Rząd zwrócił się o zatwierdzenie nominacji Fernando Iglesiasa na ambasadora przy Unii Europejskiej

W końcu, jak plotkowano już od ponad roku, rząd zwrócił się do Brukseli z prośbą o zgodę na objęcie stanowiska ambasadora przy Unii Europejskiej przez ustępującego posła Fernando Iglesiasa.
Wysoko postawione źródła potwierdziły to Clarín, choć nie zostało to oficjalnie ogłoszone. Wiadomo, że Europejczycy pozytywnie postrzegają tego posła PRO; jest on radykałem, sojusznikiem La Libertad Avanza od samego początku i ma bardzo dobre relacje z Javierem Milei.
Do tego stopnia, że prezydent zabierał go w kilka podróży i wielokrotnie spotykali się i rozmawiali, pomimo wyraźnych różnic światopoglądowych. Przede wszystkim, Iglesias, w przeciwieństwie do Milei, prezentował się jako zwolennik multilateralizmu . A przynajmniej tak było w przeszłości, ponieważ obecnie rzadko można go usłyszeć publicznie poza wystąpieniami w Kongresie. W Brukseli cieszy się uznaniem, jest uważany za przyjaciela, a przede wszystkim za siłę napędową umowy o wolnym handlu między UE a Mercosurem.
Jako przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Izby Deputowanych zwołał szereg debat, m.in. z udziałem parlamentarzystów zagranicznych, aby omówić tę i inne kwestie.
Sytuacja ambasady Argentyny przy Unii Europejskiej jest jedną z najbardziej zagadkowych w rządzie. Do czerwca ubiegłego roku kierował nią ambasador Atilio Berardi, jeden z nielicznych ekspertów ds. handlu zagranicznego w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Został przeniesiony na stanowisko ambasadora w Algierii z zamiarem mianowania kogoś innego, ale stanowisko to od tamtej pory pozostaje nieobsadzone, bez głowy ani żadnej osoby pełniącej funkcję autorytetu, pomimo że Argentyna jest członkiem-założycielem Mercosuru, który negocjuje umowę o wolnym handlu z Unią Europejską – umowę, która znajduje się obecnie w kluczowej fazie historycznego przełomu. Jest to szczególnie niepokojące, biorąc pod uwagę znaczenie tej ambasady. Nie jest to jedyna ambasada bez głowy; w podobnej sytuacji znajduje się kilka strategicznych ambasad, na przykład ta w Turcji.
Europejczycy natomiast nigdy nie przestali mieć tu ambasadora. Hiszpana Amadora Sáncheza Rico zastąpił właśnie Duńczyk Høeg, a gdy nie było szefa misji, mieli chargé d'affaires z dużym doświadczeniem, takiego jak Eran Nagan.
Argentyna nie tylko zaniedbywała siedzibę główną przez prawie półtora roku, ale także odkąd Juan Batlle przeszedł na emeryturę, nie ma ambasadora przy ambasadzie dwustronnej z Belgią - Bruksela jest siedzibą obu państw.
W swoim przemówieniu wygłoszonym we wtorek u boku byłego ministra Dante Sica na 15. Forum Abeceb, nowy minister spraw zagranicznych Pablo Quirno podkreślił, że priorytetem jego administracji jest nie tylko umowa handlowa ze Stanami Zjednoczonymi , ale także ta, która jest obecnie negocjowana między Mercosurem a Unią Europejską.
Kadencja Iglesiasa kończy się w grudniu i od jakiegoś czasu ubiega się o stanowisko ambasadora przy UE. W przeciwnym razie spodziewano się, że zostanie mu zaproponowane stanowisko we Włoszech, gdzie ambasador, Marcelo Giusto, zbliża się do wieku emerytalnego. Giusto posiada podwójne obywatelstwo – argentyńskie i europejskie – a także włoskie – co sam publicznie oświadczył. W zeszłym tygodniu był w Casa Rosada, zaproszony na zaprzysiężenie Quirno na ministra spraw zagranicznych. Iglesias był tak bardzo obecny w życiu publicznym, że rozważano jego kandydaturę na to stanowisko. Ale tak się nie stało.
Proces uzyskania agrément dla ambasadora przy Unii Europejskiej może być długotrwały, zwłaszcza dla kandydata z doświadczeniem politycznym, takiego jak Iglesias, który nie jest dyplomatą. Może to potrwać do trzech miesięcy. Wymagana jest zgoda zarówno Komisji Europejskiej, jak i Rady Europejskiej.
W przypadku Iglesiasa, musi on trafić do Komitetu ds. Porozumień do zatwierdzenia przez cały Kongres. Następnie prezydent Milei musi go opublikować dekretem. Nominacja Iglesiasa może budzić kontrowersje, ponieważ był on zagorzałym krytykiem kirchneryzmu i peronizmu – nawet w debatach telewizyjnych – i może spotkać się z silnym sprzeciwem. Dlatego rząd może poczekać z zajęciem się tą sprawą do czasu objęcia urzędu przez nowy Kongres, w którym więcej senatorów popiera LLA i jego sojuszników, co da im większą siłę negocjacyjną.
Ale Milei mógłby równie dobrze skierować sprawę do komisji, nie przechodząc żadnej z tych procedur, i czekać na zatwierdzenie przez większość w Kongresie . Zrobił to w ten sposób z Alekiem Oxenfordem, ambasadorem w Stanach Zjednoczonych. Albo z Alberto Fernándezem, z Jorge Argüello w Stanach Zjednoczonych. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Quirno wciąż nie ma rzeczników, którzy wyjaśniliby, jakie są i będą nowe strategie, jeśli w ogóle takie będą. I czy planują połączyć dwie ambasady, tę przy UE i tę w Belgii, tylko dlatego, że znajdują się w tym samym mieście, niczym piła łańcuchowa.
Clarín zapytał Iglesiasa o prośbę o zatwierdzenie, która służy wyrażeniu zgody lub odmowie zgody na misję przedstawiciela innego kraju, ale Iglesias nie odpowiedział.
Według oficjalnego CV Iglesiasa, kongresmen nie ma wykształcenia dyplomatycznego ani międzynarodowego. Jest raczej politykiem-samoukiem z dużym doświadczeniem. Posiada świadectwo ukończenia szkoły średniej Escuela Normal Superior de Avellaneda (ENSPA), dyplom z dziennikarstwa technicznego oraz dyplom High-Performance Sports Program (ARD) na Uniwersytecie Lomas de Zamora (Wydział Nauk Społecznych). Specjalizuje się w siatkówce.
Kiedyś był bardzo aktywny w mediach. Posiada również kilka stopni naukowych i liczne eseje oraz książki. Wśród nich znajdują się: „Rok, w którym żyliśmy w niebezpieczeństwie – jak rząd Cambiemosa przetrwał klub helikopterów”; „Zrabowana dekada – pamięć i bilans narodowej i społecznej katastrofy”; „To peronizm, głupcze”; „Kiedy, jak i dlaczego Argentyna została oszukana”; „Rozdział „Przeciw europocentryzmowi – nowy etap w budowie republiki europejskiej” w książce „UE a ponadnarodowa gospodarka polityczna”; „Od hegemonii do wielobiegunowości: koniec Pax Americana”; oraz „Kwestia Malwinów: krytyka argentyńskiego nacjonalizmu”.
Clarin




