Komisja zgadza się, że europejskie przedsiębiorstwa będą mogły obniżać emisje pochodzące z projektów realizowanych za granicą.

Komisja Europejska przedstawiła dziś swój nowy wniosek ustawodawczy w sprawie zmian klimatu , który wyznacza cel zmniejszenia śladu węglowego UE o 90% do 2040 r., cel uważany za bardziej elastyczny niż pierwotnie planowano. W miarę zbliżania się najbardziej symbolicznych i ambitnych terminów emisji, napięcia polityczne rosną zarówno w Parlamencie Europejskim, jak i w Radzie, co skłoniło Komisję do złagodzenia przepisów, nawet ryzykując utratę poparcia najbardziej przychylnych grup politycznych.
Aby uchronić się przed tą debatą, organ wykonawczy UE przypisuje zatwierdzone zalecenia swoim doradcom naukowym. Liczba 90% była już na stole ponad rok temu, ale spotkała się ze znacznym oporem ze strony rządów, co doprowadziło do propozycji przyznania bezprecedensowej swobody w jej osiągnięciu.
Część celu zostanie osiągnięta m.in. za pośrednictwem międzynarodowych kredytów węglowych, czyli kontrowersyjnego mechanizmu, który umożliwia zlecanie inicjatyw klimatycznych UE krajom rozwijającym się.
W ten sposób rządy europejskie mogłyby zdecydować o finansowaniu projektów klimatycznych w innych krajach i byłyby upoważnione do zaliczania wynikających z tego redukcji emisji na poczet własnych celów europejskich. W dokumencie przedstawionym dzisiaj przez wiceprzewodniczącą Teresę Riberę Komisja proponuje ustanowienie ścisłych limitów kredytów międzynarodowych i poddanie ich rygorystycznej ocenie wpływu, aby zapewnić, że generują one znaczące redukcje emisji. W każdym razie wykorzystanie tego mechanizmu nie może wpłynąć na więcej niż 3 punkty procentowe celu redukcji emisji, co jest jedną z czerwonych linii podniesionych przez Niemcy.
Komisarz ds. klimatu Wopke Hoekstra uważa, że „planeta nie przejmuje się tym, skąd pobieramy emisje do powietrza” i uzasadnia ten krok stwierdzeniem, że kraje rozwijające się w Ameryce Łacińskiej i Afryce czekają na dostęp do funduszy europejskich na takie działania, jak odnowa lasów poprzez projekty dotyczące kredytów węglowych.
Dotychczas cele klimatyczne na lata 2030 i 2050 obejmowały wyłącznie środki krajowe i wyraźnie wykluczały międzynarodowe jednostki emisji z rynku UE, aby uniknąć zniekształceń cen i skupić zachęty do redukcji emisji na Europie.
Propozycja umożliwi również integrację usuwania CO2 z rynkiem emisji dwutlenku węgla, co może również służyć zmniejszeniu presji na energochłonne gałęzie przemysłu . Komisja dała dziś zielone światło tej propozycji ustawodawczej, która musi jeszcze zostać zatwierdzona zarówno przez Parlament, jak i poszczególne kraje w Radzie.
Władze wykonawcze UE twierdzą, że ta poprawka „jest zgodna z Kompasem Konkurencyjności UE, Paktem Czystego Przemysłu i Planem Działań na rzecz Przystępnej Energii” i w tych czasach międzynarodowej niepewności „w pełni uwzględnia obecny krajobraz gospodarczy, bezpieczeństwa i geopolityczny oraz oferuje inwestorom i przedsiębiorstwom przewidywalność i stabilność, których potrzebują w transformacji energetycznej”.
Według Komisji polityka ta „zwiększy inwestycje w innowacje, stworzy więcej miejsc pracy i wzrost, zwiększy naszą odporność na skutki zmian klimatycznych i osiągnie większą niezależność energetyczną”.
Przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen uważa, że „w miarę jak obywatele Europy coraz bardziej odczuwają skutki zmian klimatycznych, oczekują, że Europa będzie działać. Przemysł i inwestorzy oczekują od nas określenia przewidywalnego kierunku. Dzisiaj pokazujemy, że pozostajemy zdecydowani na dekarbonizację gospodarki europejskiej do 2050 r. Cel jest jasny, ścieżka jest pragmatyczna i realistyczna”.
ABC.es