Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

America

Down Icon

Strajk BCGEU: Restauracja chciałaby móc kupować alkohol w prywatnym sklepie obok

Strajk BCGEU: Restauracja chciałaby móc kupować alkohol w prywatnym sklepie obok

Właściciel restauracji w Vancouver mówi, że jest coraz bardziej sfrustrowany biurokracją otaczającą sprzedaż alkoholu w prowincji, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że strajk związku zawodowego BC General Employees Union trwa już siódmy tydzień.

Ignacio Arrieta jest właścicielem popularnej meksykańskiej restauracji La Mezcaleria przy Commercial Drive od 14 lat.

„Przez czternaście lat działalności moja firma konsekwentnie składała się w 60 procentach z alkoholu i w 40 procentach z żywności” – powiedział Global News.

„Moja sprzedaż alkoholu spadła o trzydzieści procent, a wiesz, sprzedaż alkoholu to obecnie najwyższa marża dla restauracji w branży restauracyjnej, biorąc pod uwagę wysokie koszty żywności”.

Arrieta powiedział, że wprowadził szereg zmian w sposobie prowadzenia swojej restauracji, ponieważ strajk trwa, a obawy dotyczące dostępu do produktów alkoholowych rosną.

Historia ciąg dalszy poniżej reklamy

Dodał, że skrócił godziny otwarcia restauracji i zmienił ofertę niektórych koktajli, tak aby odpowiadała ofercie alkoholi, których ma obecnie więcej.

„Nie wiemy, jak długo to potrwa, po prostu staramy się na bieżąco rozwiązywać problemy, np. pozyskiwać lokalne produkty i kontaktować się z dostawcami” – powiedział Arrieta.

„Oni też mają problemy. Dystrybutorzy też są teraz bezrobotni, wielu ludzi ucierpiało, a my po prostu staramy się współpracować i znaleźć sposób na przetrwanie tych trudnych czasów”.

Kliknij, aby odtworzyć wideo: „Branża restauracyjna ostrzega przed skutkami strajku” Ostrzeżenie branży restauracyjnej przed skutkami strajku

Obok La Mezcaleria znajduje się sklep z winami Liberty Wine, w którym, jak twierdzi Arrieta, można kupić wiele produktów potrzebnych jego restauracji.

Otrzymuj najważniejsze wiadomości dnia, informacje polityczne, gospodarcze i bieżące wydarzenia, dostarczane raz dziennie do Twojej skrzynki odbiorczej.
Otrzymuj najważniejsze wiadomości dnia, informacje polityczne, gospodarcze i bieżące wydarzenia, dostarczane raz dziennie do Twojej skrzynki odbiorczej.

„Mają tyle alkoholu, ile potrzebujemy” – powiedział.

Historia ciąg dalszy poniżej reklamy

„Mają również duży wybór alkoholi z agawy. Chcielibyśmy mieć możliwość kupowania od różnych dostawców, prywatnych sklepów monopolowych lub czegokolwiek innego, nie tylko od sklepów rządowych”.

Restauracje w Kolumbii Brytyjskiej mogą kupować alkohol wyłącznie od rządowej jednostki zajmującej się dystrybucją napojów alkoholowych

„Musimy utrzymać działalność biznesową, ponieważ wszyscy mamy zobowiązania wobec naszych pracowników i inne zobowiązania biznesowe” – powiedział Arrieta.

Robert Simpson, właściciel sąsiadującego sklepu Liberty Wine Merchants, powiedział Global News, że nadal mają w magazynie sporo produktów, z wyjątkiem win poniżej 30 dolarów, których jest niewiele.

„Naprawdę zaczęliśmy zauważać skutki, gdy zamknięto rządowy sklep na końcu ulicy” – powiedział.

„Wiele osób, no wiesz, ma określony pułap cenowy. Mają budżet, wino za 12 dolarów, albo mogę wydać 15 dolarów, albo nie ma mowy, żebym wydał więcej niż dwadzieścia. I rozumiem to. Każdy ma jakiś budżet. A więc te wina bardzo szybko się wyczerpały. I naprawdę trudno nam wypełnić lukę w tym przedziale cenowym”.

Simpson powiedział, że firma zaczyna już odczuwać skutki strajku i choć nikogo nie zwolniła, to jeśli strajk będzie się przedłużał aż do Bożego Narodzenia, zostanie jej niewiele niedrogich produktów.

Historia ciąg dalszy poniżej reklamy

„Każde miejsce ma swoje unikalne i nietypowe prawa i Kolumbia Brytyjska nie jest tu wyjątkiem” – dodał Simpson.

„Czy ułatwiłoby to życie sprzedawcom detalicznym i restauratorom, gdyby mogli, no wiesz, zliberalizować niektóre z tych przepisów? Z pewnością przyspieszyłoby to proces i ułatwiło prowadzenie tu działalności”.

Związek zawodowy poinformował, że strajkuje ponad 25 tys. pracowników sektora publicznego w 475 miejscach pracy, co zwiększa liczbę objętych strajkiem ministerstw i korporacji państwowych do 11.

W piątek 10 października do strajku przyłączyli się wszyscy pozostali pracownicy zakładów karnych dla dorosłych w Kolumbii Brytyjskiej.

Podstawowe poziomy usług są nadal utrzymywane tam, gdzie wymaga tego prawo, jednak BCGEU twierdzi, że dalsza eskalacja jest nadal możliwa, jeśli wkrótce nie zostanie osiągnięte porozumienie.

Kwestią sporną pozostają płace.

Paul Finch, prezes BCGEU i przewodniczący komisji negocjacyjnej ds. służby publicznej, powiedział w zeszłym tygodniu, że rząd oferował im cztery procent podwyżki w ciągu dwóch lat, ale premier Kolumbii Brytyjskiej David Eby powiedział reporterom, że zmieniona oferta rządu obejmuje podwyżkę do 5 procent w ciągu dwóch lat.

Związek zawodowy twierdzi, że pięć procent nie oznacza podwyżki płac. Obejmuje ona korekty rynkowe i inne niezwiązane z nimi wydatki, których nie wszyscy członkowie by otrzymali.

Historia ciąg dalszy poniżej reklamy
globalnews

globalnews

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow