Trwają starcia między Karinistami a cyfrowymi aktywistami Caputo: czekają na interwencję Milei.

Zamknięcie list wyborczych LLA w prowincji pozostawiło niezagojoną ranę między grupami wyborczymi podlegającymi Karinie Milei i Santiago Caputo. Brak dialogu między obiema „grupami” sugeruje, że zamknięcie krajowych list kandydatów 17 sierpnia pozostawi w tyle również bojowników Las Fuerzas del Cielo, którzy we wtorek po raz kolejny za pośrednictwem mediów społecznościowych wyrazili swoje oburzenie z powodu nominacji liderów, których utożsamiają z „kastą”, w wyborach w Buenos Aires.
Choć niektórzy członkowie LLA mają nadzieję, że prezydent podejmie się roli swata , który pomoże załagodzić konflikt i zapobiegnie dalszym napiętym relacjom między „bossami Twittera” a delegatami karinistowskimi, Martínem i Lule Menem, niektóre źródła współpracujące z braćmi Milei odrzucają tę możliwość.
W przeszłości libertarianin unikał wewnętrznych sporów, takich jak te, które doprowadziły do wydalenia Carlosa Kikuchiego z tego obszaru, a ostatnio Ramiro Marry, kiedy to Karina ostatecznie „przyłożyła młot”, aby rozstrzygnąć te kontrowersje. Była też pierwszą osobą, która ostrzegała „przed własnym projektem” Victorii Villarruel, obecnie odsuniętej od rządu, i tą, która w zeszłą sobotę ostatecznie pobłogosławiła listy marginalizujące zwolenników doradcy prezydenta.
Podczas gdy w mediach społecznościowych ponownie rozbrzmiewał ryk nierozstrzygniętego dotąd sporu, w Casa Rosada panowała cisza . Javier Milei przybył z posiadłości Olivos do Kordoby , aby wziąć udział w „ Derecha Fest”, a urzędnicy, tacy jak rzecznik Manuel Adorni, w towarzystwie ministrów Sandry Pettovello, Patricii Bullrich i ministra Luisa Petriego, odwiedzili La Rural. Minister Bezpieczeństwa, która zdołała ochronić swoją organizację przed wyborami prowincjonalnymi 7 września, koncentruje się na listach krajowych i może nawet kandydować na senatora z ramienia CABA.
Jednak w mediach społecznościowych wciąż pojawiały się skargi na armatora statku Karinista , Sebastiána Pareję, za zamknięcie Provincii. Nawet prawnik Alejandro Sarubbi Benítez, aktywista i pełnomocnik prawny kilku aktywistów internetowych, sam Milei, za pośrednictwem swojego konta X, zapytał o wpis koordynatora LLA w pierwszej sekcji wyborczej, Ramóna „Nene” Very, który pokazał się na zdjęciu z Pareją, kpiąc z hasła Sił Niebios – „Rzym nie płaci zdrajcom. LLA PBA też nie”. Prawnik był więc „zdezorientowany” i zapytał: „ Kim byliby ci zdrajcy LLA, o których mówi?”.
Relacja o niewysłowionym „Tłumaczu”, prowadzonym przez Estebana Glavinicha, po raz kolejny obraziła Pareję i przypomniała mu, że wystawił Claudię del Valle jako kandydatkę na senatora prowincji w pierwszej części, pokazując ją obok Esteli de Carlotto, przywódczyni Babć z Plaza de Mayo . „Dzisiejszy wpis jest spowodowany tym, że wczoraj wieczorem zachowałeś się jak cwaniak. Libertariański, w stylu Ludowej Armii Rewolucyjnej” – zganił go.
Jednak od weekendu media społecznościowe zostały zalane komentarzami oddolnych aktywistów cyfrowych, z których wielu jest młodych, którzy wyrazili swoje niezadowolenie z decyzji o wpisaniu na listy Buenos Aires przywódców „terytorialnych”, mających przeszłość w peronizmie, radykalizmie lub strukturach przypominających „kastę”.
„Karina nigdy nie lubiła sposobu, w jaki ludzie Caputo poruszali się bez jedności, dlatego oczekiwano, że nie dadzą im miejsc. (Nahuel) Sotelo dostał piąte miejsce w Trzeciej Lidze, kiedy chciał przewodzić, a oni nalegali nawet na Javiera” – wyjaśnił lider Buenos Aires, który obecnie jest w konflikcie z Pareją.
Perspektywy Sił Niebios w obliczu finalizacji list krajowych nie są optymistyczne. Prawdopodobnie powtórzy się model dominacji kuzynów Menemów i limity posiadane przez frakcje PRO i Bullrich, pozostawiając symboliczne miejsce dla bojowników, którzy przedstawiali się jako „gwardia pretoriańska Milei”. Przywódca, który zna libertarianina od lat, stwierdził: „dzieci są ranne, ale Santiago nie straci miejsca w rządzie”.
W ostatnich godzinach ujawniono, że na szczycie władzy może pojawić się nowy plan, zwiększający wpływy szefa sztabu Guillermo Francosa jako przeciwwagi w sporze między Kariną a konsultantem. To dziwna hipoteza, zważywszy na fakt, że od tygodni w korytarzach Casa Rosada krążą pogłoski, że były minister Corporación América może ustąpić ze stanowiska ministra koordynatora pod koniec roku – powtarzane przypuszczenie, które, trzeba przyznać, nigdy się nie zmaterializowało – aby kandydować. Otoczenie Francosa odrzuca te pogłoski i stwierdza, że pozostaje on „niezłomny” na kluczowym stanowisku do prowadzenia „polityki” w czasie, gdy władza wykonawcza toczy spór z gubernatorami o podział zasobów narodowych.
Clarin