Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

England

Down Icon

Organ nadzorujący wybory odnotował znaczny wzrost liczby skarg podczas kampanii wiosennej

Organ nadzorujący wybory odnotował znaczny wzrost liczby skarg podczas kampanii wiosennej

Niezależny organ nadzorujący przestrzeganie kanadyjskiego prawa wyborczego odnotował gwałtowny wzrost liczby skarg od osób zaniepokojonych uczciwością tegorocznych wyborów.

Według wstępnych danych Komisarz Wyborczy Kanady otrzymał siedmiokrotnie więcej skarg dotyczących tegorocznych wyborów niż w przypadku dwóch poprzednich.

„Ilość i różnorodność skarg, które otrzymaliśmy, świadczą o zaangażowaniu Kanadyjczyków i ich świadomości [Elections] Act, a także o ich zaufaniu do naszej zdolności do zapewnienia integralności procesu wyborczego” – powiedziała komisarz Caroline Simard w komunikacie prasowym w środę.

Ogółem w okresie kampanii biuro Simarda otrzymało nieco ponad 16 000 skarg — w porównaniu do niecałych 1800 w 2021 r. i około 2600 w 2019 r.

Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę to, co organizacja nazywa „zjawiskiem amplifikacji”, gdzie pojedynczy problem może skutkować tysiącami skarg, liczba Kanadyjczyków, którzy wyrazili swoje obawy, była dwukrotnie wyższa niż w przypadku dwóch poprzednich kampanii.

W ciągu ostatnich kilku lat Ottawa była ogarnięta obawami o zagraniczną ingerencję w wybory. Obawy te osiągnęły punkt kulminacyjny podczas publicznego dochodzenia prowadzonego przez sędzię Marie-Josée Hogue, która opublikowała swój ostateczny raport w styczniu .

Komisarz ds. Wyborów Kanady, Caroline Simard, występuje podczas publicznego dochodzenia w sprawie ingerencji zagranicznej w federalne procesy wyborcze i instytucje demokratyczne w Ottawie, w czwartek 28 marca 2024 r.
Mimo obaw dotyczących zarówno ingerencji zagranicznej, jak i sztucznej inteligencji, komisarz Caroline Simard stwierdziła, że ​​jej biuro otrzymało mniej skarg niż oczekiwano w związku z tymi dwoma kwestiami. (Adrian Wyld/The Canadian Press)

Portal CBC News informował już wcześniej o wewnętrznej notatce informacyjnej przygotowanej dla Simarda przed wiosennym głosowaniem, w której wskazano, że sztuczna inteligencja stanowi „wysokie” ryzyko dla kampanii.

Mimo obaw dotyczących zarówno ingerencji zagranicznej, jak i sztucznej inteligencji, Simard stwierdziła w środowym komunikacie prasowym, że jej biuro otrzymało mniej skarg niż oczekiwano dotyczących tych dwóch kwestii.

„Chociaż moje biuro otrzymywało skargi dotyczące zarzutów związanych z ingerencją zagraniczną, wykorzystaniem sztucznej inteligencji i dezinformacją, to na pewno nie były one na taką skalę, jakiej się spodziewaliśmy w większości przypadków” – głosi jej oświadczenie.

„Jak dotąd, na podstawie naszych wstępnych obserwacji i informacji, które posiadamy, nie ma dowodów sugerujących, że wynik wyborów został w jakikolwiek sposób zmieniony”.

Jednak w komunikacie prasowym podano, że wraz z dalszym badaniem skarg może ujawnić się więcej obaw dotyczących sztucznej inteligencji i ingerencji zagranicznej.

Według wstępnych danych duża część skarg nie mieściła się w zakresie kompetencji Simarda. Znaczna część dotyczyła również reklam wyborczych.

Jak podano w komunikacie prasowym, do środy zamknięto ponad 2000 skarg.

cbc.ca

cbc.ca

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow