Leafs ubolewają nad błędem w drugiej tercji w przegranym meczu 3

WSCHÓD SŁOŃCA – Maple Leafs byli w ofensywie i mieli pełną kontrolę.
Przegrywając 2-0 na początku meczu i 3-1 już po trzech minutach drugiej połowy piątkowego meczu, Florida Panthers wydawali się balansować na krawędzi porażki po dwóch kolejnych wyjazdowych porażkach różnicą jednej bramki i znaleźli się w głębokiej dołku w play-offach.
Doskonale wyćwiczone w blokowaniu przeciwników przez cały sezon dzięki wytrwałemu stylowi gry pod wodzą trenera Craiga Berube, Toronto wydawało się być na dobrej drodze do wygrania 3-0 w tym meczu tytanów Dywizji Atlantyckiej.
Obrońcy Pucharu Stanleya stawili opór i nie zamierzali odpuścić.
Brad Marchand zdobył zwycięską bramkę w 15:17 dogrywki w piątek, kiedy to strzał odbity przez bramkarza nie dał szans drużynie Panthers, która dwukrotnie odrabiała dwubramkowe straty, odnosząc zwycięstwo 5-4 i powracając do trudnej drugiej rundy rozgrywek.
Leafs w końcu odpowiedzieli i wyrównali wynik w połowie trzeciej kwarty, gdy strzał obrońcy Morgana Rielly'ego odbił się od odpowiednika z Florydy, Setha Jonesa. Toronto miało kilka świetnych okazji w dogrywce, zanim Marchand dał swojej grupie życie.
Mimo że udało im się wyrównać wynik, goście z żalem wspominali środkową część meczu — nie potrafiąc dorównać desperacji Panthers.
„Ta wpadka w drugiej tercji i (pozwolenie) im na powrót do gry… po prostu trzymamy nogę na pedale gazu tak długo, jak to możliwe” – powiedział defensor Toronto Jake McCabe, odnosząc się do tego, co jego zespół ma nadzieję poprawić przed niedzielnym czwartym meczem rozgrywanym do czterech zwycięstw.

„Oni też będą mieli swoje pchnięcia, przetrwamy je i damy im nasze pchnięcie, tak jak zrobiliśmy to w trzeciej rundzie. Te gry są zacięte. To hokej na zmianę”.
Leafs byli odporni w całym regularnym harmonogramie i utrzymali to w play-offach. Kiedy Ottawa Senators nabrali rozpędu w pierwszej rundzie, Toronto zwykle miało odpowiedź.
To samo miało miejsce w pierwszych dwóch meczach tej serii — zwycięstwa 5-4 i 4-3 na własnym lodzie. Toronto będzie musiało skorzystać z tego doświadczenia, po tym jak Floryda dokręciła śruby w rozkołysanej Amerant Bank Arena.
„Gramy naszą grę przez całe 60 minut” – powiedział Berube o swoim przesłaniu. „Musimy być po prostu bezpośredni w tym, co musimy zrobić”.
Rielly, który nie tylko zdobył dwa gole dla Florydy, ale także pokonał Josepha Wolla w bramce Toronto, w tym zwycięską bramkę Marchanda, powiedział, że jego grupa będzie musiała dorównać determinacji Florydy.
„Spodziewaliśmy się, że będzie to konkurencyjne” – powiedział. „Spodziewaliśmy się, że będą zdesperowani i tacy byli”.
Woll, który po raz drugi z rzędu zastąpił kontuzjowanego Anthony'ego Stolarza, wpuścił pięć goli z 36 strzałów.
„Przez cały rok głosiliśmy, żebyśmy grali zgodnie z naszym procesem, bez względu na to, jak potoczy się gra, jaki będzie wynik, gdzie jest pęd i trzymali się tego” – powiedział. „Dobrze nam to wychodziło w trakcie play-offów. To jest to, do czego wracamy”.
Środkowy zawodnik Leafs, John Tavares, powiedział, że jego zespół — który po raz drugi w historii NHL znalazł się w drugiej rundzie draftu w erze pułapu wynagrodzeń — nadal czuje się pewnie na miejscu kierowcy.
„To walka” – powiedział po zdobyciu dwóch goli w meczu 3. „Jestem podekscytowany szansą, jaką mamy w niedzielę. Jesteśmy tuż za rogiem, więc po prostu kontynuujmy. Wiemy, że możemy być lepsi w wielu obszarach.
„Szansa na przegrupowanie sił, zresetowanie się i powrót do działania”.
Mistrzowie będą czekać.
ZWOLNIENIE CHOROBOWE
Weteran, bramkarz Matt Murray, który grał jako rezerwowy w meczu nr 2, gdy Stolarz nie grał, nie mógł grać dla Toronto z powodu choroby. Denis Hildeby, debiutant z zaledwie sześcioma meczami doświadczenia w NHL, był drugą opcją drużyny w piątek.
NA POLOWANIU
Zwycięska bramka 36-letniego Marchanda była jego czwartym golem w karierze w dogrywce play-off, co dało mu jedną bramkę za Patrickiem Kane'em, Coreyem Perrym i kolegą z drużyny Carterem Verhaeghe w rankingu aktywnych graczy.
„W dogrywce nie ma złego strzału, który można oddać na bramkę” – powiedział Marchand, zawodnik z długą historią dostarczania Toronto rozczarowań po sezonie, kiedy grał w Boston Bruins. „Szczęśliwy odskok, ale tak się dzieje, kiedy tam wrzucasz krążki”.
Niniejszy raport The Canadian Press opublikowano po raz pierwszy 9 maja 2025 r.
globalnews