SpaceX pomyślnie zakończyło 11. start rakiety Starship

Starship – największa i najpotężniejsza rakieta, jaką kiedykolwiek zbudowano – wzbił się w nocne niebo w poniedziałek o godzinie 18:25 (00:25 dzisiaj w Lizbonie) z południowego krańca Teksasu na południu Stanów Zjednoczonych.
Wzmacniacz odłączył się i zgodnie z planem wszedł w kontrolowany wlot do Zatoki Meksykańskiej, po czym statek kosmiczny przemieszczał się w przestrzeni kosmicznej, a następnie opadł do Oceanu Indyjskiego, skąd nie został odnaleziony.
Rakieta składa się z rakiety wspomagającej Super Heavy i statku kosmicznego Starship, a celem SpaceX jest znalezienie klucza, aby obie jej części można było ponownie wykorzystać w przyszłych misjach, a tym samym ograniczyć koszty powrotu na Księżyc i dotarcia do Marsa.
Trzy poprzednie testy również zakończyły się utratą statku Starship, więc SpaceX wprowadziło modyfikacje, usuwając znaczną liczbę części z pojazdu, aby przetestować granice narażonych obszarów podczas ponownego wejścia w atmosferę Ziemi.
„Hej, witamy z powrotem na Ziemi, Starship” – ogłosił Dan Huot ze SpaceX, gdy pracownicy bili brawo. „Co za dzień!” – dodał.
Podobnie jak w sierpniu, Starship umieścił na orbicie osiem symulowanych satelitów.
Amerykańska agencja kosmiczna NASA zamierza wysłać astronautów na Księżyc do końca dekady, ale nie uda jej się tego zrobić bez Starship, 123-metrowego statku wielokrotnego użytku, zaprojektowanego do transportu astronautów na powierzchnię Księżyca i z powrotem na orbitę.
Pełniący obowiązki administratora NASA, Sean Duffy, pochwalił postępy Starshipa. „Kolejny duży krok w kierunku dotarcia Amerykanów na biegun południowy Księżyca” – powiedział na portalu społecznościowym X, również należącym do Elona Muska.
Teoretycznie SpaceX powinno latać na Marsa od 2026 r. i pozwolić Amerykanom wrócić na Księżyc w 2027 r., ale terminy te wydają się coraz trudniejsze do dotrzymania, a – jak przyznał sam Musk – wciąż trzeba pokonać „tysiące wyzwań technicznych”.
„Zaraz stracimy Księżyc” – ostrzegało trzech byłych wysokich rangą urzędników NASA w artykule redakcyjnym w SpaceNews we wrześniu, podczas gdy zespół niezależnych ekspertów oszacował, że w tym tempie zmodyfikowana wersja statku kosmicznego Starship, która miała służyć jako lądownik księżycowy, może być opóźniona o lata.
„Jest bardzo mało prawdopodobne, że dotrzemy na Księżyc przed Chinami” – powiedział komisji senackiej były szef NASA Jim Bridenstine, wzywając Waszyngton do opracowania planu B.
Ryzyko jest jeszcze większe, jeśli weźmiemy pod uwagę, że prezydent Donald Trump otwarcie mówi o „drugim wyścigu kosmicznym”, odnosząc się do sporu między Stanami Zjednoczonymi a Związkiem Radzieckim w czasie zimnej wojny (1947–1991).
Przeczytaj także: Astronauta pokazuje „konwój” satelitów SpaceX na orbicie Ziemi
noticias ao minuto