Więcej głosów potępienia ze strony prawników, Amnesty International i innych podmiotów przeciwko mianowaniu Lijo i García-Mansilli dekretem w Sądzie

Argentyńska Federacja Izb Adwokackich (FACA), Stowarzyszenie Cywilne na rzecz Równości i Sprawiedliwości (ACIJ), Amnesty International, Izba Adwokacka CABA i Fundacja Środowiska i Zasobów Naturalnych (FARN) oraz inne podmioty również skrytykowały dekret prezydencki nr 137, na mocy którego Ariel Lijo i Manuel García-Mansilla zostali powołani na stanowiska sędziów.
Prezes Izby Adwokackiej, Ricardo Gil Lavedra.
Z kolei Public Bar Association of CABA, której przewodniczy były sędzia Ricardo Gil Lavedra, ostrzegła, że „mianowanie sędziów Sądu Najwyższego Narodu dekretem nr 135/2025 poważnie narusza niezależność sądownictwa i naraża zaufanie społeczeństwa do najwyższego sądu w kraju na szwank”.
Poza debatą na temat zakresu uprawnień prezydenckich „ustanowionych w artykule 99, paragrafie 19 Konstytucji Narodowej, bezsporne jest, że jest to uprawnienie wyjątkowe, a jego interpretacja jest restrykcyjna. Mianowanie sędziów Sądu Najwyższego dekretem nie może być uzasadnione pod pretekstem opóźnienia w zwykłym procesie”.
„Nasza Konstytucja wymaga, aby sędziowie Sądu Najwyższego byli mianowani w drodze złożonego procesu obejmującego zarówno władzę wykonawczą, jak i Senat, wymagającego większości dwóch trzecich głosów do zatwierdzenia (lub nie) nominacji kandydatów. Sędzia tymczasowo mianowany znajduje się w kruchej sytuacji , która może warunkować jego wyniki, ponieważ jego trwałość na stanowisku zależy od woli władz politycznych” – dodała uczelnia w tym oświadczeniu.
Legitymacja Sądu „leży nie tylko w stosowności jego członków, ale także w przestrzeganiu mechanizmów ustanowionych dla ich mianowania . Procedury te nie są jedynie formalnościami, ale stanowią fundamentalne filary ochrony niezależności sądownictwa i konsolidacji wiarygodności instytucji” – dodała uczelnia Gila Lavedry.
W oświadczeniu FACA stwierdziła, że „wykorzystanie uprawnień przewidzianych w artykule 99, paragrafie 19 Konstytucji Narodowej w celu przeprowadzenia kwestionowanych nominacji oznacza wykonanie nadzwyczajnego aktu rządowego wykorzystanego w sposób pośredni – chociaż zgodny z prawem – ze względu na brak instytucjonalnego konsensusu co do pełnej wiedzy w organie konstytucyjnym przewidzianym do zatwierdzania dokumentów należycie przedłożonych do rozpatrzenia”.
Propozycja „znana z wyżej wymienionego Dekretu narusza krajowe i międzynarodowe przepisy dotyczące poszanowania płci w kontekście integracji organów rządowych, takich jak sądownictwo; Brak nominacji kobiety do najwyższego sądu w kraju umieści naszą Argentyńską Republikę na niejasnej liście Sądów Najwyższych w Ameryce Łacińskiej, w których nie zasiadają sędziny płci żeńskiej, co jest faktem niemożliwym do uzasadnienia przez władzę wykonawczą”.
Z drugiej strony ponad 30 organizacji społeczeństwa obywatelskiego opublikowało dziś oświadczenie, w którym ostrzega przed „poważnym wpływem na niezależność sądownictwa” spowodowanym decyzją władzy wykonawczej o mianowaniu dekretem sędziów Manuela Garcii Mansilli i Ariela Lijo w celu obsadzenia wakatów w Sądzie Najwyższym Narodów, po rezygnacji Eleny Highton de Nolasco (2021) i Juana Carlosa Maquedy (2024).
W oświadczeniu organizacje stwierdziły, że „mianowanie dokonane na mocy Dekretu 137/2025 odbiega od procedury ustanowionej w Konstytucji i stanowi wyraźne nadużycie kontrowersyjnej władzy wykonawczej do obsadzania wakatów na stanowiskach wymagających zatwierdzenia Senatu i powstających w czasie przerwy w obradach dekretem”.
Fundacja Środowiska i Zasobów Naturalnych (FARN), jedna z organizacji sygnatariuszy, stwierdziła, że „aby uzasadnić te nominacje, Prezydent powołuje się na artykuł 99, paragraf 19 Konstytucji Narodowej, który upoważnia go do obsadzania wakatów wymagających zatwierdzenia Senatu, gdy ten organ ustawodawczy ma przerwę w obradach”, ale bez niezbędnego uzasadnienia.
FARN ostrzegał również, że „niepewny charakter ich nominacji narusza jeden z podstawowych wymogów niezależności sędziów przy wymierzaniu sprawiedliwości”.
Z kolei Izba Adwokacka Miasta Buenos Aires, na czele której stoi Alberto Garay, „niejednokrotnie i w sposób uzasadniony wypowiadała się przeciwko nominacji Lijo. To samo uczyniły liczne podmioty powiązane z prawem, w niektórych przypadkach w zadziwiającym zbiegu okoliczności, biorąc pod uwagę ideologiczne zróżnicowanie przeciwników.
„Ogromne odrzucenie Lijo nie ma precedensu. Jego notoryczny brak kwalifikacji do piastowania tak wysokiego stanowiska, zarówno technicznych, jak i moralnych, stał się oczywisty w ciągu roku. Jednakże władza wykonawcza pozostała głucha na wszystkie te uwagi, i to w sposób nieuzasadniony” – dodał w oświadczeniu.
Kolegium stwierdziło następnie, że „mianowanie przez komisję jest szczególnie naganne, biorąc pod uwagę fakt, że kilka dni temu Senat praktycznie odrzucił tę nominację. Rzeczywiście, włączając w to rozpatrzenie petycji Lijo na sesjach nadzwyczajnych i zwołanie sesji plenarnej organu, sesja musiała zostać zniesiona, gdy zauważono, że nie zostanie osiągnięta większość wymagana przez Konstytucję.
ACIJ ze swojej strony ostrzega, że „decyzja władzy wykonawczej o mianowaniu dwóch mężczyzn do Sądu Najwyższego Narodu dekretem, bez zgody Senatu i poprzez nominacje komisyjne, stanowi nieuzasadnioną przewagę prezydenta nad władzą ustawodawczą, poważny atak na niezależność sądownictwa i wyraźne naruszenie obowiązku zagwarantowania równości płci w najwyższym sądzie, co poważnie wpływa na jego legitymację i jakość instytucjonalną”.
Tymczasem organizacja Amnesty International stwierdziła, że „decyzja władzy wykonawczej o mianowaniu dwóch mężczyzn do Sądu Najwyższego Narodu na mocy dekretu, bez zgody Senatu i w drodze nominacji komisyjnych, stanowi nieuzasadnioną przewagę prezydenta nad władzą ustawodawczą , poważny atak na niezależność sądownictwa i wyraźne naruszenie obowiązku zagwarantowania równości płci w najwyższym sądzie, co poważnie wpływa na jego legitymację i jakość instytucjonalną”.
Clarin