Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

America

Down Icon

Agenci celni to guru handlu transgranicznego. Z powodu kryzysu taryfowego stają w obliczu „toksycznej niepewności”

Agenci celni to guru handlu transgranicznego. Z powodu kryzysu taryfowego stają w obliczu „toksycznej niepewności”

Dzień pracy Dana Patricka De Los Santosa wygląda zupełnie inaczej niż kilka miesięcy temu, zanim cła wprowadzone przez administrację Trumpa zachwiały handlem — i zakresem jego obowiązków.

De Los Santos powiedział, że zanim wprowadzono cło, około 80 procent przesyłek, które pomagał odprawić, stanowiły przesyłki rutynowe.

Ale teraz, „szczerze mówiąc, chodzi tylko o kontrolę szkód” – powiedział agent celny.

De Los Santos pracuje dla Inland Customs Brokers Ltd., firmy z siedzibą w Guelph, Ontario. Jest jedną z osób, które zarządzają szczegółami dotyczącymi odprawy celnej towarów.

Pomagają firmom zrozumieć, jakie cła mogą obowiązywać w przypadku ich importu i eksportu oraz czy podlegają jakimkolwiek odprawom w zakresie zdrowia i bezpieczeństwa. Następnie ich zadaniem jest przekazanie tych informacji rządowi.

W obliczu ciągłych zmian w taryfach celnych De Los Santos pracował po godzinach.

„Moja praca kiedyś była od dziewiątej do piątej, od poniedziałku do piątku. Teraz pracuję od 9 rano do, powiedzmy, 8 wieczorem, odbierając telefony od klientów, ponieważ w ostatniej chwili zmieniają taryfę”.

Od czasu wprowadzenia taryf Trumpa na początku tego roku Inland Customs stara się pomóc swoim klientom w reorientacji ich działalności na nowe rynki i rozszyfrowywaniu nawałnicy nowych taryf. W międzyczasie pomagają również klientom rozważyć przyszłość ich działalności, jeśli import do Stanów Zjednoczonych okaże się zbyt kosztowny.

Czerwono-biało-niebieska flaga powiewająca przed wielokolorowymi kontenerami transportowymi.
Flaga USA powiewa w pobliżu kontenerów transportowych podczas rozładunku statku w porcie Los Angeles. Firmy czasami odmawiają przyjmowania towarów importowanych, zostawiając je na statkach i mając nadzieję, że do czasu dotarcia statku do innego portu cła będą niższe. (Mike Blake/Reuters)

Agenci celni to eksperci w kwestiach szczegółów — cała ich działalność opiera się na założeniu, że warto zatrudnić ich do wypełnienia obowiązków celnych, ponieważ zrobią to dobrze. (To trochę jak zatrudnienie księgowego do rozliczenia podatków).

Jednak w obliczu ciągłych zmian, trudno im być autorytetem w jakiejkolwiek sprawie.

„Jesteśmy teraz jak terapeuci” – powiedział De Los Santos. „Naprawdę trudna część tutaj to... telefony od płaczących ludzi. Że, wiesz, nie chcą za to płacić, [są] zdruzgotani faktem, że ich produkt, który próbują sprzedać, jest po prostu uderzany i... nie mają innego wyboru, jak tylko ponieść koszty”.

Dave Coulson może to zrozumieć. Powiedział, że odbiera telefony przez całą dobę, często od osób, które nawet nie są ich klientami — i wszyscy szukają pomocy w poruszaniu się po mglistym świecie taryf.

„Odbieram telefon o 23:00 w niedzielny wieczór z kierowcą ciężarówki” – powiedział dyrektor operacyjny Border Buddy. „To ktoś utknął, nie może przekroczyć granicy i potrzebuje teraz twojej pomocy. A my jesteśmy wszyscy na pokładzie”.

„Pierwszą reakcją było po prostu niedowierzanie”

Jak twierdzą osoby z branży pomagające przedsiębiorstwom poruszać się po handlu transgranicznym, branże miały tak mało czasu na przygotowanie się do wprowadzenia taryf, że wyzwanie stało się jeszcze poważniejsze.

Wdrożenie tego rodzaju przepisów normalnie zajęłoby od trzech do sześciu miesięcy” — powiedział Coulson, zauważając, że w niektórych przypadkach mieli kilka dni na reakcję na zmiany w opłatach.

Coulson zwoływał każdego ranka nadzwyczajne zebranie całej firmy za każdym razem, gdy ogłaszano nowe taryfy, aby wszyscy byli na bieżąco.

I nie było to łatwe. Rozporządzenia wykonawcze były niejednoznacznie sformułowane, powiedział Coulson, i trudno było wiedzieć, jak odpowiedzieć.

„Nawet najbardziej wyrafinowani licencjonowani brokerzy celni nie byli zgodni z przepisami” – powiedział. „Odwiedzaliśmy LinkedIn i Reddit i rozmawialiśmy z innymi brokerami, próbując zrozumieć, co to oznacza? Co mamy zrobić?”

ZOBACZ | Eksport do USA spada po wejściu w życie ceł Trumpa:
Kanada odnotowała deficyt w handlu towarami w wysokości 7,1 mld dolarów w kwietniu — największy w historii — ponieważ eksport gwałtownie spadł w obliczu amerykańskich taryf. Ponadto eksport do USA spadł o 15,7 proc., a import z USA zmniejszył się o 10,8 proc.
Zwykły sposób prowadzenia działalności gospodarczej już nie działa

Część problemu polega na tym, że narzędzia opracowane z myślą o pomocy agentom celnym nie nadążają za tempem zmian taryfowych.

Elvis Cavalic pracuje dla Zipments, firmy, która stworzyła internetowe narzędzie obliczeniowe, aby pomóc brokerom i importerom obliczyć cła lub opłaty za ich towary. Ale trudno jest teraz stworzyć równanie, ponieważ liczby nie są spójne, powiedział.

Cavalic powiedział, że rozpoczął działalność w tej branży, ponieważ wierzył, że może stworzyć rozwiązanie, które uprości niekiedy skomplikowane procedury odprawy celnej.

18-kołowa ciężarówka zbliża się do przejścia granicznego.
Ciężarówka przejeżdża obok punktu wjazdu dla pasażerów na granicy USA-Kanada w Surrey w Kolumbii Brytyjskiej, 4 marca. Handel między tymi dwoma krajami spadł, odkąd administracja Trumpa po raz pierwszy zaczęła wprowadzać cła tej zimy. (Ethan Cairns/The Canadian Press)

Jednak w miarę jak stawki taryfowe ulegają ciągłym zmianom, kalkulator nie jest w stanie aktualizować się wystarczająco szybko, aby odzwierciedlać ciągłe zmiany – powiedział Cavalic.

„Więc coś, co kiedyś mogło zająć godzinę, teraz może zająć cztery lub pięć godzin” – powiedział, zauważając, że musieli wprowadzać wszystko ręcznie. „Niekoniecznie można przerzucić te koszty na klientów”.

Zmiana pracy

De Los Santos zauważył, że jego kanadyjscy sprzedawcy detaliczni szybko zaczęli szukać nowych dostawców poza USA po tym, jak rząd federalny nałożył 25-procentowe cła na wiele amerykańskich towarów w odpowiedzi na początkowe cła Trumpa.

Choć cło nie obejmuje wszystkich produktów z USA, dotyka ono wielu klientów De Los Santos.

Kiedyś zaopatrywał kanadyjskie sklepy z artykułami turystycznymi w wędki i sprzęt myśliwski tuż za granicą — w stanie Nowy Jork, ale teraz widzi, że jego klienci zwracają się ku Chinom.

„Ironia jest brutalna” – powiedział. „[Cła] miały wzmocnić fabryki w USA, prawda? Zamiast tego wszystkie te produkty, które teraz widzimy, są produkowane w Chinach lub Wietnamie… Amerykańskie firmy nie są w stanie wystarczająco szybko się rozwijać”.

ZOBACZ | Sklepy wolnocłowe odczuwają skutki ceł:
Po tym, jak prezydent USA Donald Trump rozpętał wojnę handlową z Kanadą, ruch transgraniczny spadł o prawie 20 procent. Nick Purdon z CBC dla The National odwiedził sklepy wolnocłowe, aby zobaczyć drastyczny wpływ na ich biznesy — i ich życie.

Inni klienci czekają.

Coulson opowiada historię o kliencie, który nakazał statkowi kontenerowemu płynącemu z Chin, aby nie rozładowywał w Kalifornii przysmaków i zabawek dla psów, ponieważ w tamtym momencie, 8 maja, importowane towary byłyby obciążone cłem w wysokości 145 procent.

Zamiast tego kontenerowiec kontynuował żeglugę.

„Trzymają kciuki, że do czasu dotarcia do Nowego Jorku cła zostaną zniesione lub obniżone”.

Klientowi się to udało — gdy statek dotarł do Nowego Jorku, cła zostały obniżone do 30 procent, a firma przyjęła towar.

Ale inne statki wciąż czekają, dryfując po oceanie.

„Uważają, że cła mogą jeszcze spaść” – powiedział Coulson. „To ... toksyczna niepewność”.

cbc.ca

cbc.ca

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow