Migracja wyborców: Tylko jednej partii udało się utrzymać swoich zwolenników

W wyborach federalnych zwycięstwa i porażki zdarzają się bardzo często. Nie wszystkie partie dostały się do niemieckiego Bundestagu. Ponadto są setki tysięcy, a w niektórych przypadkach nawet kilka milionów wyborców, którzy odwrócili się od swojej partii i oddali swój głos na rzecz konkurencji.
Która partia poniosła najwięcej porażek? Kto zdołał przekonać najwięcej osób niegłosujących? Skala zmian preferencji staje się jasna, gdy przyjrzymy się danym dotyczącym migracji wyborców. Tylko jednej partii udało się trwale związać ze sobą swój elektorat – AfD.

W tegorocznych wyborach federalnych tylko 60 tys. wyborców głosowało przeciwko nowo powstałej partii BSW, a nie na AfD. Dodatkowo Alternatywa dla Niemiec uzyskała 20,8 proc. głosów; ich najlepszy jak dotąd wynik na szczeblu federalnym. Jeśli chodzi o mobilizację osób niegłosujących, AfD jest zdecydowanym liderem z 1,8 mln wyborców. Łącznie 100 000 byłych wyborców Partii Zielonych i 110 000 byłych wyborców Partii Lewicy opowiedziało się za całkowitą zmianą orientacji politycznej i oddało swój głos na kandydatkę AfD na kanclerza Alice Weidel.
W przeciwieństwie do AfD, która zdobyła ponad cztery miliony głosów, wskaźnik mobilizacji FDP wyniósł zero. Liberałowie nie tylko nie weszli do niemieckiego Bundestagu, ale również stracili 100 tys. wyborców na rzecz Lewicy, 890 tys. wyborców na rzecz AfD i ponad 1,3 mln wyborców na rzecz Unii. Około 40 000 wyborców, którzy w ostatnich wyborach głosowali na FDP, w tym roku nie stawiło się w lokalu wyborczym.
SPD udało się pozyskać ponad 120 tys. wyborców FDP i 250 tys. osób niegłosujących. Niewielki zysk w porównaniu do 3,5 miliona wyborców, którzy opowiedzieli się przeciwko socjaldemokratom. Większość z nich, czyli 1,7 miliona, zagłosowała za Unią i w rezultacie wybrała Friedricha Merza na kanclerza. Jeszcze bardziej drastycznej zmiany politycznej oczekiwało 720 000 wyborców, którzy przeszli z SPD do AfD. Z wynikiem 16,4 proc. socjaldemokraci osiągnęli najgorszy wynik wyborczy od 1887 r.
Z jednej strony Unia wygrała wybory, ale z wynikiem 28,5 proc. osiągnęła drugi najgorszy wynik od 1949 r. Ponad milion wyborców CDU przesunęło się na prawo w spektrum politycznym i oddało swój głos na AfD. 220 000 wyborców poparło BSW, a 70 000 – lewicę. Związek był w stanie zrekompensować tę stratę, pozyskawszy między innymi 900 000 byłych niegłosujących i 400 000 wyborców Partii Zielonych.
Tylko jedna partia nie straciła ani jednego głosuAle Sojusz 90/Zieloni nie tylko stracili wyborców na rzecz Chrześcijańskich Demokratów. Największa grupa, licząca w sumie 700 000 uprawnionych do głosowania, przeszła na lewicę. Jeśli chodzi o mobilizację osób niegłosujących, to najgorzej radzą sobie Zieloni, którzy uzyskali zaledwie 110 000 głosów, jeśli nie weźmiemy pod uwagę FDP w tych obliczeniach. Ale lewica nie korzysta wyłącznie z Zielonych. Ponad pół miliona socjaldemokratów przesunęło się jeszcze bardziej w lewo. Partia Lewicy i jej czołowa kandydatka Heidi Reichinnek zdołali przekonać w sumie 290 000 byłych niegłosujących.
Tylko jedna partia ma zero głosów po stronie utraconych – Sojusz Sahry Wagenknecht. Najmłodsza partia, która w tym roku po raz pierwszy wystartowała w wyborach, zdołała pozyskać wyborców ze wszystkich obozów politycznych. Największa grupa wyborców – 440 tys. uprawnionych do głosowania – pochodziła z SPD. Wbrew oczekiwaniom wielu osób, tylko 60 tys. wyborców AfD przeszło do BSW . Mimo to młoda partia straciła szansę na wejście do Bundestagu, zdobywając zaledwie 4,9 proc. głosów.
Berliner-zeitung