Znawca PR-u i wreszcie rycerz na koniu – Beckham zawsze wiedział, jak wykorzystać swój urok

Niedawno pasowany na rycerza Sir David Beckham, ikona sportu, o którą zabiegali obecni i byli premierzy, słynie z wyjątkowego obycia z mediami.
Nigdy nie było to bardziej widoczne niż wtedy, gdy przeprowadzałem z nim wywiad dla Sky News podczas Igrzysk Olimpijskich w Pekinie w 2008 r., po tym jak wziął udział w ceremonii zamknięcia, odgrywając kluczową rolę w wygraniu przez Londyn kandydatury na gospodarza Igrzysk w 2012 r.
Mówiąc o Sir Alexie Fergusonie w wywiadzie, sprytny Sir Becks obsypywał pochwałami swojego byłego szefa w naszym wywiadzie. Ale był mniej komplementarny o swoim byłym szefie w rozmowie z premierem Gordonem Brownem , jak się później dowiedziałem.

Podróżowałem do Pekinu z panem Brownem przez Afganistan, a ostatni wieczór Igrzysk spędziliśmy na przyjęciu z okazji przekazania władzy, podczas którego Boris Johnson – ówczesny burmistrz Londynu – w swoim słynnym przemówieniu wspomniał o powrocie do domu „wiff waff” (tenis stołowy).
Podczas wizyty w Pekinie pan Brown promował pomysł wystawienia reprezentacji piłkarskiej Wielkiej Brytanii na Igrzyskach Olimpijskich 2012 i pojawiły się spekulacje, że trenerem tej drużyny może być sir Alex .
„Ach, Sir Alex” – powiedział Becks z żalem i najwyraźniej z uczuciem, gdy zapytałem go o ponowne spotkanie z jego byłym menedżerem Manchesteru United podczas wywiadu. „Jak ojciec dla mnie”.
Później, w samolocie powrotnym do Wielkiej Brytanii, gdy opowiedziałem Gordonowi Brownowi o wywiadzie, premier się zaśmiał. „To zabawne” – powiedział.
„Dlaczego?” zapytałem go.
Odpowiedział: „Powiedział mi: 'Jeśli Sir Alex będzie menadżerem, to mnie nie wybierze!'”
Beckham grał pod wodzą Fergusona w Manchesterze United od 1995 do 2003 roku, kiedy to dołączył do Realu Madryt, co było spowodowane oskarżeniami, że Ferguson nie pochwalał showbiznesowego stylu życia piłkarza.
W 2008 roku grał w amerykańskim klubie LA Galaxy.
Ale pomimo jego sprytnych, błyskotliwych odpowiedzi w wywiadzie, widziałem, jak tamtej nocy w Pekinie rozkręcał atmosferę i bezlitośnie witał gości.
Udzielił wszystkich wywiadów, o które go poproszono i w imieniu UK PLC roztaczał urok wobec wszystkich obecnych.
Dla polityków i premierów sportowcy tacy jak Beckham są czystym złotem. David Cameron również był fanem i został sfotografowany siedząc obok Becksa na Igrzyskach w Londynie.

Kiedy rok później „Złote jaja”, jak nazywała go żona Victoria, zakończył karierę piłkarską, rzecznik prasowy klubu z numerem 10 zachwycał się: „Premier uważa, że David Beckham był wybitnym piłkarzem przez całą swoją karierę.
„Ale to nie wszystko, był genialnym ambasadorem tego kraju, zwłaszcza jeśli przypomnimy sobie całą pracę, jaką wykonał, pomagając nam wygrać Londyn 2012”.
Przeczytaj więcej w Sky News: Mężczyźni skazani za udział w kradzieży toalety ze złota o wartości 4,75 mln funtów Policja ostrzega przed mosh pitem przed festiwalem Download
Na igrzyskach olimpijskich rzeczywiście pojawiła się męska reprezentacja Wielkiej Brytanii w piłce nożnej, ale jej trenerem nie był sir Alex, lecz była legenda reprezentacji Anglii Stuart Pearce.
Pearce, nazywany „psychopatą” ze względu na agresywny styl gry, również nie wybrał Becksa, choć twierdził, że Downing Street wywierało na niego presję, by go włączył do drużyny.
Następnie w 2017 r. Craig Oliver, były specjalista od PR-u Davida Camerona, twierdził, że starszy minister w rządzie Partii Konserwatywnej – prawdopodobnie George Osborne – zasugerował nadanie Becksowi tytułu szlacheckiego i mianowanie go ministrem sportu podczas reorganizacji rządu w 2013 r.
Oczywiście, to również nigdy nie miało miejsca, ale przynajmniej teraz David Beckham także jest rycerzem - podobnie jak jego „ojcowski” Sir Alex.
Sky News