Milena Inglot: Skontaktowała się z nami agencja Jennifer Lopez
Marka Inglot narodziła się w wynajmowanym pokoju w Przemyślu. Dziś to globalna firma z 800 lokalizacjami na sześciu kontynentach. Jak pani postrzega tę historię?
Odczuwam ogromną dumę. Wspaniale jest być częścią przedsięwzięcia, które od lat buduje nasza rodzina. Ale jest to też odpowiedzialność – poprzeczka została postawiona wysoko. Wszyscy obecnie zaangażowani członkowie rodziny mają ambicję, by kontynuować to dzieło, a przede wszystkim rozwijać je i sięgać coraz wyżej.
RP