Ale dlaczego wszyscy politycy publikują książki?

Jest ich wystarczająco dużo, aby zorganizować targi książki tylko z nimi. Politycy, bardziej niż kiedykolwiek, piszą i publikują. Eseje, wspomnienia, książki-manifesty prezydenckie, w których nie ma ich nazwisk. Wiosną 2025 roku księgarnie witają dzieła Fabiena Roussela, Bernarda Cazeneuve'a, Clémentine Autain, Oliviera Faure'a i Yaël Braun-Piveta. Dołączają do sezonu 2024, w którym opublikowano dzieła Jeana-Michela Blanquera, Élisabeth Borne, Philippe'a de Villiersa, Borisa Vallauda, Sandrine Rousseau, Evy Joly, Danielle Simonnet i innych. Nie wspominając o prezydencie Narodowego Zgromadzenia, Jordanie Bardelli, przeboju w tej dziedzinie, wspieranym przez imponującą kampanię marketingową i sprzedanym w ponad 180 000 egzemplarzy. Ale dlaczego, do cholery, oni wszyscy piszą?
Rozmawiamy o tym z Cyprienem Caddeo, dziennikarzem politycznym.
L'Humanité