Niemiecki minister finansów Lars Klingbeil chce jeszcze bardziej poluzować hamulec zadłużenia – teraz naukowcy ostrzegają przed konsekwencjami


Chris Emil Janssen / Imago
To, co przedstawili niezależni doradcy ekonomiczni i prawni, może nie do końca odpowiadać niemieckiemu ministrowi finansów Larsowi Klingbeilowi : Podczas gdy socjaldemokratyczny minister i jego partia, SPD, naciskają na dalsze złagodzenie hamulca zadłużenia, raport opublikowany w piątek przez naukową radę doradczą przy Ministerstwie Finansów jest w istocie żarliwym apelem o wprowadzenie surowszych przepisów dotyczących zadłużenia.
NZZ.ch wymaga JavaScript do obsługi ważnych funkcji. Twoja przeglądarka lub blokada reklam obecnie to uniemożliwia.
Proszę zmienić ustawienia.
Raport pojawia się w odpowiednim momencie: pod koniec lipca Ministerstwo Finansów ogłosiło powołanie komisji eksperckiej ds. „modernizacji reguły zadłużenia”, powołanej w umowie koalicyjnej między Unią Chrześcijańsko-Demokratyczną (CDU/CSU) a Socjaldemokratyczną Partią Niemiec (SPD), która wkrótce rozpocznie pracę . W komunikacie prasowym Klingbeil wyjaśnił również, czego oczekuje się od komisji: ma ona zreformować regułę zadłużenia w taki sposób, aby stworzyć „stałe pole do inwestycji”, a „ograniczenie obciążenia długiem” miało być priorytetem drugorzędnym.
Rada Doradcza ds. Nauki ripostuje, stwierdzając, że uważa „dalsze luzowanie hamulca zadłużenia za problematyczne”. Zamiast tego, planowana debata na temat reformy powinna zostać wykorzystana jako okazja do zwiększenia skuteczności hamulca.
Badanie nie miało pierwotnie być odpowiedzią na plany rządu Merza. Prace nad nim rozpoczęły się w okresie koalicji na rzecz sygnalizacji świetlnej, mówi Jörg Rocholl, prezes berlińskiej szkoły biznesu ESMT i przewodniczący rady doradczej.
Sprawdzony hamulec zadłużeniaZ perspektywy autorów raportu, hamulec zadłużenia, który w istocie wyznacza ścisłe limity nowego zadłużenia rządowego, okazał się skutecznym instrumentem stabilizacji i redukcji wskaźnika zadłużenia publicznego w jego formie z 2009 roku. Wskaźnik ten – mierzący dług brutto jako procent produktu krajowego brutto (PKB) – rośnie w Niemczech od połowy lat 70. XX wieku, osiągając szczyt nieco ponad 80% w 2010 roku.
Następnie nastąpił znaczny spadek, przerwany wzrostem w czasie pandemii koronawirusa i kryzysu energetycznego. W raporcie stwierdzono, że istnieje wiele dowodów na to, że hamulec zadłużenia odegrał w tym istotną rolę. Jednocześnie okazał się on wystarczająco elastyczny, aby wdrożyć szeroko zakrojone środki stabilizacyjne w czasie pandemii i kryzysu energetycznego.
Odnosząc się do powszechnego oskarżenia, że hamulec zadłużenia hamuje inwestycje rządowe, badacze piszą, że nieliczne dostępne badania temu przeczą. Wskazują również na Holandię, Danię i Szwajcarię, które mają niższy poziom zadłużenia niż Niemcy i lepiej wypadają w rankingach konkurencyjności.
Krytyka reformyZłagodzenie hamulca zadłużenia, o którym CDU/CSU i SPD, przy wsparciu Zielonych , zdecydowały w marcu w drodze nowelizacji Ustawy Zasadniczej , spotkało się w raporcie z krytyką:
- Wyjątek dla wydatków na obronę: Rada Doradcza rozumie, że istnieje znaczna, krótkoterminowa potrzeba dodatkowych wydatków na obronę, jednak wykorzystanie dodatkowego, znacznego nowego długu mogłoby być w tym celu rozsądne. Rada dodaje jednak, że w perspektywie długoterminowej zdolności obronne, jako podstawowe zadanie państwa, muszą być finansowane z bieżących dochodów podatkowych. W związku z tym apeluje o ograniczenie czasowe dla wyjątku od hamulca zadłużenia. Nie zostało to jeszcze zrobione: marcowa nowelizacja Ustawy Zasadniczej zwalnia z hamulca zadłużenia wszystkie wydatki na obronę przekraczające jeden procent PKB na czas nieokreślony.
- Infrastruktura w ramach „Funduszu Specjalnego”: W ramach tego nagłówka reforma zezwala na emisję dodatkowego długu w wysokości 500 miliardów euro w ciągu dwunastu lat, bez wliczania go do limitu zadłużenia, w celu finansowania inwestycji w infrastrukturę i ochronę klimatu. Aby ograniczyć wzrost wskaźnika zadłużenia, Rada Doradcza apeluje o przeznaczenie tych funduszy głównie lub wyłącznie na działania prowzrostowe. Rocholl wyraził jednak podczas dyskusji wątpliwości co do spełnienia tego warunku. Dostrzega on oznaki przesunięcia wydatków inwestycyjnych z budżetu podstawowego do „funduszu specjalnego”, aby stworzyć dodatkowe możliwości dla innych wydatków budżetowych.
- Kraje związkowe: Zgodnie z reformą, kraje związkowe mogą teraz również zaciągać nowe długi w wysokości 0,35% PKB rocznie w ramach hamulca zadłużenia. Raport krytykuje fakt, że ze względu na dwa pierwsze elementy reformy nie ma na to miejsca, jeśli wskaźnik zadłużenia ma zostać obniżony zgodnie z wymogami UE.
W opinii Rady Doradczej, trzyetapowe luzowanie kursu euro grozi doprowadzeniem do sytuacji, w której Niemcy naruszą wytyczne UE i wkroczą na ścieżkę nieproporcjonalnie rosnącego długu publicznego. Zagroziłoby to stabilności finansów publicznych i osłabiło stabilność wspólnej waluty.
Jeśli polityka fiskalna wykorzysta wszystkie nowo utworzone luzy, a rozwój gospodarczy pozostanie na niezmienionym poziomie w porównaniu z rocznym raportem ekonomicznym Ministerstwa Gospodarki, wskaźnik zadłużenia w 2024 roku wzrośnie z 62,5% PKB w 2028 roku do około 68%, nawet jeśli wydatki na obronę pozostaną niezmienione w porównaniu z planem fiskalnym – obliczono w raporcie. Nic dziwnego, że obecnie krążą szacunki zakładające wzrost wskaźnika zadłużenia o 10 do ponad 20 punktów procentowych w ciągu najbliższych dwunastu lat. Natomiast przepisy UE wymagają stopniowej redukcji do maksymalnie 60% PKB.
Ministrowie monitorują siebieW tym kontekście Rada sprzeciwia się dalszemu łagodzeniu hamulca zadłużenia. Zamiast tego proponuje poprawę jego skuteczności w toku zbliżającej się debaty na temat reformy.
Dostrzega szczególną potrzebę reformy systemu monitorowania: nowe przepisy wprowadzone wiosną utrudnią weryfikację zgodności zaciąganych pożyczek z krajowymi i europejskimi regułami fiskalnymi. Do tej pory monitorowaniem zajmowała się „Rada Stabilności”, złożona z ministrów finansów federalnych i stanowych. Rady te skutecznie monitorują same siebie.
To nie jest rozsądne i obciąża Radę Stabilności, pisze Rada Doradcza. W przeszłości wielokrotnie dochodziło do szeroko zakrojonych rewizji polityki fiskalnej, ponieważ orzecznictwo stwierdzało naruszenie zasad. Jest to główne źródło wysokiego poziomu niepewności fiskalnej. Być może najbardziej znanym przykładem jest orzeczenie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego z listopada 2023 r. , które doprowadziło politykę fiskalną koalicji „sygnalizacji świetlnej” do chaosu. Zdaniem Rady Doradczej, władza ustawodawcza powinna zatem ustanowić skuteczniejszy nadzór budżetowy i wyposażyć go w wystarczające uprawnienia.
Głos wołającego na pustyniW jakim stopniu te rozważania zostaną uwzględnione w nadchodzącej debacie na temat reform, pozostaje niewiadomą. Obrońcy ścisłego hamulca zadłużenia stali się w Niemczech jedynymi głosami sprzeciwu, odkąd obecny kanclerz CDU, Friedrich Merz, po radykalnej zmianie poglądów po wyborach federalnych, poparł wspomniane środki łagodzące .
Chociaż niektórzy członkowie rady doradczej, w tym ekonomiści Thiess Büttner, Clemens Fuest i Volker Wieland , zasiadają również w wyżej wymienionej komisji reform, w przeciwieństwie do niezależnej rady doradczej, komisja jest organem politycznym. Jej trzyosobowym przewodniczącym są politycy: były premier SPD Dolnej Saksonii, Stephan Weil , były polityk budżetowy CDU Eckhardt Rehberg oraz były sekretarz stanu w parlamencie, Stefan Müller z CSU.
A wśród pozostałych dwunastu członków, oprócz „jastrzębi” polityki fiskalnej, takich jak Büttner i Wieland, znajdują się również ekonomiści tacy jak Sebastian Dullien, który jako dyrektor powiązanego ze związkami zawodowymi Instytutu Badań Makroekonomii i Cykli Koniunkturalnych od dawna jest krytykiem hamulca zadłużenia.
Berlińskiego korespondenta biznesowego René Höltschiego możesz śledzić na platformach X i Linkedin .
nzz.ch