Serena Williams wykorzystuje swój wizerunek do promowania zastrzyków odchudzających


21 sierpnia tenisistka pojawiła się w programie „Today Show” w czapce promocyjnej z napisem „I'm on Ro”, nawiązującym do firmy, której jest ambasadorką.
„Czuję się naprawdę dobrze i zdrowo. Czuję się lekka fizycznie i psychicznie”. Podążając śladami Oprah Winfrey, Whoopi Goldberg i Sharon Osbourne, Serena Williams dołączyła do grona celebrytów, którzy stosują analogi GLP-1, aby schudnąć. W niedawnym wywiadzie dla „People” tenisistka twierdzi, że schudła 14 kilogramów. Jej entuzjazm nie jest jednak całkowicie bezinteresowny.
W artykule opublikowanym przez „American Weekly” sportsmenka zapewnia, że pomimo intensywnego treningu fizycznego i zbilansowanej diety, nigdy nie udało jej się zrzucić wagi, którą przybrała po dwóch ciążach. „To było bardzo frustrujące, ciągle robić to samo, nie mogąc zmienić ani wyniku, ani wyglądu swojego ciała” – mówi matka Alexis Olympii, urodzonej w 2017 roku, i Adira River, urodzonej w 2023 roku.
Aż do momentu, gdy odkryła słynne zastrzyki odchudzające. W tym celu Serena Williams zwróciła się do Ro, amerykańskiej firmy telemedycznej, która sprzedaje online Ozempic i Wegovy, wyjaśnia magazyn „People”. Wybór monitoringu medycznego nie jest bez znaczenia, ponieważ mąż tenisistki, Alexis Ohanian, jest jednym z inwestorów firmy i zasiada w jej zarządzie.
Upubliczniając stosowanie GLP-1, Serena nie tylko dzieli się swoją walką o „normalizację stosowania leków odchudzających”, jak pisze amerykański tygodnik, który publikuje również „ekskluzywny” cykl zdjęć promocyjnych udostępnionych przez Ro. Wypełnia również swoją rolę ambasadorki firmy, którą chwali: „Byli bardzo pomocni i bez problemu udało mi się zdobyć leki”.
Ile Serena Williams otrzymała od Ro za tę kampanię promocyjną? To zagadka. Jednak w mediach społecznościowych krytycy szybko potępili wyznanie zawodniczki „nie jako przejaw szczerości, ale jako materiał reklamowy: osobistą walkę przedstawioną jako zamaskowany marketing”, zauważa „ Guardian”.
„Podobnie jak pojawienie się Taylor Swift w podcaście Travisa Kelce'a wydaje się mniej zbiegiem okoliczności, a bardziej sprytną wzajemną promocją, tak współpraca Williamsa i Ro nie dotyczy wyłącznie osobistego zdrowia: to #couplegoal na wielką skalę” – pisze brytyjski dziennik.
Gazeta wskazuje również na przewrotny efekt współpracy Sereny i Ro: „Dla wielu jej wielbicieli było to coś więcej niż tylko kontrakt sponsorski: zdawało się, że dewaluuje to jej sportowe dziedzictwo, sugerując, że wszystkie jej tytuły i treningi wciąż nie wystarczają w społeczeństwie, w którym wygląd jest ważniejszy od wyników”.
„Była dowodem na to, że sukces nie wymaga podporządkowywania się wąskim ideałom piękna i kobiecości”.
„Dla milionów fanów była dowodem na to, że sukces nie wymaga podporządkowywania się wąskim ideałom piękna czy kobiecości. Podporządkowała sobie sport i branżę, uosabiając siłę i odporność dla pokoleń czarnoskórych kobiet, które widziały w niej uosobienie możliwości” – wspomina „Guardian”.
W wieku 43 lat Serena Williams jest uważana za jedną z najlepszych tenisistek wszech czasów. Od debiutu w 1995 roku, Serena Williams zdobyła 23 tytuły Wielkiego Szlema w singlu, 14 tytułów w grze podwójnej kobiet (wraz ze starszą siostrą Venus) oraz dwa tytuły w grze mieszanej.
20 Minutes