Nowe badania pokazują, że pies może czasami pomóc nam poradzić sobie ze stresem lepiej niż przyjaciel.
%3Aformat(jpeg)%3Abackground_color(fff)%2Fhttps%253A%252F%252Fwww.metronieuws.nl%252Fwp-content%252Fuploads%252F2025%252F05%252Frobert-larsson-TkwzP_frzl4-unsplash.jpg&w=1920&q=100)
Napięty dzień pracy, zbliżające się terminy czy nieoczekiwany problem: stres zawsze czyha. Okazuje się jednak, że proste lekarstwo często czeka już na kanapie: Twój pies. Naukowcy z Uniwersytetu w Denver dowodzą, że czworonożny przyjaciel robi coś więcej niż tylko poprawia nastrój.
Pomaga dosłownie zachować równowagę ciała.
Zespół badawczy poddał 40 właścicieli psów tradycyjnemu testowi stresu, obejmującemu krótkie zadania z zakresu mowy i matematyki. Połowa mogła zabrać ze sobą swoje psy, reszta przyszła sama. Wynik badania ? Uczestnicy z psami mieli znacznie niższy szczyt tego hormonu stresu. Jednocześnie, poziom enzymu alfa-amylazy na krótko wzrósł, co świadczy o tym, że organizm pozostaje w gotowości.
„To połączenie spokojnego poziomu kortyzolu i krótkiego zastrzyku adrenaliny to idealny sposób na skuteczne radzenie sobie ze stresem” – wyjaśnia kierownik badań, Kevin Morris. „Zachowujesz czujność, ale w ciągu 45 minut wracasz do stanu spoczynku”.
Jak to dokładnie działa? Naukowcy wyjaśniają to w swoim badaniu. Nasz organizm ma dwie główne ścieżki reakcji podczas stresu. Pierwsza to oś SAM (znana również jako oś walki lub ucieczki ), która szybko uwalnia adrenalinę, mierzoną przez alfa-amylazę. Druga to oś HPA, która wolniej produkuje kortyzol w przypadku długotrwałego napięcia.
Wiele wcześniejszych badań koncentrowało się wyłącznie na kortyzolu i wykazało jego spadek głównie dzięki psom. Mierząc teraz oba szlaki jednocześnie, zespół odkrył, że pies nie wyłącza wszystkiego, ale raczej reguluje: mniej długotrwałego stresu, ale nadal zdrowy stan gotowości.
Nowe badania są zgodne z dziesiątkami wcześniejszych badań . Właściciele psów żyją średnio dłużej, mają o 24% niższe ryzyko śmierci i czterokrotnie większe prawdopodobieństwo powrotu do zdrowia w ciągu roku po zawale serca. Psy wydają się zatem oferować szeroki wachlarz korzyści zdrowotnych, a kluczem do nich może być regulacja stresu.
Współautorka Jaci Gandenberger podejrzewa, że rolę odgrywają dotyk, rytm i bezwarunkowa uwaga. „Pies nie reaguje krytycznie, lecz kojąco. To poczucie bezpieczeństwa może złagodzić szczyty stresu”. W poprzednich sesjach eksperymentalnych psy osiągały nawet lepsze wyniki niż ludzie, ponieważ poziom kortyzolu pozostawał u nich jeszcze niższy.
Potrzebujesz chwili wytchnienia? Wybierz się na spacer z psem wokół bloku, aby naturalnie odreagować stres. A może pracujesz z domu? Zaplanuj krótką zabawę między spotkaniami. Krótkie głaskanie natychmiast aktywuje ścieżkę uspokajającą. A co, jeśli nie masz psa? Naukowcy zalecają wolontariat w schronisku, ponieważ taka interakcja ma podobne efekty.
Akceptacja osób LGBTQ+ znów spada: „Ludzie chętniej mówią to, co naprawdę myślą”
Metro Holland