Eksport gazu do Brazylii: Kto wyłoży 3 miliardy dolarów na te prace?

Aby zagwarantować dostawy gazu do lokalnych elektrowni i sprzedawać Brazylii 10 milionów metrów sześciennych dziennie, Argentyna musi zainwestować prawie 3 miliardy dolarów w infrastrukturę transportową .
Liczba niezbędnych inwestycji wynika z połączonych inicjatyw przedstawionych w tym celu. Realizacja tych wypłat wymaga czasu i jest obecnie utrudniona przez wysokie oprocentowanie pożyczek na inicjatywy argentyńskie.
Istnieją duże projekty sprzedaży gazu skroplonego na całym świecie . Istnieją jednak inne, mniej ambitne i pozornie prostsze cele, takie jak sprzedaż gazu naszemu sąsiadowi z Mercosuru poprzez fizyczne połączenie gazociągowe. Jest to jednak ogromne wyzwanie, którego osiągnięcie zależy zarówno od pozyskania funduszy po rozsądnych kosztach , jak i od osiągnięcia porozumienia cenowego, które będzie zrównoważone dla obu stron.
Brazylia jest postrzegana jako naturalny rynek zbytu dla Argentyny, ponieważ 35% jej krajowego zaopatrzenia w gaz pochodzi z importu. Jej produkcja rosła w tempie 6% rocznie w ciągu ostatniej dekady, ale znaczna część pozyskiwanego gazu jest ponownie tłoczona w celu zwiększenia wydobycia ropy naftowej, co jest jej głównym celem. Brakuje również ugruntowanych połączeń transportowych dla produktu z nadmorskich złóż Pre-Salt do konsumentów.
To właśnie tutaj argentyński produkt, występujący w dużych ilościach w podłożu Vaca Muerta, jawi się jako niezbędny atut dla długoterminowej działalności dwustronnej.
Total Energies i Tecpetrol właśnie wyeksportowały patagoński gaz do Brazylii, wykorzystując boliwijską infrastrukturę , która obecnie nie jest wykorzystywana, gdyż produkcja w tym kraju jest niemal wyczerpana.
Techint i Sacde kierują budową Federalnego Gazociągu Integracyjnego, będącego częścią restrukturyzacji Gazociągu Północnego. Zdjęcie: Techint i Sacde.
Ale były to transakcje sprzedaży „z możliwością przerwania”, które nie oznaczały ciągłości i nie uzasadniały dużych, dedykowanych inwestycji.
Aby zbudować nowe rurociągi, Argentyna musi podpisać długoterminowe, wiążące umowy z brazylijskimi odbiorcami. Dzięki temu będą mieli pewność, że otrzymają produkt, a lokalni eksporterzy będą mieli zapewnione miejsce na co najmniej piętnaście lat.
Brazylia zgodziła się zapłacić 11,50 dolara za jednostkę kaloryczną (MBTU) za ostatnie zakupy. Jednak jej branża nie jest skłonna zaakceptować ceny wyższej niż 7 dolarów , co stanowi spadek o 40%, w zamian za długoterminową umowę, jak podają prywatne i oficjalne źródła zaznajomione ze wstępnymi rozmowami.
Równanie staje się niezwykle skomplikowane, gdy weźmiemy pod uwagę inwestycje niezbędne do budowy nowych rurociągów umożliwiających transport patagońskiego gazu do granicy.
Plan eksportowy nakreślony dotychczas przez lokalny przemysł zakłada zaopatrywanie południowych elektrowni cieplnych w pobliżu Porto Alegre oraz zakładów w São Paulo rurociągiem. Rynek szacuje, że ta zewnętrzna operacja mogłaby generować od 800 do 900 milionów dolarów rocznie w walutach obcych.
Dzięki tej pokusie Transportadora de Gas del Norte próbuje ruszyć z projektem transportu 20 milionów metrów sześciennych gazu dziennie z Neuquén. Połowa z nich zostanie wykorzystana do zasilania argentyńskich elektrowni cieplnych, a kolejne 10 milionów zostanie wyeksportowane do Brazylii jedną z trzech analizowanych tras: Urugwajską, Boliwijską lub Paragwajską.
Ułożenie rurociągu z Tratayén, Neuquén, do La Carlota, w południowej Kordobie, wymaga nakładów rzędu 2 miliardów dolarów.
Każdy milion metrów sześciennych przetransportowany rurociągiem o średnicy 36 cali kosztuje 100 milionów dolarów. Transport do granicy może wymagać dodatkowych 600 milionów dolarów , zgodnie z formułą kalkulacji kosztów zastosowaną przez konsorcjum Techint.
„W latach 90., po prywatyzacji, wiele elementów infrastruktury powstało dzięki środkom prywatnym . Nie widzę powodu, dla którego nie można by tego zrobić teraz” – spekuluje wysoko postawione źródło, które uważa, że wycofanie się państwa z robót publicznych nie stanowi przeszkody.
Jednakże do tej pory nie pojawiła się żadna prywatna propozycja , pomimo że inicjatywą interesuje się wiele stron: producenci gazu, operatorzy elektrowni cieplnych, duże przedsiębiorstwa, prowincje takie jak Kordoba i nawet sami brazylijscy przemysłowcy.
Jest to wyzwanie natury technicznej i ekonomicznej, obejmujące zarówno określenie najwłaściwszej drogi, jak i utworzenie prywatnego konsorcjum, które nawet jeśli pozyska wkłady od partnerów, nie będzie w stanie obejść się bez pożyczek bankowych o rozsądnych stopach procentowych.
Aby inicjatywa była wykonalna, konieczne jest uniknięcie ryzyka krajowego: jedną z alternatyw może być wyznaczenie strony trzeciej, niezależnej od wszystkich zaangażowanych podmiotów, pełniącej rolę podmiotu pośredniczącego (w tym przypadku łączącego działalność dostawcy gazu z działalnością dystrybutora), co jest dozwolone na mocy lokalnych przepisów.
I po pierwsze, ostateczna trasa również nie jest jasna.
• Skierowanie się na północ, aby wykorzystać puste boliwijskie rurociągi, może być technicznie i ekonomicznie najłatwiejszą opcją dla Argentyny i Brazylii. Jednak po tej stronie granicy istnieją obawy, że niestabilność polityczna Boliwii i jej własne zapotrzebowanie na gaz mogą zagrozić eksportowi, czy to poprzez potencjalne środki przymusu, czy też pokusę przejęcia dla siebie zasobu, którego wkrótce zabraknie.
• Trasa paragwajska jest jak dotąd najmniej zbadana.
• Trasa Paso de los Libres-Uruguayana , a priori najbardziej opłacalna, wymaga również budowy 500-kilometrowego rurociągu po stronie brazylijskiej, aby dostarczyć produkt do konsumentów, oprócz 2,6 miliarda dolarów potrzebnych po stronie argentyńskiej. To swego rodzaju ciąg ekonomicznych wyczynów.
Przejście graniczne Paso de los Libres w Urugwaju. Zdjęcie: Andres D'Elia
Rozbudowa infrastruktury przesyłu gazu jest również konieczna ze względu na konieczność zaspokojenia krajowych potrzeb w zakresie kontynuacji polityki substytucji importu lub eksportu gazu drogą morską.
Projekt TGN ma na celu transport gazu z Patagonii do lokalnych elektrowni cieplnych w celu wytwarzania energii elektrycznej w kraju. Istnieją inne, bardziej zaawansowane propozycje o podobnym przeznaczeniu.
Transportadora de Gas del Sur (TGS) przewodzi inicjatywie sektora prywatnego mającej na celu wzmocnienie przepustowości gazociągu Perito Moreno (pierwotnie Néstor Kirchner), który łączy Neuba II, Tratayén i Salliqueló w prowincji Buenos Aires. Projekt jest objęty przetargiem, ale konsorcjum kierowane przez Pampa Energía ma pierwszeństwo w procesie przetargowym. Inwestycja szacowana jest na 700 milionów dolarów , co oznacza dodanie 14 milionów metrów sześciennych gazu do Neuba II poprzez trzy zakłady sprężania i 20 km pętli (równoległych przedłużeń gazociągów). Projekt umożliwiłby dystrybucję większej ilości gazu krajowego i dalsze zastępowanie gazu importowanego, ale jest wciąż na wczesnym etapie i ma charakter otwarty.
Jedyne państwowe środki finansowe, o które chodzi, to te przeznaczone na powolną zmianę historycznego kierunku przepływu gazu w Gazociągu Północnym (służącym do importu gazu z Boliwii), tak aby gaz płynął teraz z Neuquén do regionu północnego. Projekt, realizowany przez państwową spółkę Enarsa za pośrednictwem prywatnej spółki Esuco, nadal wymaga odwrócenia kierunku przepływu w czterech sprężarkach, aby zwiększyć przepustowość gazociągu z 15 do 19 milionów metrów sześciennych.
Wreszcie są ogromne projekty poświęcone wyłącznie eksportowi gazu skroplonego, które są o wiele bardziej ambitne, ale wykonalne.
Southern Energy , konsorcjum pod przewodnictwem Pan American Energy , w którego skład wchodzą również norweskie spółki Golar, YPF, Pampa i Harbour, poczyniło już postępy w opracowaniu modułowego projektu z wykorzystaniem statków, które będą skraplać gaz Vaca Muerta u wybrzeży Río Negro dla odbiorców na całym świecie.
Hilli Episeyo, statek do skraplania gazu ziemnego dla norweskiego Golar LNG. Foto: Golar LNG.
Jeden odcinek wykorzystuje część dostępnej przepustowości transportowej, a następnie specjalny lub wyłączny rurociąg, zbudowany i obsługiwany zgodnie z prerogatywami RIGI (Systemu Dużych Zachęt Inwestycyjnych), w tym dostępności walut obcych wygenerowanych przez przyszły eksport.
Projekt ten, którego nieoficjalnie szacowany koszt wynosi nie mniej niż 1,4 miliarda dolarów , posiada oficjalną zgodę na nieprzerwany eksport produktów przez trzydzieści lat. Oznacza to, że państwo nie skorzysta ze swojej prerogatywy do kierowania produktów na rynek krajowy w przypadku niedoboru.
Co więcej, jest to trasa, którą niektórzy specjaliści uważają za najbardziej wykonalną (bez konieczności budowy nowych gazociągów między obydwoma krajami) dla argentyńskiego gazu, aby dotarł do kraju rządzonego przez Ignacio Lulę da Silvę.
Clarin