Jakie rzadkie minerały posiada Ukraina i dlaczego są pożądane przez Trumpa?

Jest to umowa, która zapewni Stanom Zjednoczonym dostęp do jednego z najcenniejszych zasobów naturalnych Ukrainy. Nie jest jednak jasne, czy zapewni ona Kijowowi gwarancje bezpieczeństwa, o które zabiega prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Kijów i Waszyngton są bliskie podpisania umowy o dostępie Stanów Zjednoczonych do cennych minerałów na Ukrainie, gdzie znajdują się ogromne złoża pierwiastków ziem rzadkich i kluczowych minerałów.
Olga Stefaniszyna, wicepremier ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej, powiedziała w programie X, że „negocjacje były bardzo konstruktywne i niemal wszystkie kluczowe szczegóły zostały ustalone”.
„Jesteśmy zdeterminowani, żeby szybko to zakończyć i żeby można było podpisać umowę” – dodał.
Pomysł przyznania Stanom Zjednoczonym dostępu do tych cennych minerałów wyszedł od samego Zełenskiego, który przedstawił go Trumpowi we wrześniu 2024 r. jako część „planu zwycięstwa” i został odebrany jako sposób na zapewnienie sobie wsparcia USA dla Kijowa w wojnie z Rosją.
Od momentu objęcia Białego Domu Trump wykazywał zainteresowanie surowcami mineralnymi, lecz nie oferował gwarancji bezpieczeństwa, jakich oczekuje Ukraina.
„Powiedziałem [Ukrainie], że chcę metali ziem rzadkich wartych około 500 miliardów dolarów i zasadniczo się na to zgodzili” – powiedział Trump reporterowi Fox News Bretowi Baierowi 10 lutego.
Trump argumentował, że minerały powinny zostać wymienione na dalsze wsparcie Stanów Zjednoczonych dla Ukrainy w jej wojnie z Rosją, nie dał jednak żadnych sygnałów, że chce zobowiązać się do obrony tego kraju.
„To nie jest poważna rozmowa” – powiedział Zełenski, odrzucając propozycję. „Nie mogę sprzedać naszego państwa”.
Od tego czasu stosunki między oboma rządami były napięte, ale ostatnio widać, że się poprawiły, co umożliwia postęp w negocjacjach, których ostateczne warunki nie zostały jeszcze ustalone.
W każdym razie propozycja Trumpa wykazała, jak ważne są te minerały, ale do czego się one przydają i co mogą dać USA?
„Metale ziem rzadkich” to zbiorcze określenie 17 pierwiastków o podobnym składzie chemicznym, które są szeroko stosowane w nowoczesnej technologii i przemyśle.
Elementy te są kluczowe m.in. przy produkcji smartfonów, komputerów i sprzętu medycznego.
Należą do nich skand (Sc), itr (Y), lantan (La), cer (Ce), prazeodym (Pr), neodym (Nd), promet (Pm), samar (Sm), europ (Eu), gadolin (Gd), terb (Tb), dysproz (Dy), holm (Ho), erb (Er), tul (Tm), iterb (Yb) i lutet (Lu).
Minerały te nazywane są „rzadkimi”, ponieważ bardzo rzadko można je znaleźć w stanie czystym, chociaż złoża niektórych z nich występują na całym świecie.
Jednakże metale ziem rzadkich często występują razem z pierwiastkami radioaktywnymi, takimi jak tor i uran, a ich oddzielenie wymaga użycia wielu toksycznych substancji chemicznych, co sprawia, że proces ich wydobycia jest czasem trudny i kosztowny.
Ukraina posiada 21 z 30 substancji, które Unia Europejska (UE) definiuje jako „surowce krytyczne”, co stanowi około 5% światowych rezerw.
Wiele obszarów zawierających te pierwiastki jest położonych na południe od obszaru znanego jako Ukraińska Tarcza Krystaliczna, głównie pod Morzem Azowskim. Większość tych terytoriów jest obecnie okupowana przez Rosję.
Jednakże obiecujące projekty nadal są realizowane w obwodzie centralnobużskim, a także w obwodach kijowskim, winnickim i żytomierskim.
Eksperci twierdzą, że chociaż zidentyfikowano kilkaset obiecujących stanowisk geologicznych, tylko kilka z nich może zostać przekształconych w złoża, jeśli ich eksploatację uzna się za ekonomicznie opłacalną.
„Opublikowane szacunki są bardzo szacunkowe” – mówi Adam Webb, szef działu surowców do produkcji baterii w firmie Benchmark Mineral Intelligence.
„Należy wykonać znacznie więcej pracy, aby wykazać, że złoża mineralne można przekształcić w rezerwy ekonomiczne”.
Jeśli chodzi o inne ważne ukraińskie zasoby mineralne, to według Forbes Ukraina około 70% z nich znajduje się w obwodach donieckim, dniepropietrowskim i ługańskim. Oznacza to, że wiele z nich znajduje się na terytoriach zajętych i nadal okupowanych przez Rosję.
Oprócz pierwiastków ziem rzadkich, Ukraina posiada również złoża minerałów niezbędnych, takich jak lit.
Władze Ukrainy podały, że kraj ten posiada rezerwy litu wynoszące około 450 tys. ton. Nie jest to obecnie wykorzystywane, choć pojawiły się plany takiego działania.
Rosja przejęła co najmniej dwa złoża litu: Szewczenkowskie w obwodzie donieckim i złoże kompleksu Kruta Bałka w obwodzie berdiańskim.
Złoża litu w obwodzie kirowohradzkim pozostają pod kontrolą Ukrainy.
Zainteresowanie Stanów Zjednoczonych kontrolą nad produkcją pierwiastków ziem rzadkich, a także potencjalnie niezbędnych minerałów, wynika w dużej mierze z konkurencji z Chinami, które obecnie dominują w światowym rynku podaży.
W ostatnich dziesięcioleciach Chiny stały się liderem zarówno w wydobyciu, jak i przetwórstwie metali ziem rzadkich, odpowiadając za 60–70% światowej produkcji i prawie 90% zdolności przetwórczych.
Zależność USA od Chin w tym względzie niepokoi administrację Trumpa, zarówno pod względem bezpieczeństwa narodowego, jak i gospodarki.
Materiały te są niezbędne w przypadku bardzo zaawansowanych technologii, od samochodów elektrycznych po sprzęt wojskowy.
Analiza autorstwa Navina Singha Khadki, korespondenta BBC World Service ds. środowiska.
Na pierwszy rzut oka wydaje się to paradoksem.
Trump nakazał zwiększenie produkcji paliw kopalnych, rezygnując z polityki odnawialnych źródeł energii. Jednocześnie jednak firma chce zabezpieczyć sobie kluczowe minerały – które są kluczowe dla przejścia na czystą energię – skądkolwiek tylko może.
Jednakże minerały te stanowią również podstawowy budulec elektroniki użytkowej, sprzętu wojskowego i nawigacyjnego, a przede wszystkim centrów danych sztucznej inteligencji (AI).
Trump zapowiedział znaczący impuls dla rozwoju infrastruktury sztucznej inteligencji w Stanach Zjednoczonych. Do tego celu potrzebne będą ogromne zasoby niezbędnych minerałów, przede wszystkim miedzi, krzemu, palladu i pierwiastków ziem rzadkich.
A podaż strategicznych minerałów już zaczęła się zmniejszać, co stało się jedną z głównych przyczyn spowolnienia światowego wzrostu czystej energii.
Zdaniem ekspertów, głównym czynnikiem jest dominacja Chin na rynku surowców mineralnych, w tym pierwiastków ziem rzadkich, która w dużej mierze wynika z sytuacji geopolitycznej między Stanami Zjednoczonymi a Chinami.
Według Międzynarodowej Agencji Energii Odnawialnej, dzięki udoskonalaniu technik przetwarzania przez dziesięciolecia Chiny kontrolują obecnie 100% rafinowanych dostaw naturalnego grafitu i dysprozu, 70% kobaltu i prawie 60% całego przetworzonego litu i manganu.
Firma zajmuje się głównie produkcją metali ziem rzadkich i sprawuje ścisłą kontrolę nad najważniejszymi metalami na całym świecie, będąc właścicielem największych kopalni w Afryce, Azji i Ameryce Południowej.
„Aby przeciwdziałać rosnącej kontroli Chin nad globalnym łańcuchem dostaw” – stwierdziła Komisja ds. Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów USA podczas administracji Bidena, że „niezbędne jest, aby Stany Zjednoczone zabezpieczyły własne innowacyjne dostawy kluczowych i strategicznych minerałów”.
Administracja Trumpa najwyraźniej postrzega takie miejsca jak Ukraina i Grenlandia jako obszary, w których może wykorzystać innowacyjne metody w celu rozszerzenia swojego łańcucha dostaw.
lanacion