Xiaomi: Zaprezentowano nowy smartfon – jak reaguje giełda

Xiaomi nadal działa na wszystkich cylindrach. Oprócz elektrycznego sedana SU7, który obecnie bije wszelkie rekordy okrążeń i stanowi nie lada wyzwanie dla niemieckich producentów samochodów, chińska firma rozpoczyna teraz atak na Apple, prezentując nowy topowy smartfon. Mówi się, że Xiaomi 15 Ultra to nic innego jak „szczyt fotografii”.
Jak podaje DER AKTIONÄR , w tej chwili Xiaomi ma się dobrze – nie tylko cena akcji pędzi od jednego rekordowego poziomu do drugiego, ale liczba zamówień w przedsprzedaży na samochód elektryczny SU7, który kosztuje około 108 000 euro, również jest więcej niż imponująca.
Ale to nie wszystko: szef Xiaomi, Lei Jun, niezmiennie dąży do osłabienia pozycji uznanych zachodnich korporacji. Najnowszym produktem firmy Xiaomi ma być topowy smartfon Xiaomi 15 Ultra. Firma twierdzi, że urządzenie to reprezentuje „szczyt fotografii”. Z tyłu telefonu znajduje się imponujący aparat Leica. Według Notebookcheck.com powinno to umożliwić rozdzielczość 200 megapikseli. Dla porównania: flagowy smartfon Apple, iPhone 16 Pro Max, ma tylko 48-megapikselowy aparat główny.

Oczekuje się, że Xiaomi poda więcej szczegółów 27 lutego. Tego dnia firma planuje oficjalnie zaprezentować nowy, topowy smartfon. Sukces sprzedażowy byłby szczególnie znaczący, ponieważ segment, w którym uwzględniana jest sprzedaż smartfonów, odpowiadał za około 90 proc. przychodów ze sprzedaży w trzecim kwartale. Jednak nowy smartfon klasy premium raczej nie będzie tani: plotki mówią o cenie około 1500 euro, co plasuje go w czołówce najlepszych smartfonów Apple.
Na giełdzie akcje Xiaomi są notowane tuż poniżej swojego ostatniego rekordowego poziomu wynoszącego równowartość 6,45 euro. Od początku roku cena akcji wzrosła o około 50 procent. Konkurencyjna firma Apple z kolei od początku 2025 r. zanotowała stratę rzędu dwóch i pół procent.
Xiaomi kontynuuje atak na Zachód. Podczas gdy Chińczycy wyraźnie stawiają na innowacyjność, Apple musi się spieszyć, żeby zaprezentować „następną wielką rzecz”. Jednakże w przeszłości amerykańskiej firmie zawsze udawało się to osiągnąć. Nie bez powodu Apple jest obecnie najcenniejszą firmą na świecie. DER AKTIONÄR pozostaje zatem optymistycznie nastawiony do Xiaomi i w dłuższej perspektywie ufa również Apple.
deraktionaer.de