Mała rewolucja: nie będzie już obowiązkowe zakładanie zakrętek na butelki szampana.

Stowarzyszenie Szampańskie Interprofessional Association zrezygnowało z procedury obowiązkowego stosowania aluminiowych kapsli na butelkach szampana. To ulga dla winiarzy, którzy chcieli się od tego uwolnić w imię... ochrony środowiska.
Przez Marie BlanchardonTo niewątpliwie zerwanie ze starą tradycją, być może w dobrej sprawie! Winiarze szampana będą teraz mieli swobodę w zakładaniu lub nie kapslowaniu butelek szampana – to aluminiowe zabezpieczenie, które z radością zrywa się przed zatkaniem drucianej klatki i wyjęciem korka.
To właśnie tej wolności broni kolektyw winiarzy z Aube i Marne, „Ca décoiffe”. Początkowo międzybranżowa organizacja producentów szampanów zareagowała negatywnie, domagając się wprowadzenia obowiązkowego noszenia tego nakrycia głowy, które, jak twierdzili, stanowiło „nierozerwalny kod identyfikacyjny win szampańskich”.
Rozmawiano nawet o uwzględnieniu wymogu umieszczania nakrętek w specyfikacji chronionej nazwy pochodzenia (ChNP). Procedura w tej sprawie była wszczęta od 2024 roku przez INAO. Jednak w komunikacie prasowym opublikowanym 25 sierpnia międzybranżowa organizacja zrzeszająca producentów szampana ogłosiła, że wycofuje się z tego pomysłu.
Ulgę odczuła Adeline Bonnet, winiarka z Côte des Bar w Bragelogne (Aube), członkini kolektywu winiarzy, który podjął wyzwanie. „Obawialiśmy się, że decyzja zostanie ratyfikowana i że nigdy jej nie cofną. Na szczęście organizacja międzybranżowa wznowiła dialog, co pozwoliło na przeprowadzenie nowego badania, które pogłębiło tę refleksję. Nie jest to zaskoczeniem, ale badanie potwierdza, że brak kapsla nie wpływa na zakupy, ani nawet na wizerunek szampana”.
Komitet ds. Szampana opublikował wnioski z badania dotyczące roli i postrzegania kapsli przez konsumentów. Stwierdzono w nim, że „brak kapsla nie podważa preferencji dotyczących szampana”. Badanie podkreśla jednak, że konsumenci mogą preferować butelkę z kapslem. W związku z tym komunikat prasowy ostrzega fanów przed tą małą burzą w kieliszku do szampana: „Decyzja o rezygnacji z kapsla może stanowić indywidualne ryzyko, ale nie stanowi zbiorowego ryzyka dla marki szampana (...), ani dla wizerunku, ani dla ogólnej sprzedaży w sektorze”.
Istnieje wiele sposobów na pozbycie się kapsla : sznurek, paski papieru, zszywki, stempel z kołnierzyka... a nawet nic, jak w przypadku dwóch roczników wprowadzonych na rynek w 2024 roku przez Adeline Bonnet. „Dzięki tej decyzji nic nie stoi na przeszkodzie, aby zrezygnować z kapsla w całym asortymencie i właśnie to zamierzam zrobić w nadchodzących miesiącach. To zawsze korzyść dla środowiska, ponieważ kapsel zawsze ląduje w koszu” – dodaje winiarz z Aube. Organizacja międzybranżowa Champagne rezygnuje z procedury obowiązkowego stosowania aluminiowych kapsli na butelkach szampana. To ulga dla kolektywu winiarzy „Ca décoiffe” (To się rozkręca), który zmobilizował się przeciwko tej decyzji. Według badania przeprowadzonego przez Komitet Szampański, same te odpady stanowią 0,6% emisji gazów cieplarnianych.
Le Parisien