Były urzędnik ICE obawia się, że agencja rozpocznie masową rekrutację dumnych chłopców

Zapisz się na Slatest, aby codziennie otrzymywać na skrzynkę pocztową najciekawsze analizy, krytykę i porady.
W ciągu 22 lat od utworzenia Służby Imigracyjnej i Celnej (Immigration and Customs Enforcement), której zadaniem jest identyfikacja i eliminacja zagrożeń dla bezpieczeństwa granic, Kongres wielokrotnie zawodził w reformowaniu wadliwego systemu imigracyjnego, którym zarządza ICE. Ta porażka ukształtowała kulturę żalu w ICE i jej siostrzanych agencjach, a nieustępliwe stanowisko Donalda Trumpa w sprawie imigracji jedynie pogłębiło tę mentalność oblężenia. Teraz, próbując zmusić agentów do realizacji swojego programu masowych deportacji, Trump zapewnił agencji ogromny, rekordowy zastrzyk gotówki, jednocześnie eliminując organy nadzorcze, które miały regulować działania ICE. Jeden z byłych wysokich rangą urzędników ICE twierdzi, że istnieje niepokojąco realne prawdopodobieństwo, że nowi agenci będą rekrutowani z „Proud Boys i innych powstańców”. Niezależnie od tego, czy ten koszmarny scenariusz się spełni, skutki ekspansji agentów i ograniczenia nadzoru Trumpa prawdopodobnie będą oznaczać katastrofę dla swobód obywatelskich w całym kraju.
Od momentu powstania w 2002 r. ICE stała się drugą co do wielkości agencją śledczą w rządzie federalnym i obecnie zatrudnia około 21 000 pracowników, a jej roczny budżet wynosi 8 miliardów dolarów. Przez lata ICE była oskarżana o stosowanie problematycznych taktyk przy egzekwowaniu prawa imigracyjnego, a tendencja ta gwałtownie wzrosła odkąd Trump ponownie objął urząd w tym roku. W marcu sekretarz bezpieczeństwa wewnętrznego Kristi Noem ogłosiła, że trzy wydziały nadzoru w DHS zostały skutecznie zamknięte: Biuro Praw Obywatelskich i Swobód Obywatelskich, Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich ds. Aresztowań Imigracyjnych oraz Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich ds. Obywatelstwa i Usług Imigracyjnych. Zostały one ustanowione przez Kongres w celu wdrożenia nadzoru nad DHS i skupiały się na ochronie praw obywatelskich osób zatrzymanych oraz zapewnieniu im świadczeń związanych z imigracją. Noem zwolniła większość ich personelu, twierdząc, że ich praca tworzyła „bariery” w egzekwowaniu prawa imigracyjnego .
Grupa obrońców praw człowieka Roberta F. Kennedy'ego wniosła pozew , zmuszając organy nadzorcze do pozostania otwartymi, mimo że kluczowe stanowiska są albo nieobsadzone, albo zajmują je osoby sprzyjające Trumpowi — Troup Hemenway, były lider Projektu 2025 , został mianowany pełniącym obowiązki urzędnika Biura Praw Obywatelskich i Swobód Obywatelskich.
Tymczasem niedawno uchwalona ustawa One Big Beautiful Bill przyznała ICE 29,9 miliarda dolarów na operacje egzekwowania prawa i deportacji – trzykrotny wzrost obecnego rocznego budżetu. Jeszcze więcej funduszy zostanie przeznaczonych na zatrudnienie 10 000 nowych agentów ds. egzekwowania prawa imigracyjnego, co ma „podnieść wskaźnik deportacji do 1 miliona rocznie”, ogłosił Noem. W sumie DHS, który nadzoruje ICE, Służbę Obywatelstwa i Imigracji Stanów Zjednoczonych oraz Służbę Celną i Ochrony Granic, zabezpieczył 165 miliardów dolarów w ramach nowych przepisów.
Scott Shuchart, były zastępca dyrektora ICE w administracji Bidena, nie wierzy, że agencja jest w stanie odpowiedzialnie wydawać te pieniądze. „Tą administracją kierują przestępcy, którzy nadal będą dopuszczać się nielegalnych i okropnych rzeczy” – powiedział mi. Trudno jest śledzić, jak bezprecedensowe, rozległe i prawnie wątpliwe były działania administracji Trumpa w zakresie egzekwowania przepisów imigracyjnych, od aresztowań imigrantów w sądach i pozbawiania statusu prawnego milionów osób po ataki na prawo do obywatelstwa z urodzenia. Doprowadziło to do ogromnej fali pozwów, które rząd federalny w większości przegrywa .
ICE jest w dużej mierze twarzą tych działań, a około 9000 osób pracuje w ramach operacji egzekwowania prawa i wydalania (Enforcement and Removal Operations), czyli funkcjonariuszy odpowiedzialnych za egzekwowanie prawa imigracyjnego w kraju. Udają się do lokalnych społeczności, identyfikują imigrantów będących celem działań administracji, a następnie ich aresztują i zatrzymują. Od czasu objęcia urzędu przez Trumpa funkcjonariusze ci noszą maski, aby ukryć swoją tożsamość podczas aresztowań, wzbudzając powszechny strach i zamieszanie w amerykańskich społecznościach. Niektóre stany sprzeciwiły się temu, wprowadzając przepisy zakazujące funkcjonariuszom noszenia masek lub przebrań podczas wykonywania obowiązków. Grupa zatrzymanych wniosła również pozew przeciwko administracji Trumpa, argumentując, że maski umożliwiają ICE łamanie Konstytucji i prawa federalnego.
OBBB przeznaczyło fundusze na podwojenie liczby pracowników tego departamentu do 20 000, co – jak jest pewien Shuchart – radykalnie zmieni kulturę agencji. „Bardzo się martwię, że będą to Proud Boys i inni buntownicy i chuligani” – powiedział Shuchart. „Która szanująca się osoba, która chce zrobić sensowną karierę w organach ścigania, poszłaby teraz do pracy w ERO, wiedząc, jak samo ERO się zachowuje?”. Rekrutacja funkcjonariuszy ERO zazwyczaj trwa miesiącami, ponieważ kandydaci muszą przejść proces weryfikacji bezpieczeństwa, a następnie odbyć staż w akademii szkoleniowej. Shuchart wyjaśnił, że funkcjonariusze Straży Granicznej tradycyjnie stanowią znaczną część personelu ERO, ponieważ ta jednostka jest uważana za ścieżkę wejścia do federalnych organów ścigania i zatrudnia młodszych kandydatów z mniejszym doświadczeniem.
Shuchart powiedział, że już od czasów pracy w ICE w ERO panowała kultura żalu i użalania się nad sobą. Praca była uważana za trudną; przeszukują cały kraj w poszukiwaniu imigrantów, którzy przebywają tu bez legalnego statusu, i robią to przy zbyt małych środkach. Nienawidzą miast-sanktuariów, czyli lokalnych jurysdykcji, które nie współpracują z federalnymi programami imigracyjnymi, uważając, że narażają ICE na niebezpieczeństwo i utrudniają im pracę. A jeśli w ośrodku detencyjnym doszło do śmierci migranta, „rzadko jest to czyjąkolwiek winą” – powiedział Shuchart, a funkcjonariusze obwiniają warunki panujące w ośrodku detencyjnym o niewystarczające finansowanie.
Podczas pierwszej kadencji Trumpa, ProPublica odkryła grupę na Facebooku złożoną z pracowników CBP, której uczestnicy, w tym przełożony CBP, zamieszczali posty o charakterze seksualnym na temat członków Kongresu i używali poniżającego języka w odniesieniu do migrantów. Od czasu objęcia urzędu przez Trumpa kultura ta uległa dalszej zmianie, a funkcjonariusze pracują całą dobę pod presją, aby sprostać niemożliwie wysokim normom aresztowań . Jeden z funkcjonariuszy ICE powiedział dla Atlantic : „To okropne”.
Toksyczność rozprzestrzenia się na lokalne organy ścigania, ponieważ agenci federalni robią naloty na ich społeczności, będąc całkowicie zamaskowani i niemożliwi do zidentyfikowania, co kończy się nadszarpnięciem zaufania mieszkańców do policji .
Jednak podejście administracji Trumpa do imigracji, polegające na manipulowaniu obowiązującymi przepisami i częstym ich łamaniu, nie jest niczym nowym. Niepokojące doniesienia o nadużyciach w ośrodkach detencyjnych dla imigrantów pojawiły się za rządów Bidena, administracja Obamy stosowała problematyczne metody detencji rodzin , a pierwsza administracja Trumpa prowadziła osławioną politykę zerowej tolerancji , która doprowadziła do deportacji tysięcy rodziców, podczas gdy ich dzieci pozostały w USA. „Nasz system nie ma żadnego sensu i nie służy niczyim interesom” – powiedział Shuchart. „Jedyne, co kiedykolwiek zadziała, to ustawodawstwo”.
Shuchart uważa, że rozwiązanie zaproponowane przez administrację Trumpa, które do tej pory obejmowało zwolnienia pracowników, eliminację zabezpieczeń i przeznaczenie kolejnych miliardów dolarów na przeciążoną agencję, aby mogła jak najszybciej zrealizować prezydencki cel masowych deportacji, to czysta fantazja. Sytuacja, w jakiej znajduje się Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) i wszystkie nadzorowane przez niego agencje, domaga się interwencji politycznej, która nakreśli prawdziwe przywództwo i plan, czego nie da się kupić za pieniądze.
