Po rezygnacji wicepremiera Keir Starmer przesuwa się dalej na prawo

Uwikłana w skandal związany z unikaniem płacenia podatków, Angela Rayner, czołowa postać Partii Pracy, została zmuszona do rezygnacji ze stanowiska w piątek, 5 września. Według londyńskiej prasy, jej odejście toruje drogę do zaostrzenia podejścia do kwestii imigracji i osłabienia środków socjalnych.
„Tonący” – grzmiał tabloid „The Sun” w sobotę 6 września, dzień po rezygnacji Angeli Rayner. Wicepremier Partii Pracy, postać z lewego skrzydła swojej partii, została porwana przez drobne układy podatkowe, uznane przez urzędnika ds. etyki z Downing Street za niezgodne z jej obowiązkami.
Odpowiedzialna za kwestie mieszkaniowe, druga w kolejności osoba w brytyjskim rządzie uniknęła zapłaty 40 000 funtów „opłaty skarbowej” (równowartości podatku od przeniesienia własności) od zakupu domu za 800 000 funtów (920 000 euro) w Hove, zamożnym mieście położonym obok nadmorskiego kurortu Brighton. „Zgodziła się na stawkę obowiązującą dla głównych rezydencji, nie płacąc dodatku przeznaczonego dla drugich domów” – wyjaśnia „The Daily Telegraph”. konserwatywny dziennik, który ujawnił te rewelacje.
Jednak, jak wyjaśnia „ Evening Standard” , 45-letnia działaczka związkowa zachowała „więzi ze swoim domem w Ashton-under-Lyne” niedaleko Manchesteru dzięki wyjątkowemu porozumieniu, jakie zawarła z byłym mężem po rozwodzie w 2023 roku, aby ich dzieci mogły nadal tam mieszkać. Pomimo usunięcia jej nazwiska z aktu własności na początku tego roku, Angela Rayner przyznała się do „błędu” przed opuszczeniem urzędu
Courrier International