Senat nie podejmuje działań w sprawie odrzucenia propozycji Lijo i Mansilli, a biblioteki są podzielone

Dekret 137/2025, na mocy którego Javier Milei mianował „na czas określony” sędziów federalnych Ariela Lijo i Manuela Garcíę Mansillę do Sądu Najwyższego „do końca następnej kadencji”, stał się gorącym tematem w Senacie, gdzie zdania na temat możliwości wstrzymania mianowania prawników są podzielone.
Mimo że niemal wszystkie bloki, łącznie z sojusznikami PRO i UCR, odrzuciły decyzję Milei, a Unión por la Patria szczyci się posiadaniem wystarczającej liczby głosów, aby odrzucić obu kandydatów, żadna partia nie ogłosiła jeszcze, czy zwróci się o zwołanie sesji specjalnej, aby przejść od deklaracji do działań. „Nie ma pewności prawnej, a zdania są podzielone” – potwierdza jeden z senatorów.
Nie mają tyle czasu na myślenie. Grupa prawodawców ostrzega, że istnieje możliwość, iż rząd wycofa petycje, aby nie można było ich odrzucić. To jest prawo, które ma władza wykonawcza. Aby je wycofać, nie jest wymagane głosowanie, ale proces administracyjny uznaje się za zakończony, gdy na początku sesji odczytane zostanie orędzie Prezydenta o wycofaniu rezolucji.
„Jeśli je usuną i nie podadzą innych nazwisk, to szaleństwo. Bo minie rok, i co z tego? Milei wyda nowy dekret na kolejny rok? Poza tym, że konstytucyjny mandat zatwierdzenia przez Senat nie zostanie spełniony, sędziowie będą zdani na łaskę dekretu i jeśli nie zrobią tego, czego chce Milei, nie zostaną odnowieni. A niezależność Sądu?” analizuje senator, który zna się na temacie.
Ale kolejne pytanie brzmi, co się stanie, jeżeli rząd nie wycofa petycji, a Senat je odrzuci. Istnieją podzielone stanowiska : niektórzy ustawodawcy i konstytucjonaliści twierdzą, że jeśli Senat odrzuci sędziów, powinni oni przestać zajmować swoje miejsca w Sądzie. Inni twierdzą, że odrzucenie wniosku przez Senat nie spowoduje zmiany decyzji. Zwłaszcza jeśli sąd ich zaprzysięży.
„W każdym razie mogą zostać na rok, ale kiedy skończy się rok parlamentarny, obaj wypadną z gry, ponieważ ich nazwiska zostały już odrzucone przez Senat” – powiedział peronista.
Inni zaprzeczają: „Ustalony okres jednego roku nie jest mandatem, jest czasem danym Senatowi na zajęcie się porozumieniem. Jeśli nie dojdzie do skutku, powinni zostać usunięci”.
Z drugiej strony, możliwość odrzucenia samego dekretu zwykłą większością głosów – co sugerowało kilku senatorów – również wiąże się z odrzuceniem przez większość senatorów.
Podkreślają, że ponieważ nie jest to dekret konieczności i pilności (DNU), lecz autonomiczny dekret wydany w wyniku uprawnień przyznanych Prezydentowi na mocy artykułu 99, nie jest on traktowany w ten sam sposób. Niektórzy twierdzą wręcz, że byłoby śmieszne, gdyby sprawa trafiła do dwuizbowego procesu ustawodawczego i aby posłowie mieli wpływ na kwestię specyfikacji, która nie leży w ich kompetencjach. Tylko Senat może zatwierdzić lub nie nominacje.
Konstytucjonalista Diego Armesto przypomina, że powoływanie sędziów jest wspólną władzą. „ Senat ma w tym przypadku głos” – powiedział w rozmowie z Clarín. Przypomina nawet orzeczenie sędziego Belisario Montero z 1958 r., sędziego mianowanego na stanowisko komisarza, które Kongres uchylił. W tej sytuacji Senat dał zielone światło jego następcy, a Belisario Montero chciał pozostać na stanowisku do końca kadencji parlamentarnej. Jednak decyzja Kongresu przeważyła i nie mógł tego zrobić.
Dodatkowym problemem w tym przypadku jest to, że jeśli nazwa Lijo zostanie odrzucona, nie zostanie zaproponowana żadna inna. Nie ma planu B.
Biorąc to pod uwagę, Kongres będzie czekał na zaprzysiężenie sędziów przez Sąd Najwyższy oraz na ton przemówienia Milei na otwarciu sesji ustawodawczej 1 marca. Gdy rozpocznie się okres zwykły, opracują strategię. Choć w ławach dialogowych nie brakuje zaciekłych przeciwników Lijo, nie chcą oni podpisać się pod wnioskiem o zwołanie specjalnej sesji z kirchneryzmem. To twoja granica. W stanie Uttar Pradesh nie podjęto jeszcze decyzji, czy zgłoszą własny wniosek, chociaż twierdzą, że mają 25 posłów, którzy zablokują petycję.
Clarin