Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

France

Down Icon

Podążać za przewodnikiem czy nie: czy przewodniki są nadal popularne?

Podążać za przewodnikiem czy nie: czy przewodniki są nadal popularne?

Postępuj zgodnie z instrukcją! Albo nie. Jeśli chodzi o turystykę i planowanie podróży, opcja „bez papieru” zyskuje na popularności.

Tak przynajmniej twierdzi Instytut Badań Marketingowych i Audytu GFK. Na początku tego roku ujawnił on spadek na francuskim rynku drukowanych przewodników turystycznych. Przy pięciu milionach egzemplarzy do sprzedaży w 2024 roku, spadek wynosi około 6,3% w porównaniu z 2023 rokiem. To 3%, jeśli weźmiemy pod uwagę obroty sektora, które w ubiegłym roku wyniosły 95 milionów euro.

Według GFK spadek jest szczególnie zauważalny w najpopularniejszym kierunku turystycznym Francuzów: Francji i jej regionach. Spadek liczby sprzedanych egzemplarzy wynosi 13,1%. Przewodniki „Europa” radzą sobie nieco lepiej, ale nie tak dobrze, jak przewodniki „Świat”, których sprzedaż spadła zaledwie o 2%, również pod względem wolumenu.

Paradoks, sztuczna inteligencja i CO2

Paradoks, biorąc pod uwagę, że turystyka stale rośnie od czasu kryzysu COVID-19. Pomimo apeli o ograniczenie liczby lotów w celu ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, a tym samym globalnego ocieplenia, ruch lotniczy wciąż rośnie.

W rzeczywistości, od przewodników międzynarodowych po przewodniki regionalne, wszyscy stoją w obliczu konkurencji ze strony nowych, zorientowanych cyfrowo zastosowań: specjalistycznych stron internetowych, influencerów w mediach społecznościowych, a nawet wsparcia sztucznej inteligencji. Opinie naszych czytelników, którzy wzięli udział w konsultacjach na naszych stronach internetowych, potwierdzają to: zastosowania ewoluują.

Hélène, 45-latka z Tulonu, jest zapaloną podróżniczką, która dwukrotnie okrążyła świat. Jej metoda na zorganizowanie ostatniej podróży w zeszłym roku z dziećmi? „Zaglądam na specjalistyczne strony, takie jak „Tourdumondiste” czy „À contresens”, aby wybrać kolejny cel podróży. Planuję podróż, korzystając z papierowych przewodników, a następnie umieszczam punkty orientacyjne na Mapach Google, aby nie musieć ich nosić ze sobą za każdym razem”.

„W 2007 roku był to w 100% papier”

Piętnaście lat wcześniej ta sama Hélène wyruszyła w podróż samotnie, ale z całym mnóstwem przewodników. „W 2007 roku wszystko było w 100% na papierze!” – wyjaśnia. „W internecie nie było zbyt wielu informacji turystycznych, więc wyruszyłam ze wszystkimi przewodnikami, żeby upewnić się, że mam je po francusku, i zostawiłam je w bibliotekach hosteli, bo już ich nie potrzebowałam”.

W 2025 roku wykorzystanie narzędzi cyfrowych pójdzie jeszcze dalej. 24-letni Yanis, mieszkaniec Roquebrune-sur-Argens i prawdziwy przedstawiciel pokolenia Z, wyjaśnia: „Większość rzeczy robię za pomocą ChatGPT. Na przykład, niedawno powiedziałem mu, że mam dziesięć dni na zwiedzanie pewnego regionu Włoch, a on zasugerował kilka regionów. Wybrałem Kalabrię, bo powiedział mi, że jest tańsza! Następnie poprosiłem go o stworzenie dla mnie planu podróży w trzech lub czterech etapach”.

Ale ponieważ nie chciał czuć, że sztuczna inteligencja zdecydowała za niego o wszystkim, młody mężczyzna kupił przewodnik. „Mogłem spojrzeć na wszystko z szerszej perspektywy i znaleźć miejsca lub pomysły na wycieczki, które przegapiłbym, gdybym polegał tylko na ChatGPT. I miałem wspaniałe wakacje!”

Przyjemność przygotowania Twojej podróży

Pascale, 56-latka z Hyères, po prostu zrezygnowała z tradycyjnych przewodników. Uważa je za „ciężkie, nieporęczne i nie zawsze aktualne” . Nie zrezygnowała jednak z papieru: „Tworzę własną książkę, zawierającą tylko potrzebne mi informacje, a nie cały kraj!”. Ta praktyka, nieodłącznie związana z jej trzema lub czterema corocznymi podróżami, jest ewidentnie częścią jej przyjemności: „Już podróżuję!”

To właśnie ta sama przyjemność przekonuje Aurélie, 34-letnią mieszkankę Nicei, do dalszego korzystania z przewodników, nawet jeśli oznacza to uzupełnienie znalezionych tam informacji danymi, których jest mnóstwo w internecie: „Kiedy go kupuję, to już początek wakacji!” – zachwyca się. A potem, dodaje Aurore, 41-letnia mieszkanka La Garde, „nic nie zastąpi uroku papierowego przewodnika: możliwości przeglądania go, dodawania notatek, przewracania stron w miarę odkrywania nowych rzeczy… i wreszcie zachowania go jako pamiątki z podróży”. W księgarniach strategie utrzymania porządku na półkach

„Wcześniej” – przyznaje Mathieu, mieszkaniec Seynois, który podróżuje dwa razy w roku – „zabierałem ze sobą dwa lub trzy przewodniki do tego samego miejsca. Teraz biorę tylko jeden i uzupełniam go internetem”. Odkładając książkę o Apulii we Włoszech do działu turystycznego księgarni Charlemagne w Tulonie, podkreśla, że ​​nadal pozostaje wierny papierowi. „Zwłaszcza jeśli chodzi o miejsca do odwiedzenia, a nie adresy”.

„Internet służy do wyszukiwania restauracji i noclegów, natomiast papierowy przewodnik jest bardziej przydatny w przypadku obiektów dziedzictwa kulturowego i kulturalnego” – potwierdza Géraldine Point. Współpracując z kierownikiem działu w Charlemagne, pod jej nieobecność, dostarcza dane zgodne z danymi Instytutu GFK.

Skup się na niszach

Według Związku Księgarzy Francuskich spadek wyniesie 5,2% do 2024 r., przy czym spadek ten będzie bardziej widoczny w przypadku przewodników „Francja” niż w przewodnikach „zagranicznych”, których popularność nieznacznie rośnie.

Podkreśla jednak, że „dział przewodników turystycznych pozostaje zrównoważony i cieszy się dużym zainteresowaniem dzięki bogatej ofercie wydawniczej”. Świadczą o tym setki egzemplarzy, które wypełniają półki w tak wielu destynacjach. Nie tylko klasyczne przewodniki: „Coraz więcej wydawców oferuje niszowe przewodniki z pewną innowacją”.

Géraldine Point zwraca uwagę na przewodniki Eat , wydawane przez Hachette i poświęcone jedzeniu, lub na przewodniki „pożeraj jak powieść” wydawnictwa L'Arbre qui marche, szczególnie polecane w celu przyciągnięcia klientów.

„Liczymy na dobrze zaopatrzone półki, aby zwiększyć liczbę produktów i sprostać wszystkim oczekiwaniom, jednocześnie kierując czytelników do przewodników odpowiadających rodzajowi podróży, którą chcą odbyć”. To strategia mająca na celu zachęcenie do zakupu przewodników w obliczu nowych praktyk planowania wakacji.

Ostrość zbliżeniowa

W obliczu – niewielkiego – spadku zainteresowania drukowanymi przewodnikami turystycznymi i konieczności kontynuowania ich sprzedaży, Raphaël Riva, właściciel Carré des mots, wybrał inną metodę, bardziej adekwatną do skali swojej działalności: faworyzowanie lokalnych produktów. Zaraz po wejściu do tej tulońskiej księgarni, na półce znajdują się książki o regionie Var, Lazurowym Wybrzeżu, Prowansji, a także o miejscach dostępnych statkiem z Tulonu, takich jak Korsyka, Sardynia i Baleary.

Strategia, która się opłaca i „zaspokaja popyt”, zapewnia księgarz, który ma siedzibę przy rue d'Alger, szczególnie popularnym miejscu turystycznym. „Niektórzy są tu tylko jeden dzień przed wypłynięciem łodzią i korzystają z okazji, żeby kupić przewodnik”. W związku z tym zauważa wyraźny wzrost sprzedaży w lipcu i sierpniu. „Mam jednak niewiele przewodników międzynarodowych”, przyznaje Raphaël Riva, „ ale oczywiście można je zamówić!”.

W każdym razie on również jest przekonany, że koniec przewodników turystycznych jest jeszcze daleki: „Ludzie wciąż lubią papier. Kupno przewodnika to początek podróży!”. Założyciel Guide du Routard jest pewien przyszłości.

Założyciel Le Routard 52 lata temu, jeśli ktokolwiek ma wizję ewolucji rynku przewodników turystycznych, to właśnie on: Philippe Gloaguen. I można śmiało powiedzieć, że ani trochę się tym nie martwi.

„Nie wiem, skąd się biorą dane GFK, ale jesteśmy o wiele bardziej optymistyczni!”. Choć przyznaje, że nastąpił spadek „o około 2 do 4%” , to – jak twierdzi – nic w porównaniu z tym, co odnotował podczas kryzysu COVID-19. „Mieliśmy spadek o 85%!”

Pamięć TripAdvisora

Philippe Gloaguen zdaje sobie sprawę, że posługuje się tu skrajnym przykładem. Wraca więc do zjawiska bliższego temu, czego doświadczają dziś przewodnicy turystyczni, zwłaszcza w kontekście sztucznej inteligencji. „Kiedy TripAdvisor pojawił się w 2000 lub 2002 roku, nastąpiła niewielka zmiana” – wspomina. „Około 2-3%, czyli tyle, ile obserwujemy dzisiaj”. Ale ta moda, jak zapewnia, nie trwała długo: „Bardzo szybko ludzie zdali sobie sprawę z wady: to po prostu opinie innych osób, czasami samych ekspertów”. Innymi słowy, nie zawsze są wiarygodne.

Specjalista wskazuje zatem na główną zaletę przewodników turystycznych: „Są tworzone przez dziennikarzy, którym nie płaci się za prezentowanie tego czy innego miejsca”. Philippe Gloaguen zapewnia o szczerości autorów. „Możemy się z nimi nie zgadzać, ale w każdym razie nie oszukiwali. W internecie nie można być tego pewnym”. Nawet w przypadku sztucznej inteligencji, która czerpie z tego, co znajduje w sieci. A zatem z potencjalnie stronniczych opinii.

Philippe Gloaguen „nie postrzega internetu jako wroga, lecz raczej jako uzupełnienie”. Co więcej, podkreśla, że ​​Le Routard uruchomił swoją stronę internetową w 1996 roku i odnotowuje od czterech do pięciu milionów unikalnych użytkowników miesięcznie. „To rekompensuje spadek liczby publikacji drukowanych”.

Ponad dwa miliony lojalnych czytelników

Obecnie Le Routard ma 160 przewodników, w tym 35 dla Francji. Według danych Instytutu GFK, to właśnie te są niewątpliwie najbardziej dotknięte. Z dość prostego powodu, jak zauważa Philippe Gloaguen: „Im dalej się jedzie, tym więcej przewodników się kupuje: to pocieszające, mieć pewność, że niczego się nie przeoczy, a poza tym wszystkie informacje są tam zebrane, więc nie trzeba ich szukać w internecie. Jeśli chodzi o pobliskie miejsca, to...”

Z drugiej strony, przewodnicy międzynarodowi cierpią głównie z powodu sytuacji geopolitycznych: niektóre destynacje znikają, gdy kraje przeżywają kryzysy. „Piętnaście lat temu mieliśmy 180 przewodników” – ubolewa założyciel Routard , który nie traci optymizmu. „W każdym razie jestem pełen optymizmu na przyszłość dzięki naszym 2,2 milionom wiernych czytelników”.

Ale przyznaje, że „gdyby Le Routard zaczął dziś, nie udałoby nam się znaleźć naszej bazy klientów”. Mała rada dla tych, którzy próbują szczęścia!

Nice Matin

Nice Matin

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow