Uganda | Lider opozycji Bobi Wine obawia się o swoje życie
Bobi Wine i jego Platforma Jedności Narodowej (NUP) od dawna są solą w oku głowy państwa Ugandy, Yoweriego Museveniego, który rządzi tym wschodnioafrykańskim krajem od 1986 r. Wine'a aresztowano kilka razy , a wiece jego partii były brutalnie rozpędzane. Wine niedawno powiedział „nd”, że część jego ochroniarzy została porwana, a jego prywatny dom otoczyli uzbrojeni mężczyźni ubrani po cywilnemu. Szef policji Ugandy ogłosił następnie, że 21 lutego dwie siedziby opozycyjnej NUP zostały szturmowane przez żołnierzy i przeszukane „w poszukiwaniu dowodów popełnienia przestępstwa”. W rzeczywistości wszystkie komputery zostały skradzione, meble zniszczone, pieniądze skradzione, a setki koszulek imprezowych zniszczone. Bobi Wine kończy słowami: „Oni chcą mojego życia, jak jasno dał do zrozumienia syn prezydenta kilka dni temu”.
Bobi Wine, 43-letni muzyk popowy znany już przed swoją karierą polityczną, którego prawdziwe nazwisko brzmi Robert Kyagulanyi Ssentamu, wygrał ostatnie wybory w 2021 roku, według niezależnych obserwatorów. Jednakże, według państwowej komisji wyborczej, Wine uzyskał jedynie około 35 procent głosów. Lider opozycji mówił o oszustwach i przemocy , a siebie i swoją nowo założoną partię NUP uznał za prawdziwych zwycięzców wyborów. Od tego czasu jest uznawany przez rządzące elity Ugandy za osobę niebezpieczną i, podobnie jak jego rodzina, jest stale narażony na groźby.
oszustwa i przemoc wobec opozycjiNa Twitterze, który przeczytało milion „obserwujących”, syn 80-letniego Museveniego użył wulgaryzmów, pisząc: „Jeśli Kabobi (obraźliwe imię Bobiego Wine’a, przyp. red . ) pomyśli, że może dalej siać chaos w Ugandzie, osobiście strzelę mu w małpią czaszkę!”
Jego syn, 50-letni generał Muhoozi Kainerugaba, jest dowódcą armii ugandyjskiej i przygotowuje się do objęcia urzędu prezydenta. Podczas gdy ojciec próbuje zachować pozory demokracji, syn grozi całkowitą dyktaturą.
Uganda, położona w Afryce Wschodniej, z populacją liczącą około 48 milionów mieszkańców, nie jest biednym krajem: żyzne gleby pozwalają na produktywne rolnictwo, znajdują się tu też kopalnie kobaltu i miedzi. Większość społeczeństwa nie skorzystała jeszcze z tego bogactwa – wręcz przeciwnie: chociaż produkt krajowy brutto kraju rośnie obecnie o około 2,5 procent rocznie, to skrajne ubóstwo jest coraz większe – ponad 40 procent populacji żyje za mniej niż 1,90 dolara amerykańskiego dziennie. Powodem tego jest wysoki poziom osobistego wzbogacenia się elit otaczających prezydenta. „Pomoc rozwojowa”, także z Niemiec, stabilizuje tę sytuację.
pogorszenie sytuacji praw człowiekaW Ugandzie poszanowanie podstawowych praw człowieka stale się pogarsza. Jaskrawym przykładem jest „Ustawa antyhomoseksualna”, która w 2023 r. wprowadziła karę śmierci dla osób LGBTQ+. Doniesienia o bezprawnych aresztowaniach, torturach i porwaniach krytyków reżimu nie są rzadkością. Ostatnie wydarzenia w kraju, którego 80 procent stanowią chrześcijanie, wskazują, że represje te nasilą się pod wpływem generała Muhooziego. Jego groźby śmierci są wymierzone nie tylko w lidera opozycyjnej partii NUP, ale w jej zwolenników w ogóle. Generał napisał na Twitterze: „Od tej pory będziemy zabijać każdego, kto nosi mundur NUP. Bez wątpienia!« Muhoozi zapowiedział również „audyt” ugandyjskich mediów, co stanowi dalsze ograniczenie wolności prasy i wolności słowa w Ugandzie.
Tweety najpotężniejszego generała ugandyjskiej armii naruszają zasady korzystania z platformy społecznościowej „X” (dawniej Twitter), które na razie zabraniają jawnych gróźb przemocy i mowy nienawiści. Dotychczas operatorzy portalu internetowego nie podjęli żadnych działań wobec konta syna prezydenta. W ten sposób platformy międzynarodowe pomagają podmiotom autorytarnym w swobodnym szerzeniu mowy nienawiści.
Podczas gdy generał Muhoozi otwarcie grozi porwaniem i zamordowaniem członków opozycji, prezydent Yoweri Museveni jak dotąd nie odniósł się do wypowiedzi swego syna. Obserwatorzy podejrzewają, że Museveni albo traci kontrolę nad Muhoozi, albo toleruje jego eskalację, aby zapewnić utrzymanie władzy rodzinie Musevenich.
Społeczność międzynarodowa musi pilnie zareagować na te wydarzenia, aby opozycja w Ugandzie została wysłuchana i nie pozostawała bezbronna wobec ataków reżimu.
Konrad Hirsch, filmowiec i dziennikarz z Berlina, był w Ugandzie kilka razy i osobiście zna Bobiego Wine'a i innych członków opozycji. Lutz van Dijk, Kapsztad, autor m.in. »Kampala-Hamburg« (2020) i »Afryka – historia i różnorodność« (od marca 2025).
nd.Genossenschaft należy do naszych czytelników i autorów. W ramach spółdzielni gwarantujemy niezależność naszego zespołu redakcyjnego i staramy się, aby nasze teksty były dostępne dla każdego – nawet jeśli nie mają pieniędzy na finansowanie naszej działalności.
Z przekonania nie narzucamy na stronie internetowej sztywnego prawa do płatności. Ale to również oznacza, że musimy nadal prosić każdego, kto może się przyczynić, o wsparcie finansowania naszego dziennikarstwa z lewej strony. Jest to stresujące nie tylko dla naszych czytelników, ale także dla naszych autorów, którzy czasami uważają to za zbyt wiele.
Niemniej jednak: Tylko razem możemy bronić lewicowych stanowisk!
Dzięki Twojemu wsparciu możemy nadal:→ Przygotuj niezależne i krytyczne raporty. → Poruszaj tematy, które gdzie indziej są pomijane. → Stworzenie platformy dla zróżnicowanych i zmarginalizowanych głosów. → Pisz przeciwko dezinformacji i mowie nienawiści.
→ Towarzyszyć i pogłębiać debaty społeczne z lewej strony.
nd-aktuell