Rząd przyspiesza prace nad ustawą, która ma uratować szpitale. Placówki są zadłużone po uszy

- Rząd postanowił przyspieszyć prace nad wprowadzeniem przepisów mających gruntownie zreformować działania polskich szpitali.
- W czwartek 26 czerwca projekt "szpitalnej" ustawy będzie rozpatrywany na posiedzeniu Stałego Komitetu Rady Ministrów.
- Komitet ma wreszcie uzgodnić ostateczny kształt projektu reformy szpitalnictwa, w brzmieniu, który trafi do dalszych prac legislacyjnych.
- Przypomnijmy, że żaden z trzech ubiegłorocznych wariantów planowanej nowelizacji nie dotarł do Sejmu.
Stały Komitet Rady Ministrów zajmie się w czwartek 26 czerwca najnowszą, czwartą już wersją ustawy reformującej funkcjonowanie szpitali. Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw.
Nowe przepisy mają poprawić sytuację finansową między innymi szpitali powiatowych. Obecne łączne zadłużenie wszystkich placówek szpitalnych w kraju sięga już 27 mld zł.
Podczas czwartkowego posiedzenia Stałego Komitetu Rady Ministrów rozpatrzone zostaną wszystkie uwagi i zmiany zaproponowane m.in. przez kilka resortów do najnowszej wersji projektu, którą w kwietniu br. przedstawiło Ministerstwo Zdrowia.
Dzisiaj Stały Komitet Rady Ministrów ma uzgodnić ostateczny kształt projektu reformy szpitalnictwa, który wreszcie trafi do dalszych prac legislacyjnych. Wreszcie, bo żaden z poprzednich trzech ubiegłorocznych wariantów planowanej nowelizacji nie dotarł do Sejmu.
Jakie są kluczowe pomysły resoru zdrowia na poprawę działania szpitali?Minister zdrowia Izabela Leszczyna zapowiedziała 5 czerwca br. z rozmowie z Polsat News, że poda się do dymisji, jeśli najnowszy projekt tej ustawy nie zostanie uchwalony przez parlament w 2025 r.
W ocenie skutków regulacji (OSR) resort zdrowia podkreśla, że „celem wprowadzanych zmian jest osiągnięcie korzyści dla pacjenta wynikających z dobrze działającego systemu lecznictwa szpitalnego, przede wszystkim przez dopasowanie tego systemu do struktury demograficznej i rzeczywistych potrzeb zdrowotnych ludności”.
Projektowana rewolucja w szpitalnictwie przewiduje m.in. „koncentrację świadczeń i profilowanie szpitali oraz ich usieciowienie w zakresie realizowanych profili świadczeń”.
Konieczne jest również wzmocnienie systemu szpitalnego przez konsolidację zasobów oraz racjonalizację kosztów po stronie podmiotów leczniczych w sytuacji, gdy występuje nakładanie się lub nieefektywne rozproszenie potencjału kadrowego i infrastrukturalnego w stosunku do zidentyfikowanych potrzeb zdrowotnych na danym terenie
- zaznacza Ministerstwo Zdrowia.
Resort wskazuje też na „nieefektywne wykorzystanie zasobów kadrowych i sprzętowo-infrastrukturalnych, jak również nieuzasadnione faktycznymi potrzebami utrzymywanie przez część szpitali podwyższonej gotowości w ramach umów w trybie pełnej hospitalizacji, które generuje nadmiarowe koszty działalności podmiotów szpitalnych”.
Rewolucja sieci szpitali. Będą mogły zmieniać swój profil zależnie od potrzebProjekt przewiduje duże zmiany mające na celu wzmocnienie systemu szpitalnego przez:
- racjonalizację i uelastycznienie funkcjonowania systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej (PSZ), czyli tzw. sieci szpitali;
- wdrożenie rozwiązań umożliwiających konsolidację podmiotów leczniczych oraz wzmocnienie nadzoru podmiotów tworzących nad tworzeniem i realizacją programów naprawczych.
Resort planuje wprowadzenie regulacji umożliwiającej, na wniosek szpitala, rezygnację z realizacji określonego profilu placówki - za zgodą prezesa NFZ.
Ponadto szpitale mają zyskać możliwość zamiany udzielania świadczeń w ramach szpitalnego oddziału ratunkowego (SOR) na udzielanie świadczeń w ramach izby przyjęć. Taka zmiana również będzie wymagała zgody prezesa NFZ.
Złagodzone mają też zostać wymogi udzielania świadczeń nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej w ramach PSZ.
Proponowane zmiany powinny przyczynić się do koncentracji świadczeń szpitalnych zabiegowych w ośrodkach dysponujących większym doświadczeniem i potencjałem kadrowym, a jednocześnie do lepszego wykorzystania ograniczonych zasobów, w tym przez zmniejszenie liczby szpitali utrzymujących stałą gotowość do udzielania świadczeń w trybie ostrym
- wyjaśnia Ministerstwo Zdrowia.
Będą mogły powstawać samorządowe konsorcja prowadzące szpitaleProjekt przewiduje również możliwość tworzenia i prowadzenia samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej (SPZOZ) - a także szpitali działających w formie spółek kapitałowych i jednostek budżetowych - przez związki jednostek samorządu terytorialnego, jako podmioty tworzące.
Dzięki temu rozwiązaniu jednostki samorządu będą mogły łączyć szpitale, dzięki czemu powstaną bardziej efektywne i większe podmioty lecznicze
- argumentuje resort zdrowia.
Ponadto, projekt wprowadza szczegółowe regulacje dotyczące tworzenia i zatwierdzania programów naprawczych tworzonych przez SPZOZ-y, w których wystąpiła strata netto. Proponowane przepisy zakładają, że sporządzenie programu, poprzedzają analizy efektywności funkcjonowania i zarządzania, ekonomiczne, jakościowe, operacyjne, działalności leczniczej oraz działalności poszczególnych komórek organizacyjnych. Analizy obejmują bieżącą sytuację danego SPZOZ.
Wsparcie finansowe BGK dla szpitali realizujących programy naprawcze- Ustawę mamy prawie gotową. Jeśli szpital po wdrożeniu programu naprawczego zacznie się bilansować i przestanie mieć stratę coroczną, to każdego roku jedna dziesiąta długu będzie umarzana - zapowiedziała 22 maja w rozmowie z PAP minister Izabela Leszczyna.
Potwierdziła, że w ustawie znajdzie się mechanizm finansowy, na którym zależało dyrektorom szpitali, żeby zadłużonym placówkom realizującym program naprawczy wsparcia finansowego udzielał Bank Gospodarstwa Krajowego.
Minister Leszczyna stwierdziła, że dotychczasowe metody oddłużania szpitali nie przyniosły poprawy. - Obecnie zadłużenie wszystkich szpitali wynosi ok. 27 mld zł. Same szpitale powiatowe mają obecnie ponad 8 mld zł długów. Musimy uratować te szpitale - podkreślała szefowa resortu zdrowia.
- Potrzebujemy szpitala uszytego na miarę potrzeb zdrowotnych mieszkańców. Każdy szpital musi zostać. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której mielibyśmy zamknąć jakiś szpital - powiedziała Izabela Leszczyna.
Waldemar Malinowski: to nie szpitale powiatowe są winne problemom ochrony zdrowiaMożna więc odnieść wrażenie, że projektowana przez resort zdrowia reforma szpitalnictwa sprowadza się przede wszystkim do trudnej sytuacji wielu szpitali powiatowych. Czy takie uproszczenie jest uzasadnione?
- Takie podejście nie tylko nie jest uzasadnione, ale jest wręcz krzywdzące dla naszych szpitali. W jednym z czasopism widziałem nawet taki tytuł: „Szpitale powiatowe - całe zło systemu”, na szczęście w cudzysłowie… - odpowiadał w wywiadzie dla Portalu Samorządowego Waldemar Malinowski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych (OZPSP).
Nasz związek zdecydowanie mówi, że to nie szpitale powiatowe są winne problemom ochrony zdrowia, a cały system źle funkcjonuje. Otoczenie prawne i gospodarcze jest tak dynamiczne, że zarządzanie placówkami medycznymi wymaga dziś naprawdę wyjątkowych zdolności. Ekonomiści twierdzą nawet, że dobre zarządzanie szpitalami w obecnych warunkach jest nierealne
- stwierdził prezes OZPSP.
- Dlatego uważamy, że reforma powinna objąć cały system ochrony zdrowia - od podstawowej opieki zdrowotnej (POZ), poprzez poradnie specjalistyczne, do szpitalnictwa. Wszyscy mówimy od co najmniej 20 lat o konieczności koordynacji między tymi trzema głównymi ogniwami systemu, ale wciąż nie możemy się jej doczekać - konkludował Waldemar Malinowski.
* * *
Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych prowadzi kampanię informacyjną o znaczeniu i przyszłości szpitali powiatowych. W Polsce działa ich ponad 300. Są zlokalizowane głównie w mniejszych miastach i na terenach wiejskich. Szpitale powiatowe prowadzą zwykle internę, chirurgię ogólną, kardiologię, ortopedię, pediatrię, ginekologię i położnictwo. Co roku korzysta z nich ok. 7 mln pacjentów.
portalsamorzadowy