Strzelaniny wśród prawodawców w Minnesocie to niepokojący trend: analiza

Strzelanina do dwóch ustawodawców stanu Minnesota wywołała szok w całym kraju. Ten ponury rozwój wydarzeń oznacza niepokojącą eskalację: podczas gdy przemoc nie jest niczym nowym, jej niedawna migracja na poziom stanowy i lokalny stanowi niepokojący trend.
Przemoc wobec urzędników państwowych nasiliła się w ostatnich latach, w tym dwa ostatnie zamachy na prezydenta Donalda Trumpa w 2024 r. Zamach na przedstawicielkę Gabby Giffords w 2011 r., początkowo postrzegany jako anomalia, obecnie wydaje się być prekursorem rosnącej fali gróźb wobec rozszerzającej się sfery wybieranych urzędników.
Tendencja ta została dodatkowo uwydatniona w 2017 r., gdy kongresowy trening baseballowy w Alexandrii w stanie Wirginia został zaatakowany przez osobę motywowaną politycznymi pretensjami. Pięć osób zostało rannych, w tym Majority Whip Steve Scalise, gdy strzelec wystrzelił grad 70 pocisków.
W wielu przypadkach śledztwa konsekwentnie wykazywały, że podejrzani żywili rzeczywiste lub domniemane pretensje do polityka lub do jego poglądów politycznych i podejmowali działania pod wpływem tych pretensji.
Badanie przeprowadzone w 2015 r. przez tajną służbę USA, badające ataki na rząd federalny, rzuciło światło na sprawców. Odkryto, że przestępcy wybierają swoje cele z powodów takich jak odwet, promowanie przekonań ideologicznych, osobiste korzyści lub poszukiwanie sławy i uwagi. Prawie połowa tych przestępców wykazywała oznaki fiksacji – intensywnego lub obsesyjnego zaabsorbowania daną osobą, działaniem lub ideą. Ponad połowa była wcześniej aresztowana lub miała postawione zarzuty karne, a ponad połowa miała historię przemocy wobec innych.

Ponadto badanie wykazało, że prawie połowa przekazała swoje intencje innym osobom w odniesieniu do celu lub bezpośrednio swoim celom. Jedna trzecia przestępców składała groźby lub zawoalowane odniesienia do szkód za pośrednictwem postów online, komentarzy ustnych, manifestów osobistych, listów i innych środków. Tylko trzech przestępców przekazało groźby ustnie i osobiście bezpośrednio swoim celom.
Ocena zagrożeń dla kraju przeprowadzona przez Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) w 2025 r. podkreśliła te obawy, stwierdzając, że „cykl wyborczy w 2024 r. będzie atrakcyjnym celem dla wielu przeciwników”.
„Niektórzy krajowi ekstremiści stosujący przemoc (DVE) prawdopodobnie postrzegają szeroki zakres celów pośrednio i bezpośrednio związanych z wyborami jako potencjalne cele przemocy, mając na celu wzbudzenie strachu wśród wyborców, kandydatów i pracowników wyborczych, a także zakłócenie procesów wyborczych poprzedzających wybory w listopadzie i po nich” – dodano w ocenie.
Dlaczego więc obserwuje się wzrost przemocy celowej?
Badanie Uniwersytetu Chapmana z czerwca 2024 r. sugeruje „spadający poziom zaufania do niektórych z naszych najważniejszych instytucji społecznych i rosnące podziały polityczne w społeczeństwie” jako możliwą przyczynę. Badanie odnotowuje stały wzrost gróźb wobec urzędników publicznych od 2017 r., co pokrywa się z ogólnym wzrostem polaryzacji po wyborach prezydenckich w 2016 r. Ponadto zakłada, że „rosnąca liczba gróźb może odzwierciedlać rosnącą tolerancję wobec przemocy wśród Amerykanów i kształtowanie się „kultury, która pomaga normalizować ich używanie do wyrażania pewnych idei i emocji”.

Badanie wskazało na poważne przeszkody utrudniające skuteczne reagowanie, w tym na niewyraźną granicę między wolnością słowa a groźbami karalnymi oraz anonimowość, którą zapewnia technologia cyfrowa.
Jak wskazuje badanie, era cyfrowa, z dostępem do „ciemnej sieci”, brutalnych treści online i łatwością, z jaką jednostki mogą identyfikować urzędników publicznych, ich miejsca zamieszkania i ich działania, stworzyła bezprecedensowe możliwości kierowania. Pomaga to wyjaśnić obserwowany wzrost przemocy na wszystkich szczeblach władzy, w tym urzędników stanowych i lokalnych, trend, który niestety wydaje się trwać.
Dla osób w sferze publicznej priorytetem jest ochrona osobista i wdrożenie podstawowych środków bezpieczeństwa. Należą do nich systemy alarmowe w domu, kamery bezpieczeństwa identyfikujące gości i kontrolowanie, kto się z nimi kontaktuje. Podczas gdy bycie urzędnikiem publicznym i zapewnienie bezpieczeństwa może być sprzecznymi i nieuchwytnymi celami w tym klimacie, te podstawowe kroki mogą znacznie zwiększyć ich bezpieczeństwo.
Donald J. Mihalek jest współpracownikiem ABC News, emerytowanym starszym agentem Secret Service i regionalnym instruktorem szkolenia terenowego, który służył podczas dwóch zmian prezydenckich. Był również policjantem i służył w US Coast Guard.
Richard Frankel jest współpracownikiem ABC News i emerytowanym agentem specjalnym FBI, który był agentem specjalnym odpowiedzialnym za oddział FBI w Newark, a wcześniej za nowojorską grupę zadaniową FBI ds. zwalczania terroryzmu.
Poglądy wyrażone w tym artykule nie są poglądami ABC News.
ABC News