Ratują co tylko się da. Popłoch na Kremlu

• Rosja utrzymała w kwietniu produkcję ropy naftowej poniżej przyznanego jej limitu w ramach porozumienia OPEC+.
• Rosyjscy producenci wydobywali w kwietniu o 23 tys. baryłek dziennie mniej, niż przewiduje limit.
• Dodatkowo sytuacja na globalnym rynku naftowym zwiększa presję na finanse publiczne w Rosji.

Jak informuje "Bloomberg", według źródeł, które proszą o anonimowość ze względu na niejawność danych, w minionym miesiącu rosyjscy producenci wydobywali średnio 8,975 mln baryłek ropy dziennie - niemal tyle samo co w marcu.

To o 23 tys. baryłek dziennie mniej niż przewiduje limit dla Rosji na kwiecień, uwzględniający także zobowiązania kompensacyjne za wcześniejsze przekroczenie limitów - czytamy.

Przypomnijmy, że po nałożeniu przez Zachód sankcji na rosyjski sektor energetyczny Moskwa utajniła oficjalne dane o wydobyciu ropy. Utrudnia to ich niezależną weryfikację, a obserwatorzy rynku muszą polegać m.in. na danych o eksporcie morskim i pracy krajowych rafinerii.

To nie koniec problemów Rosji. Jak przypomina Ośrodek Studiów Wschodnich, 30 kwietnia rząd zaakceptował projekt ustawy zmieniającej parametry budżetu na 2025 r.

Nowa rządowa prognoza makroekonomiczna zakłada, że średnioroczna cena eksportowa ropy naftowej wyniesie 56 dolarów za baryłkę (zamiast prognozowanej jesienią 2024 r. stawki w wysokości 69,7 dolara) - czytamy.

W efekcie zmian do budżetu trafi o ponad 2,6 bln rubli mniej dochodów z sektora naftowo-gazowego. Spowoduje to wzrost deficytu do prawie 3,8 bln rubli.

OSW wyjaśnia, że korektę parametrów budżetu FR na 2025 r. wymusił mający miejsce od początku bieżącego roku głęboki spadek cen eksportowanej przez Rosję ropy. "Aby uzupełnić niedobory dochodów z sektora naftowo-gazowego, rząd będzie zmuszony wykorzystać znaczną część środków zgromadzonych w Funduszu Dobrobytu Narodowego. 1 kwietnia 2025 r. jego płynne rezerwy wynosiły 3,3 bln rubli (ok. 39 mld dolarów)" - czytamy.