Między miłością a nienawiścią: tak wyglądało przyjęcie Benedettiego w Kongresie

„Precz, precz, precz” – tak jednomyślnie odrzucono wniosek na sesji plenarnej Izby Reprezentantów po przybyciu nowego ministra spraw wewnętrznych, Armando Benedettiego.
Jego CV opublikowano w poniedziałek wieczorem, a nowy wysoki rangą urzędnik natychmiast rozpoczął pracę w Kongresie we wtorek po południu.

Armando Benedetti, mianowany ministrem spraw wewnętrznych, w Kongresie. Zdjęcie: Néstor Gómez. CZAS
Pierwszym zadaniem, jakie wykonał po przybyciu do „starego domu”, było spotkanie z prezesem Izby, Jaime Raúlem Salamanką, który przyjął go jak bohatera w swoim biurze, które znajduje się obok biura pierwszego wiceprezesa Jorge Rodriga Tovara, jednego z szefów zarządu, który nie podpisał programu obrad mającego na celu uwzględnienie reformy opieki zdrowotnej.
Tovar potwierdził, że nowy minister będzie w swoim biurze, ale nie mógł go przyjąć, ponieważ przewodniczył w tym czasie sesji plenarnej.

Armando Benedetti, mianowany ministrem spraw wewnętrznych, w Kongresie. Zdjęcie: Néstor Gómez. CZAS
Ponieważ Tovar nie był obecny, spotkanie, które trwało nie dłużej niż 15 minut, odbyło się w gabinecie prezydenta, gdzie „przez przypadek” przybyli nowy minister pracy Antonio Sanguino, przedstawiciel David Racero oraz senatorowie Julio Alberto Elías Vidal i Julio Elías Chagüi.
„Nie wiem, co robi minister spraw wewnętrznych Armando Benedetti. „Przyszłam tylko omówić konkretną sprawę z przewodniczącym Izby Reprezentantów” – powiedziała następczyni Glorii Inés Ramírez. Następnie potwierdził, że cały zarząd jest zdecydowany kontynuować debatę na temat reformy opieki zdrowotnej i pracy.
Opuszczając kameralne spotkanie z przewodniczącym Izby Reprezentantów i kongresmenami, Benedetti był powściągliwy i zapewnił, że nie zamierza składać żadnych oświadczeń, ponieważ ma „długi język”.

Armando Benedetti, mianowany ministrem spraw wewnętrznych, w Kongresie. Zdjęcie: Néstor Gómez. CZAS
„Nie będę nic mówił, musiałbym bardzo lubić życie, żeby móc mówić przed objęciem urzędu” – powiedział nowy minister spraw wewnętrznych, który nie potwierdził daty, kiedy oficjalnie obejmie stanowisko.
W towarzystwie dyrektor Departamentu Administracyjnego Prezydium (Dapre), Angie Rodríguez, powiedział, że odbył już spotkania ze wszystkimi ławami Izby. Potwierdził również, że ma nadzieję na spotkania z senatorami w przyszłym tygodniu.
Przybycie na sesję plenarną W tych krótkich wiadomościach przekazanych prasie stwierdził, że nigdy nie przyznano kobietom prawa głosu. A to właśnie kobiety nie witały go z otwartymi ramionami od momentu, gdy postawił stopę w Izbie Reprezentantów.
Atmosfera w tym miejscu zmieniła się ze spokojnej na pełną pomruków, krzyków i hałasu. Benedetti odwiedził wiele siedzib, aby porozmawiać z przedstawicielami, a także spędził dłuższy czas w sekcji członków ławy Historic Pact, która przyjęła jego obecność z zadowoleniem.
Niezależne kobiety miały inne podejście, np. kongresmenka Jennifer Pedraza, która trzymając w ręku transparent (Out with Benedetti) zażądała ustąpienia nowego ministra. Kongresmenka była jedną z siedmiu osób, które podpisały list odrzucający nominację byłego ambasadora.
Druga wiceprezes Izby, Lina María Garrido, była w tej samej grupie. Podczas sesji pozostała na swoim stanowisku przy stole zarządu, pokazując kartkę, na której widniał napis: „Twoje stanowisko jest pod Benedettim”.
Kongresmenka powiedziała EL TIEMPO: „Mam nadzieję, że uszanują moją pozycję i moje miejsce w zarządzie. Nie będę akceptował pana Armando Benedettiego jako członka zarządu. Niestety, nie mogę mu zabronić wstępu do Izby Reprezentantów, ale mogę mu zabronić tego tam, gdzie zasiadają ministrowie.

Armando Benedetti, mianowany ministrem spraw wewnętrznych, w Kongresie. Zdjęcie: Néstor Gómez. CZAS
Nieporządek, który wybuchł na sesji plenarnej, został uspokojony przez przedstawiciela Centrum Demokratycznego, Hernána Cadavida, który w swoim wniosku o zachowanie porządku obrad zwrócił się o uszanowanie porządku obrad.
„Współczuję gwieździe polityki, Armando Benedettiemu, ale tę sesję plenarną należy uszanować. Są też tacy, którzy twierdzą, że go odrzucili, a dziś podlegają jego rozkazom” – powiedział kongresmen.
„Efekt” Benedettiego na sesji plenarnej trwał nie dłużej niż pół godziny, podczas której dyskusja nabrała nowego kształtu, a debata ponownie skupiła się na projekcie mającym na celu podniesienie wynagrodzeń radnych.
Zobacz więcej wiadomości politycznych: 
Najważniejsze wiadomości z 25 lutego Zdjęcie:
Maria Alejandra Gonzalez Duarte
eltiempo