Taktyka szpiegowska stosowana w celu śledzenia zabójczych szerszeni azjatyckich i ratowania brytyjskich pszczół

Eksperci ds. dzikiej przyrody sięgnęli po taktykę szpiegowską, aby ocalić brytyjskie pszczoły miodne przed inwazyjnymi szerszeniami azjatyckimi . Specjalnie przeszkolony personel Agencji Zdrowia Zwierząt i Roślin (APHA) rozpoczął w zeszłym tygodniu mocowanie miniaturowych nadajników do owadów, znanych również jako szerszeń żółtonogi.
To radykalnie skróciło czas i nakład pracy potrzebny do odnalezienia gniazd, które należy zniszczyć. W tym roku odnotowano co najmniej 104 wiarygodne obserwacje tego gatunku, z czego co najmniej 54 odkryto gniazda.
Tracy Wilson, szefowa działu operacyjnego ds. zdrowia roślin i pszczół w APHA, powiedziała: „Szerszeń żółtonogi nie jest gatunkiem rodzimym dla tego kraju, dlatego staramy się zachować równowagę biologiczną w tym kraju , nie dopuszczając go do swojego występowania . Staramy się zapobiegać szkodnikom i chorobom, które nie występują naturalnie w tym hrabstwie, a to jest kolejny tego przykład”.
Azjatyckie szerszenie, które trafiają do Wielkiej Brytanii wskutek przypadkowego importu w towarach, stanowią poważne zagrożenie dla pszczół miodnych i innych zapylaczy ze względu na swoją drapieżną naturę.
Mogą one zniszczyć kolonie pszczół miodnych, negatywnie wpływając na lokalne ekosystemy i zapylanie w rolnictwie.
Choć ich użądlenia nie stanowią poważnego zagrożenia dla zdrowia ludzi, mogą być niebezpieczne dla osób z alergiami lub w przypadku użądlenia wielokrotnego.
Dan Etheridge, regionalny pszczelarz, jest jednym z pierwszych w Wielkiej Brytanii testujących ultralekkie urządzenie śledzące o wartości 80 funtów, opracowane przez holenderską firmę, które zrewolucjonizowało walkę z inwazyjnym szerszeniem azjatyckim w Europie.
Pokazał, w jaki sposób kompletny zestaw, kosztujący nieco ponad 2000 funtów, skrócił czas potrzebny na śledzenie gniazda.
W rozmowie z gazetą Express z ogrodu w Whitstable w hrabstwie Kent, w którym niedawno znaleziono gniazdo, opowiedział, jak skonstruowano „stację z przynętą” – pojemnik wypełniony miksturą przypominającą sok owocowy – mającą na celu zwabienie owadów.
Następnie jest on humanitarnie odławiany i wyposażany w maleńkie urządzenie ważące zaledwie 0,16 grama. Konieczne jest, aby szerszeń ważył co najmniej 350 miligramów z założonym nadajnikiem.
Pan Etheridge powiedział: „Oczywiście, im większa, tym lepiej. Dopóki będzie trzymać wagę, będzie dobrze”.
Następnie przymocował urządzenie do jej talii, tuż za nogami.
Zwierzę zostaje ostatecznie wypuszczone, ale dopiero po umieszczeniu go w „namiocie”, gdzie jest monitorowane, aby mieć pewność, że nie ma na nie wpływu urządzenie śledzące.
Pracownicy APHA mogą następnie prześledzić drogę owada do gniazda, które następnie mogą zniszczyć za pomocą insektycydu.
Tak było po odkryciu w Whitstable w piątek. „Express” pojechał tam, gdy zarówno gniazdo główne, jak i gniazdo poboczne szerszenia zostały zniszczone wkrótce po tym, jak lokalny pszczelarz je zauważył.
Powiadomił władze o zdarzeniu za pośrednictwem aplikacji Asian Hornet Watch, która umożliwia użytkownikom zgłaszanie obserwacji wraz ze zdjęciami, datami i lokalizacjami.
Naukowcy z University of Southampton po raz pierwszy ustalili częstotliwość i głośność dźwięków dochodzących z gniazd szerszeni żółtonogich, które pochodzą z Azji Południowo-Wschodniej.
Otwiera to drogę do szybszego wykrywania i usuwania gniazd, których liczba w tym roku gwałtownie wzrosła.
Oznacza to również, że gniazda szerszeni azjatyckich, których liczba jest największa we wrześniu i październiku, można wykryć i wykorzystać dźwięk, który one wydają, do odróżnienia ich od gniazd i uli innych os i pszczół.
Sophie Gray, absolwentka inżynierii akustycznej Uniwersytetu w Southampton, powiedziała: „Obserwowaliśmy i mierzyliśmy dwa gniazda szerszeni azjatyckich i jedno gniazdo szerszeni europejskich na wyspie Jersey, zanim zostały zniszczone. Stwierdziliśmy, że częstotliwość podstawowa wynosi 125 Hz, a gniazdo można wykryć z odległości około 20 metrów za pomocą mikrofonu kierunkowego.
„Nagrywaliśmy również szerszenie europejskie i pszczoły miodne, aby sprawdzić, czy potrafimy rozróżnić częstotliwość. Podstawowa częstotliwość szerszenia europejskiego wynosi około 110 Hz, a pszczół miodnych około 210 Hz. Wspaniale było odkryć, że częstotliwość jest unikalna dla każdego gatunku, dzięki czemu można je rozróżnić”.
Głównym problemem szerszeni azjatyckich jest to, że są wszystkożerne i żerują na szerokiej gamie zapylaczy, aby zapewnić białko swoim młodym, zwłaszcza pszczołom miodnym. Jedno gniazdo szerszeni azjatyckich może zniszczyć cały ul w ciągu dwóch do trzech dni.
Szerszenie azjatyckie mierzą od 2,5 do 3,8 cm długości, są czarne z pomarańczowym paskiem na czwartym segmencie odwłoka, a ich nogi wyglądają, jakby zostały zanurzone w żółtej farbie.
express.co.uk