Emmanuel Macron przyznaje, że Francja prowadziła „wojnę” w Kamerunie podczas dekolonizacji, co jest pierwszym

Prezydent Francji Emmanuel Macron oficjalnie przyznał, że Francja prowadziła w Kamerunie „wojnę” przeciwko ruchom powstańczym przed i po uzyskaniu niepodległości w 1960 roku, naznaczoną „represyjną przemocą”, w liście do swojego kameruńskiego odpowiednika, Paula Biyi, opublikowanym we wtorek. Termin ten był wcześniej zakazany w oficjalnym francuskim dyskursie.
Emmanuel Macron popiera w ten sposób wnioski zawarte w raporcie historyków złożonym mu w styczniu , który „jednoznacznie wykazał, że w Kamerunie toczyła się wojna, podczas której władze kolonialne i armia francuska stosowały represyjną przemoc o wielorakim charakterze”, dodając, że „wojna trwała nadal po 1960 roku, a Francja wspierała działania podejmowane przez niezależne władze Kamerunu”.
W lipcu 2022 roku prezydent Francji zwrócił się do historyków z prośbą o „rzucenie światła” na działania Francji w Kamerunie podczas kolonizacji i po uzyskaniu przez kraj niepodległości w 1960 roku.
Raport liczący ponad 1000 stron, który powstał na podstawie odtajnionych archiwów, zeznań świadków i badań terenowych, ma na celu wypełnienie „luki w pamięci” – pomimo kilku znanych prac – na temat tej krwawej części historii.
„Po stronie francuskiej wojna w Kamerunie jest terra incognita wspomnień z przeszłości kolonialnej... Po stronie kameruńskiej wspomnienia są głęboko naznaczone” – zauważono w raporcie.
Podzielona na cztery części chronologiczne, książka analizuje przejście od represji do pełnowymiarowej „wojny”. Toczące się na południu i zachodzie kraju w latach 1956–1961 wydarzenia prawdopodobnie pochłonęły „dziesiątki tysięcy ofiar”, jak twierdzą historycy. W styczniu szacowali oni, że „ta przemoc była rzeczywiście ekstremalna, ponieważ naruszała prawa człowieka i prawo wojny”.
>> Więcej informacji wkrótce na BFMTV.com...
BFM TV