Nieodparty wzrost Sébastiena Lecornu z korytarzy władzy do Matignon

Przybycie Sébastiena Lecornu do Matignon zostało przesunięte tylko o dziewięć miesięcy. Minister Sił Zbrojnych miał zostać mianowany premierem 13 grudnia 2024 roku, zanim François Bayrou zagroził, że „wszystko zniszczy” i go odsunie. Pochodzący z Béarnese, odsunięty od władzy przez Zgromadzenie Narodowe 8 września, prezydent Emmanuel Macron w końcu miał wolną drogę, by powołać na urząd przy Rue de Varenne najbardziej dyskretnego i lojalnego ze swoich ministrów. I to najdłużej urzędującego. Sébastien Lecornu, mając 39 lat, jest najstarszym członkiem rządu, pełniąc tę funkcję nieprzerwanie od ponad ośmiu lat.
Francuzi go jednak nie znają. Pochodzący z Normandii, jedyny syn technika lotniczego i sekretarza medycznego, od 16. roku życia prowadził kampanię wyborczą z ramienia UMP, a następnie z ramienia Republikanów (LR). W wieku 22 lat był asystentem parlamentarnym posła UMP w okręgu Eure Bruno Le Maire, a w wieku 28 lat został wybrany na burmistrza Vernon, a w następnym roku został najmłodszym prezydentem tego samego departamentu.
Dołączył do pierwszego rządu Edouarda Philippe'a (2017-2020), w którym był najmłodszym członkiem, w bagażu Brunona Le Maire'a, w czerwcu 2017 roku, nie spotykając się nigdy z Emmanuelem Macronem. Początkowo sekretarz stanu Nicolasa Hulota, ministra ds. transformacji ekologicznej i inkluzywnej, Norman kierował samorządami lokalnymi od października 2018 roku. Głowa państwa odkryła go w 2019 roku, przy okazji wielkiej debaty narodowej po kryzysie „żółtych kamizelek”; pierwsza miała miejsce w Grand-Bourgtheroulde, w jego okręgu wyborczym. Wybrany przedstawiciel departamentu doradził prezydentowi, aby zaangażował burmistrzów i otworzył księgi skarg. To się powiodło.
Pozostało Ci 76,89% artykułu do przeczytania. Reszta jest zarezerwowana dla subskrybentów.
Le Monde