Autonomiczne roboty wymagają nowego prawa

Wojciech Bazan, adwokat i partner w kancelarii JDP, zwrócił uwagę podczas debaty "Nowoczesna produkcja" w ramach Forum Nowego Przemysłu, że automatyzacja i robotyzacja wymuszają zmiany. Powinny one dotknąć także kwestii odpowiedzialności za działania robotów autonomicznych, w tym humanoidalnych.
Zwrócił uwagę, że choć zgodnie z prawem robot nie jest podmiotem prawa, to firmy ponoszą odpowiedzialność za niego.
Zastrzegł jednak, że sytuacja nie jest tu jednoznaczna. Może się bowiem okazać, że np. robot miał wadę fabryczną, która przyczyniła się do zaistnienia niechcianego zdarzenia. Wówczas to dostawca maszyny ponosi odpowiedzialność.
Jak zauważył mecenas Bazan, obecne prawo nie jest doskonałe. Kwestią tą zajmuje się art. 435 Kodeksu Cywilnego. Tyle że został on napisany wówczas, gdy o robotach autonomicznych raczej nikt nie myślał. Ilustruje to dobrze już sam tytuł tego artykułu: "Odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu dość dokładnie".
- Działamy na starym systemie prawnym, który trzeba dostosować do nowych realiów - ocenił Wojciech Bazan.
Kluczowa będzie tu kwestia nadzoru - trzeba ustalić kwestię odpowiedzialności za roboty. Czym bardziej roboty będą samodzielne, tym bardziej konieczne jest ustalenie zasad dotyczących tego, kto i w jakiej procedurze może w działalność tego robota ingerować i czy za to odpowiada.
wnp.pl