Trump grozi nowymi cłami krajom, które „dyskryminują” amerykańską technologię, UE rości sobie prawo do „suwerennego prawa”

Donald Trump i jego wojna handlowa – nowy rozdział. Amerykański prezydent zagroził w poniedziałek, 26 sierpnia, nałożeniem nowych ceł na kraje, które – jego zdaniem – atakują firmy technologiczne z siedzibą w Stanach Zjednoczonych. „Podatki i przepisy dotyczące usług cyfrowych oraz regulacje dotyczące rynków cyfrowych mają na celu dyskryminację lub szkodzenie amerykańskiej technologii” – skrytykował na swojej platformie Truth Social .
Choć nie odniósł się bezpośrednio do Unii Europejskiej, komentarze Donalda Trumpa pośrednio dotyczą krajów i organizacji europejskich, które niedawno przyjęły przepisy regulujące internet. UE ma ustawę o rynkach cyfrowych (DMA) i ustawę o usługach cyfrowych (DSA), które regulują konkurencję i moderację treści. Wielka Brytania również nakłada podatek od usług cyfrowych.
Jeśli te „środki dyskryminacyjne” nie zostaną zniesione, Donald Trump nie wykluczył nałożenia „znacznych dodatkowych ceł” na produkty z tych krajów ani nałożenia ograniczeń eksportowych na amerykańskie technologie i chipy. „Ameryka i amerykańskie firmy technologiczne nie są już „skarbonką” ani „wycieraczką” świata” – dodał.
Unia Europejska ze swojej strony utrzymuje, że ma „suwerenne prawo” do regulowania technologii „zgodnie ze swoimi demokratycznymi wartościami” – odpowiedziała we wtorek Komisja Europejska. Bruksela „zdecydowanie odrzuciła” również oskarżenia, jakoby amerykańskie firmy były celowo objęte tymi przepisami cyfrowymi.
W czerwcu Donald Trump zajął już stanowisko w tej sprawie, tym razem przeciwko Kanadzie: odwołał negocjacje handlowe z tym krajem w odwecie za planowany przez Ottawę podatek od usług cyfrowych, wymierzony w amerykańskie korporacje międzynarodowe, takie jak Alphabet, Amazon i Meta. Kanada ostatecznie ustąpiła, ogłaszając wkrótce potem anulowanie tego środka.
Libération