Kolumbia należy do krajów o najniższym ryzyku wprowadzenia nowych taryf przez Stany Zjednoczone. Są to czynniki, które jej sprzyjają.

Kolumbia jest jednym z krajów o najniższym prawdopodobieństwie otrzymania 1 sierpnia listu od obecnego rządu USA z informacją o nałożeniu nowych ceł na jej eksport. List został już wysłany do 14 krajów, w tym Korei Południowej i Japonii, informując je o cłach sięgających od 25 do 50 procent.
A według analizy przygotowanej przez Kolumbijsko-Amerykańską Izbę Handlową (AmCham Colombia) na podstawie pięciu czynników ryzyka prawdopodobieństwo, że coś takiego wydarzy się w kraju w ciągu najbliższych dni, wynosi 25 procent, natomiast w przypadku Chin, Brazylii i Wietnamu poziom ten wynosi odpowiednio 95, 85 i 80 procent.
Według stowarzyszenia, szacunek ten stanowi próbę probabilistyczną w kontekście wysokiej niepewności, która charakteryzuje decyzje handlowe administracji Donalda Trumpa, gdzie zapowiedzi mogą zmieniać się z dnia na dzień, a decyzje w większym stopniu zależą od okoliczności politycznych lub kalkulacji strategicznych niż od spójnych kryteriów technicznych. Każdemu czynnikowi przypisano wagę w celu ustalenia tego poziomu ryzyka, w następujący sposób: powołana podstawa prawna: 25%; status negocjacji: 20%; obecne zwolnienia: 15%; zależność handlowa: 20%; oraz koszt strategiczny dla Stanów Zjednoczonych: 20%.
Jest to tym bardziej istotne, że cła ogłoszone przez Stany Zjednoczone wejdą w życie za niecały tydzień. Ten środek będzie miał większy wpływ, ponieważ średnia efektywna stawka celna wzrośnie z 14,1 do 19,4%, według analizy agencji ratingowej Fitch, co stanowi różnicę 5,3 punktu procentowego.
Wynika to z faktu, że wyższe wzajemne cła i taryfy na miedź zaczną obowiązywać od 1 sierpnia. Agencja Fitch ostrzega, że jej analiza efektywnej stawki celnej wskazuje na scenariusz wprowadzenia dodatkowego cła w wysokości 25 proc. na import półprzewodników, ich elektronicznych pochodnych i produktów farmaceutycznych, co spowodowałoby dalszy wzrost stawki z 19,4 proc. do ok. 23,7 proc.
Według agencji ratingowej średnia stawka celna w Stanach Zjednoczonych wzrosła do 22 procent — z 2,5 procent w 2024 r. — podczas gdy Yale Budget Lab szacuje, że do 1 czerwca 2025 r. średnia efektywna stawka celna wyniesie 15,6 procent.
Chociaż obecna polityka taryfowa stanowi znaczącą zmianę strukturalną w polityce handlowej USA — ze średnią prognozowaną efektywną stawką na poziomie 14,5 procent do 2025 r., najwyższą od 1938 r. — to rzeczywisty wpływ jest łagodzony przez architekturę prawną, wyjątki, tymczasowe wyłączenia i okresy karencji, które rozwadniają nominalne pokrycie, ostrzega AmCham w swojej analizie.
Zalety Czynnikami, które sprawiają, że Kolumbia jest mniej narażona na nałożenie nowych taryf, jest fakt, że nie zaplanowała żadnych formalnych działań i do tej pory nie otrzymała oficjalnego pisma od rządu USA.
Co więcej, kraj utrzymuje stawkę podstawową w wysokości 10 procent, a rząd wysłał 16 lipca formalny list intencyjny w sprawie negocjacji do Biura Przedstawiciela Handlowego Stanów Zjednoczonych (USTR), co jest uważane za krok pozytywny, ale niewystarczający, aby zagwarantować natychmiastowy korzystny wynik, wyjaśnia AmCham.

Strefa Wolnego Handlu Buenaventura, skąd wypływa największa ilość ładunków kontenerowych. Zdjęcie: Fitac
Izba dodaje, że sytuacja ta różni się od sytuacji w innych krajach, które już zaplanowały działania lub prowadzą aktywną formalną komunikację, uzasadniając ich uwzględnienie w stosowanym modelu ryzyka. Analitycy uważają, że choć ten krok jest pozytywnym sygnałem gotowości do współpracy dwustronnej i otwiera możliwość nawiązania dialogu, który pozwoli na poruszenie kwestii wrażliwych sektorów lub zaproponowanie strategicznych wyłączeń, to jednak będzie to wymagało odrobiny czasu.
„Kolumbia będzie musiała poczekać na zakończenie rozmów zaplanowanych już przez Stany Zjednoczone z innymi priorytetowymi partnerami , dlatego też w ciągu najbliższych czterech tygodni nie należy się spodziewać znaczącego postępu” – podkreśla AmCham.

María Claudia Lacouture, prezes AmCham Colombia i Aliadas. Zdjęcie: AmCham Kolumbia
Zdaniem związku zawodowego problem polega na tym, że kolumbijski wniosek, choć porusza pewne kwestie będące przedmiotem zainteresowania Stanów Zjednoczonych, nie przedstawia szczegółowych propozycji technicznych ani nie wyjaśnia tzw. „kwestii drażliwych” kwestii handlowych, które znajdują się w porządku obrad dwustronnych rozmów.
„Kraj będzie musiał poczynić postępy w przygotowywaniu solidnych, sektorowych i strategicznie powiązanych argumentów zgodnych z priorytetami regulacyjnymi USA, w tym takich aspektów, jak mechanizmy przeglądu inwestycji zagranicznych mogących mieć wpływ na bezpieczeństwo narodowe, a także schematy kontroli zapobiegające przekierowaniu kluczowych towarów, technologii lub surowców do podmiotów lub miejsc docelowych uznawanych za wrażliwe” – ostrzega AmCham.
Umocnienie skutecznej pozycji negocjacyjnej będzie wymagało precyzyjniejszego określenia kwestii priorytetowych , wyraźnego zademonstrowania woli strategicznego współdziałania oraz szybkiego zajęcia stanowiska po ponownym otwarciu okna negocjacyjnego dla krajów, które podpisały obowiązującą umowę handlową. W tym kontekście wzmocnienie dialogu poprzez kanały dyplomatyczne i instytucjonalne będzie kluczowe dla realizacji dwustronnego programu technicznego.
eltiempo