Tylko punkt. KS Wiązownica i Pogoń-Sokół Lubaczów wciąż poważnie zagrożone

Ani Pogoń-Sokół Lubaczów, ani KS Wiązownica nie mogą wydostać się z zagrożonej strefy. Ale nie zrobią tego, jeśli będą remisować. Punkt nie daje chwili oddechu, punkt nie zmniejsza dystansu do miejsc, dających spokój.
Lubaczowianie pod wodzą dotychczasowego asystenta Łukasza Surmy, czyli Pawła Słomianego mieli bardzo trudne zadanie, bo gościli w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie rywalizowali z wiceliderem tabeli KSZO 1929. Zespołem, który bardzo chciał się zrehabilitować za absolutną wtopę w poprzedniej kolejce, kiedy przegrał z outsiderem z Tarnowa. Beniaminek nie zagrał źle, ale wrócił do domu bez punktów. Zdecydował początek pojedynku, kiedy do siatki trafił Jarosław Lis. Ekipa Szymona Szydełki, zważywszy na ich pozycję w tabeli, takie spotkania jak ten ze Starem Starachowice musi wygrywać. Tymczasem może podziękować opatrzności, że pozostawiła przy nich jeden punkt. Drużyna ze Starachowic to niewygodny, walczący bardzo ambitnie rywal i te przymioty pokazała na stadionie w Wiązownicy. Była lepsza i tylko szczęściu wiązowniczanie mogą zawdzięczać, że nie zabrała do domu kompletu punktów. Do końca sezonu pozostały jeszcze cztery kolejki. Nieoczekiwanie nad dołem tabeli zawisł topór w postaci możliwości spadku do tej grupy Wisły Puławy, która w II lidze znajduje się w trudnej sytuacji. Gdyby tak się stało, degradacją dotkniętych zostanie nie trzy (jak obecnie), a cztery ekipy. To fatalna wiadomość dla KS Wiązownica, ale wcale nie lepsza dla Pogoni-Sokoła. Już najwyższa pora na pobudkę, zainkasowanie wreszcie trzech punktów, bo za chwilę nie będzie już czego ratować…
KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski – Pogoń-Sokół Lubaczów 1:0 (1:0) KS Wiązownica – Star Starachowice 1:1 (1:1)Aktualizacja: 12/05/2025 14:27
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.Zycie Warszawy