Spisek ministra Montoro w Ministerstwie Skarbu w pięciu krokach

Cristóbal Montoro jest podejrzany o wykorzystywanie Ministerstwa Finansów w latach 2011-2018 do faworyzowania firmy Equipo Económico (EE), którą założył kilka lat wcześniej. Kiedy doszedł do władzy za rządów Mariano Rajoya, formalnie oddzielił się od firmy konsultingowej. Jednak powiązania wciąż się pojawiały.
Sędzia podejrzewa, że EE stało się swego rodzaju obowiązkową furtką dla firm ubiegających się o korzystne traktowanie podatkowe. Śledczy ujawnili działania organizacji, która jest obecnie przedmiotem śledztwa.

Cristóbal Montoro musiał zmierzyć się z kryzysem gospodarczym, który pustoszył kraj, gdy doszedł do władzy w 2011 roku. Jego polityka opierała się na maksymalnych oszczędnościach i podwyżkach podatków, wbrew obietnicom Partii Ludowej (PP), gdy była w opozycji. Ci, którzy go znają, nazywają go „mistrzem oszczędności”. Właśnie dlatego wzbudził już kontrowersje, gdy niektóre z jego reform legislacyjnych faworyzowały niektóre sektory pod względem podatkowym. Sędzia w Tarragonie od lat bada, czy korupcja mogła mieć związek z tym preferencyjnym traktowaniem. Sędzia śledczy powołał się na Prokuraturę Antykorupcyjną, Mossos d'Esquadra (policję katalońską) i Gwardię Cywilną, aby ustalić podejrzenia, że Ministerstwo Finansów mogło faworyzować niektóre firmy, wprowadzając korzystne reformy legislacyjne. Jak to zrobili? Teoria sądu głosi, że niektóre firmy wiedziały, iż żelazna pięść Montoro może zostać złagodzona, jeśli zwrócą się do kancelarii prawnej Equipo Económico jako pośrednika. To firma, którą założył i w której pozostali jego byli partnerzy. Pierwszą rzeczą, jaką usłyszeli, były trzaśnięte drzwi, odpowiedź „nie”. Gdy zorientowali się, że ich próby zmiany prawa, które pozwoliłoby im płacić mniej, nie przynoszą rezultatu, zapukali do drzwi USA. Potwierdził to przedstawiciel Stowarzyszenia Producentów Gazów Przemysłowych i Medycznych (AFGIM), który widząc, jak nie powiodła się próba nakłonienia firm gazowych do skorzystania z obniżki podatków, jasno określił, jaki będzie następny krok: „Najprostszą drogą, jak zawsze, jest zapłacenie Zespołowi Ekonomicznemu, który ma bezpośredni kontakt z Montoro”.

Nagromadzone niepowodzenia w dążeniu do zmiany przepisów trwały niekiedy dekadę. W raporcie sporządzonym przez Mossos d'Esquadra (katalońską policję), do którego dostęp miała La Vanguardia , stwierdzono, że „korzystne reformy prawne następują po tym, jak firmy ubiegające się o takie reformy zaakceptują zapłatę ceny żądanej przez Zespół Ekonomiczny, co stanowi warunek „wykonania/niewykonania” w zależności od tej zapłaty”. W badanej sprawie firmy gazowe Air Liquide, Abelló, Messer, Praxair, Sociedad Española de Carburos Metálicos i AFGIM zapłaciły Zespołowi Ekonomicznemu 779 705 euro w latach 2011–2019. Śledczy podejrzewają, że działania firm gazowych to tylko jeden z przykładów tego, co przydarzyło się innym firmom z sektora tytoniowego, hazardowego, bankowego i energetycznego. Jednak na razie sędzia skupił się na tym pierwszym, oskarżając firmy i ich kadrę kierowniczą. Ta sprawa uwypukla cienką granicę między lobbingiem, którego celem jest osiągnięcie korzyści dla konkretnego sektora (a nie konkretnych firm), a płatną protekcją. Po otrzymaniu wynagrodzenia nadszedł czas na przygotowanie projektu rozporządzenia, które chcieli zmienić, pod rozwagę Ministerstwa Skarbu. Wtedy agenci odkryli, że raporty techniczne nie zostały sporządzone przez EE, lecz zlecone innym firmom konsultingowym, takim jak Ernst & Young (EY), które wykonały pracę za dziesięciokrotnie niższą stawkę. Jednak raporty te noszą podpis byłej firmy Montoro. Dlatego śledczy podejrzewają, że prawdziwa wartość EE tkwiła w jej bezpośrednich kontaktach z czołowymi urzędnikami Ministerstwa Skarbu.

Aby zrozumieć możliwości dostępu EE do Skarbu Państwa, śledczy przeanalizowali ówczesny schemat organizacyjny ministerstwa. Minister był jednym z założycieli firmy, jego szefem sztabu był brat dyrektora firmy konsultingowej, a inni wysocy rangą urzędnicy również tam pracowali. Śledztwo definiuje to jako zamknięty krąg kontaktów. Kolejnym krokiem w „modus operandi”, zdefiniowanym w raportach policyjnych, była, po zweryfikowaniu płatności, „lawina” kontaktów i spotkań z wysokimi rangą urzędnikami Ministerstwa Finansów, czego rezultatem był nic innego, jak „udział” klienta w opracowaniu tekstu ustawy, która miała zostać zatwierdzona. Reformy legislacyjne à la carte. Co więcej, śledczy odkryli, że nie tylko sfabrykowali tekst regulacyjny, ale że usługi EE wiązały się również z istnieniem stanowczych opinii i raportów wydanych przez różne organy, które zatwierdzały reformę. Oznacza to, że organizacja nie pozostawiła kamienia na kamieniu w kwestii zasad postępowania w Kongresie Deputowanych, które – w zależności od rodzaju reformy – wymagają raportów takich jak te z Rady Stanu. Na przykład, badane spółki gazowe aktywnie współpracowały przy opracowywaniu projektu ustawy, który ostatecznie doprowadził do uchwalenia ustawy 28/2014, którą były zainteresowane od samego początku. Co jednak bardziej uderzające dla Mossos d'Esquadra, stowarzyszenie spółek gazowych uczestniczyło lata później w nowelizacji królewskiego dekretu ustawodawczego, opracowując „wersję ostateczną”, która została uwzględniona w budżecie państwa na 2018 rok.

Śledczy utrzymują, że rzekome opracowywanie lub reformowanie przepisów na korzyść firm, które znajdowały się w portfolio klientów Equipo Económico, było „ukryte” w raportach, które nie zostały sporządzone przez firmę założoną przez byłego szefa skarbu, lecz przez podmiot zewnętrzny – zazwyczaj inną firmę konsultingową – po „znacznie niższej cenie” niż ta, którą ostatecznie zażądała EE. Czasami obroty firmy były nawet dziesięciokrotnie wyższe. Innymi słowy, podwykonawstwo, które idealnie by się dla nich sprawdziło. Mossos d'Esquadra podejrzewają, że praktyka ta nie tylko dowodzi, że interwencja EE „nie miała wartości dodanej”, ponieważ „rzeczywistą usługą” świadczoną przez EE była możliwość wpływania na Ministerstwo lub działania w jego obrębie, ale także, że zlecanie tych strategicznych raportów „ukrywało wypłatę rzekomych prowizji” za wprowadzenie zmian prawnych. Zespół Ekonomiczny zmusił Stowarzyszenie Gazowe do zatrudnienia zewnętrznej firmy konsultingowej, która miała faktycznie przygotować te strategiczne raporty, a także „podzielić” rozliczenia między kilka firm działających pod parasolem firm powiązanych, w jednym celu, według Mossos d'Esquadra: ukryć przed władzami rzeczywisty rodzaj usługi i jej ostateczną cenę. Rozliczenia za różne usługi były dokonywane po cenach „niższych” niż te, które ostatecznie ustalił Zespół Ekonomiczny. To kolejna „niejasność”, konkludują Mossos d'Esquadra w swoim raporcie, w łańcuchu dowodowym, który doprowadził do oskarżenia siatki kierowanej przez Montoro: sędzia prowadzi śledztwo w sprawie 28 osób i sześciu firm pod zarzutem popełnienia siedmiu przestępstw.

Ten surowy Montoro, skupiający się na dochodach podatkowych, próbując wyjść z kryzysu gospodarczego i w trakcie akcji ratunkowej banków, musiał uzasadniać, że zatwierdzone reformy nie wpłynęły na dochody podatkowe, czyli nie zaszkodziły kasom publicznym. Hiszpańskie Ministerstwo Finansów (Mossos d'Esquadra) wskazuje na „niespójności” w sposobie uzasadniania korzyści płynących z proponowanych reform. Na przykład, urzędnicy uważają, że reforma podatku od energii elektrycznej z 2014 roku miała negatywny wpływ, o czym świadczą raporty Urzędu Skarbowego dotyczące dochodów za lata 2015 i 2017. Hiszpański Urząd Skarbowy (AEAT) kwestionuje to stwierdzenie, oceniając w 2015 roku, że skutki gospodarcze wynikające ze zmiany w hiszpańskim podatku dochodowym (IEE) oznaczały stratę dla kasy publicznej w wysokości 59 milionów euro. Co więcej, Ministerstwo Skarbu mogło łatwo zatwierdzić takie inicjatywy ustawodawcze dzięki bezwzględnej większości głosów, jaką uzyskała administracja Rajoya. Mossos d'Esquadra (hiszpańska policja) twierdzi, że nie rozumie niepewności prawnej, na którą powoływał się, uzasadniając na przykład zmianę stawek podatku od działalności gospodarczej, biorąc pod uwagę „lawinę” wcześniejszych orzeczeń przeciwnych. Po zniesieniu tajności sprawy i upublicznieniu szczegółów śledztwa, Zespół Ekonomiczny stanął w obronie swojego honoru. Podobnie jak Cristóbal Montoro. Teraz wskazują na prześladowania polityczne. Sędzia podejrzewa popełnienie siedmiu przestępstw. Do tej pory przez siedem lat utrzymywał sprawę w tajemnicy, co pozwoliło mu pracować ze względnym spokojem ducha. Od teraz około trzydziestu prawników będzie starało się o unieważnienie sprawy, choć nadal nie jest jasne, jakie będzie stanowisko Urzędu Antykorupcyjnego, który zmaga się z wewnętrznymi problemami.
lavanguardia