Biały Dom: Rząd USA chce decydować o dostępie mediów do Białego Domu
Rząd USA zrywa z długą tradycją i chce kontrolować , które media mogą informować o najbliższym otoczeniu prezydenta USA Donalda Trumpa . Dotychczas o tym, kto należy do tzw. puli korespondentów Białego Domu i ma dostęp do Gabinetu Owalnego lub prezydenckiego samolotu, decydowało niezależne stowarzyszenie dziennikarzy.
Według sekretarz prasowej Białego Domu Karoline Leavitt zmiany mają na celu rotację tradycyjnych nadawców wiadomości, a także uwzględnienie usług przesyłania strumieniowego. Jest to modernizacja zespołu dziennikarzy, która zapewni większą integrację i umożliwi Amerykanom, którzy głosowali na Trumpa, dostęp do rządu.
Tłem tej sytuacji jest trwający od tygodni spór między rządem USA a agencją prasową AP. Agencja odmawia używania nowej nazwy Trumpa „Zatoka Amerykańska” dla wód położonych na południe od wybrzeża USA, znanych na świecie jako Zatoka Meksykańska. W rezultacie reporterzy AP nie mają już dostępu do biura prezydenta USA w Białym Domu ani do prezydenckiego samolotu Air Force One.
AP i Stowarzyszenie Korespondentów Białego Domu wniosły pozew przeciwko temu wykluczeniu. Sędzia odrzucił w poniedziałek wniosek o wydanie nakazu tymczasowego mającego na celu przywrócenie dostępu .
Jon Marshall, profesor historii mediów na Northwestern University, nazwał działania rządu USA „niebezpiecznym krokiem dla demokracji” . Oznacza to, że „prezydent może wybrać, kto będzie raportował o władzy wykonawczej”.
Die zeit