Trump spotyka się z rodzinami ofiar powodzi w Teksasie, wyrażając „cierpienie całego narodu”

Waszyngton — Prezydent Trump wyraził „cierpienie całego naszego narodu” w piątek po tym, jak wraz z pierwszą damą Melanią Trump spotkał się z rodzinami ofiar śmiertelnych powodzi, które nawiedziły środkowy Teksas w zeszłym tygodniu.
Prezydent i pierwsza dama zbadali skalę zniszczeń w Kerrville w Teksasie i spotkali się z ratownikami, lokalnymi władzami i ocalałymi. Liczba ofiar śmiertelnych w stanie wynosi 121, ale prawdopodobnie wzrośnie, ponieważ ratownicy i rodziny nadal poszukują zaginionych.
„Właśnie odwiedziliśmy niesamowite rodziny, które – spójrzcie, są zdruzgotane” – powiedział prezydent podczas okrągłego stołu z przedstawicielami władz stanowych, federalnych i lokalnych w Kerrville. „Straciły swoje dziecko, a może dwoje dzieci. I trudno w to uwierzyć. Nigdy nie widziałem czegoś podobnego, małej, wąskiej rzeki, która staje się potworem, i tak właśnie się stało. Ale pierwsza dama i ja jesteśmy tutaj w Teksasie, aby wyrazić miłość, wsparcie i cierpienie całego naszego narodu po tej naprawdę przerażającej i śmiercionośnej powodzi”.
Pan Trump spotykał się z rodzinami za zamkniętymi drzwiami, z dala od kamer.
„Łączymy się z wami w żałobie” – powiedziała pierwsza dama w piątek. „Nasz naród łączy się z wami w żałobie”.
Pierwsza dama obiecała powrót do Teksasu, aby wesprzeć rodziny.
Trumpowie wraz z gubernatorem Gregiem Abbottem witali ratowników na tle wozu strażackiego z Kerrville i sterty powalonych drzew przed okrągłym stołem, gdzie zapoznawali się z informacjami na temat reakcji na powodzie.
Ponad 170 osób wciąż uznaje się za zaginione w wyniku gwałtownych powodzi, które nawiedziły region wczesnym rankiem 4 lipca. Drony, ekipy ratownicze i wolontariusze przeszukują gruzy, mając nadzieję na znalezienie odpowiedzi dla rodzin zaginionych. Większość potwierdzonych zgonów miała miejsce w hrabstwie Kerr, które odwiedzili Trumpowie.
„Jesteśmy przepełnieni żalem i rozpaczą z powodu utraty życia. I niestety, oni wciąż szukają. Wciąż szukają. Wiele dzieci jest zaginionych” – powiedział prezydent.

W Camp Mystic, letnim obozie dla dziewcząt z domkami nad rzeką, położonym na terenach wiejskich w hrabstwie Kerr, niedaleko Hunt, co najmniej 27 obozowiczek i opiekunek zginęło w wyniku, jak to określili przedstawiciele obozu, „katastrofalnej powodzi”. Niektóre z ocalałych zeznały, że obudziły się, gdy woda wlewała się przez okna.
Senator Partii Republikańskiej Ted Cruz poinformował, że odwiedził obóz Camp Mystic na początku tego tygodnia i zobaczył małe białe krzyże symbolizujące życie każdej utraconej dziewczyny.
„Powiem wam, nigdy w życiu nie widziałem niczego straszniejszego i po prostu siedziałem i płakałem” – powiedział Cruz podczas dyskusji przy okrągłym stole z prezydentem. „Widziałem mamę i tatę podchodzących do jednego z tych krzyży, padających na kolana i całujących go. A mama płakała”.
Pan Trump i Abbott obiecali odbudowę zniszczonego regionu, choć prezydent zdawał sobie sprawę, że tego, co zostało utracone, nie da się już odzyskać.
„Nigdy nie można powiedzieć: »Och, będzie większy, lepszy, silniejszy«” – powiedział prezydent. „Tak wiele istnień ludzkich zostało straconych, nie można tego powiedzieć. Ale damy radę. Damy radę. Damy radę. I sprawimy, że znów będzie dobrze”.
Prezydent wylądował w San Antonio samolotem Air Force One, a następnie krótki lot helikopterem zabrał go i pierwszą damę do Kerrville. Towarzyszyli mu w tym czasie senatorowie Partii Republikańskiej z Teksasu, Ted Cruz i John Cornyn, członkowie jego gabinetu oraz inni teksańscy ustawodawcy.
„To straszna rzecz, straszna rzecz” – powiedział prezydent dziennikarzom w piątek przed opuszczeniem Białego Domu. „Nikt nie może w to uwierzyć. Tyle wody, tak szybko”.

Pan Trump unikał przypisywania winy za te zgony.
„Cóż, myślę, że wszyscy wykonali niesamowitą pracę w tych okolicznościach” – powiedział prezydent podczas piątkowego okrągłego stołu, nazywając powódź wydarzeniem, które zdarza się raz na 500 lub 1000 lat. „Jestem po prostu pełen podziwu dla pracy, którą wszyscy wykonali. Po prostu podziw”.
Prezydent szczególnie pochwalił również działalność Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego, którą krytykował. Pan Trump powiedział, że chce „odłączyć” stany od pomocy ze strony FEMA.
Prezydent powiedział, że rząd federalny „podejmuje historyczne działania, aby zagwarantować, że taki koszmar nigdy się nie powtórzy”, choć nie jest jasne, jak miałoby to wyglądać.
Prezydent powiedział, że odwiedziłby Centralny Teksas wcześniej, ale nie chciał „przeszkadzać” ratownikom w kontynuowaniu działań. Pan Trump podpisał deklarację stanu klęski żywiołowej dla regionu, umożliwiając FEMA wysłanie własnych zespołów do wspierania lokalnych akcji ratowniczych i odbudowy w miarę postępu akcji.
Kathryn Watson jest reporterką polityczną w CBS News Digital, mieszkającą w Waszyngtonie.
Cbs News