Dzięki ogromnemu sukcesowi DeepSeek, innowacje technologiczne w Chinach stały się obecnie priorytetem
%2Fs3%2Fstatic.nrc.nl%2Fimages%2Fgn4%2Fstripped%2Fdata128537820-912548.jpg&w=1920&q=100)
Od czasu wprowadzenia na rynek miesiąc temu najnowszego chatbota chińskiej firmy DeepSeek zajmującej się sztuczną inteligencją, w Chinach panuje moda na sztuczną inteligencję. Aplikację pobrali zarówno młodzi, jak i starsi. „Mój ojciec też z tego korzysta” – mówi 41-letni You Tianlong, który pracuje na uniwersytecie w południowych Chinach. Podczas niedawnego chińskiego Nowego Roku chatbot był ulubionym tematem rozmów. Ponieważ w tym samym czasie było tak wielu użytkowników, serwer często nie był w stanie sobie poradzić. „Wszyscy byli podekscytowani faktem, że pomimo wszystkich ograniczeń nałożonych przez USA na Chiny i bez dostępu do najlepszych chipów, udało nam się opracować tak dobre narzędzie AI”.
Przeczytaj także
Kiedy założyciel DeepSeek kilka lat temu kupował chipsy, nikt nie traktował go poważnie. Teraz jest narodową dumą Chin/s3/static.nrc.nl/images/gn4/stripped/data127310670-ea6869.jpg)
Firma DeepSeek zaskoczyła w zeszłym miesiącu świat wysoką jakością swojego modelu R1 – generatywnej sztucznej inteligencji wytrenowanej w tańszy sposób, przy oszczędnym wykorzystaniu chipów. Ze względu na ograniczenia eksportowe USA chińskie firmy mają ograniczony dostęp do najnowocześniejszych półprzewodników. Innowacja nie zrodziła się w dużym przedsiębiorstwie państwowym, ale została opracowana przez start-up z pieniędzy, które prezes Liang Wenfeng zarobił w sektorze finansowym, bez wsparcia rządu.
Sukces DeepSeek wywołał także w Chinach dyskusję polityczną na temat roli państwa w gospodarce Chin. Pod obecnymi rządami kontrola rządu faktycznie została wzmocniona. Jednak chiński rząd z radością przyjmuje zjawisko DeepSeek. W zeszły poniedziałek uśmiechnięty prezydent Xi Jinping uścisnął dłoń Lianga. Czterdziestoletni programista w okularach wyglądał na nieco onieśmielonego.
Do uściśnięcia dłoni doszło podczas rzadkiego spotkania prezydenta Xi z dyrektorami generalnymi największych prywatnych firm w Chinach, głównie z sektora technologicznego. Przekaz: Sektor prywatny w Chinach ma poparcie Pekinu, a innowacje technologiczne są dla niego priorytetem.
Stoi w odległościDeepSeek niespodziewanie pojawił się także w Chinach. W ostatnich latach badacze w Chinach są coraz bardziej zaniepokojeni wpływem amerykańskich ograniczeń eksportowych na innowacje w dziedzinie sztucznej inteligencji w tym kraju. Bez dostępu do zaawansowanych układów scalonych Chiny będą miały trudności z nadążeniem za innowacjami w Dolinie Krzemowej. „Jednak DeepSeek całkowicie zmienił tę narrację” – powiedział Jinghan Zeng, który bada chińską strategię sztucznej inteligencji na Uniwersytecie Lancaster i był „podobnie jak prawie wszyscy w Chinach” zaskoczony działaniem tej firmy.
Według Zenga sukcesu nie należy przypisywać państwu chińskiemu. Mimo że Chiny mają rozmaite plany, aby stać się supermocarstwem w dziedzinie sztucznej inteligencji, w praktyce planowanie innowacji okazuje się trudne, nawet w Chinach. DeepSeek nie był uwzględniony w żadnych planach. „Wszystkie duże firmy technologii cyfrowych w Chinach są przedsiębiorstwami prywatnymi. Nie jest to zwycięstwo strategii państwa, lecz sukces chińskiego sektora prywatnego”.
Siedziba firmy mieści się w Hangzhou, dużym mieście położonym na południowy zachód od Szanghaju, w jednym z najbogatszych regionów Chin. Swoją siedzibę mają tam również inne znane chińskie firmy prywatne, np. Alibaba. W Internecie toczą się dyskusje na temat tajemnicy sukcesu miasta. Wiele osób wskazuje na samorząd lokalny, który nie wtrąca się aż tak bardzo do działalności firm, ale pomaga tam, gdzie może, np. w zakresie dobrej infrastruktury.
Chińskie powiedzeniaProfesor Zeng uważa, że można zrozumieć, dlaczego chiński rząd wykorzystuje ten mało prawdopodobny sukces w swojej propagandzie. „To jest to, co zrobiłby każdy rząd”. Co więcej, rzeczywiście wpływa to pozytywnie na obecny klimat gospodarczy. Najwyraźniej rząd zrobił parę rzeczy dobrze. Ważne jest jednak, aby wyciągnąć z tego właściwe wnioski. „Rząd powinien zachować nieco większy dystans i stworzyć dobre warunki do innowacji w obszarze prawnym, handlowym, finansowym i technologicznym. Zwłaszcza teraz, gdy na ten cel przeznaczane są miliardy dolarów pomocy rządowej. DeepSeek nie udziela nam takiej lekcji.
Sektor prywatny może wykorzystać pozytywny sygnał wysłany w ubiegłym tygodniu przez rząd centralny. Niektóre sektory mocno ucierpiały w ostatnich latach z powodu wprowadzenia przez Pekin surowszych regulacji, zwłaszcza w sektorze technologii i nieruchomości. Przedsiębiorstwa państwowe miały faktycznie łatwiej.
W ciągu ostatniego roku w sektorze doszło również do wielu niepokojów spowodowanych aresztowaniami. W 2024 r. zatrzymano ponad 80 dyrektorów spółek giełdowych. Często powodem zatrzymań były konflikty finansowe, a nie faktyczne naruszenia prawa. Władze lokalne, zmagające się z problemami gospodarczymi Chin, borykają się z niedoborem funduszy i wywierają presję na firmy prywatne, nakładając wysokie grzywny lub skazując przedsiębiorców na kary więzienia za utrudnianie życia rządowi, np. żądając niezapłaconych rachunków.
Spotkanie w zeszłym tygodniu ma na celu przekonanie chińskich przedsiębiorców, że rząd centralny nie akceptuje takich praktyk i uznaje kluczową rolę, jaką w gospodarce Chin odgrywają firmy prywatne, które odpowiadają za około 60 procent PKB Chin. Jednocześnie uznanie to dotyczy głównie przedsiębiorstw, które starają się wpisać w narodowe priorytety w dziedzinie innowacji technologicznych i konkurować ze Stanami Zjednoczonymi. „Sektor prywatny jest pożądany, ale w granicach kompetencji państwa” – twierdzi analityczka ekonomiczna Lizzi Lee w Foreign Policy .
Przeczytaj także
Miliarder Jack Ma zaginął kilka miesięcy temu — czy posunął się za daleko?/s3/static.nrc.nl/images/gn4/stripped/data65993312-f7126e.jpg)
Przykładem tego jest niedawna transformacja giganta technologicznego Alibaba. Od 2020 r. dyrektor generalny Jack Ma unika rozgłosu po jego chwilowym zniknięciu , które uznano za polityczne ostrzeżenie dla tego odważnego lidera biznesowego. Na przestrzeni lat firma również uległa zmianom – z lidera w branży e-commerce stała się przedsiębiorstwem, które koncentruje się również w dużej mierze na przetwarzaniu w chmurze oraz sztucznej inteligencji. To właśnie ta infrastruktura jest ważna dla przyszłości chińskich systemów sztucznej inteligencji, które będą wymagać ogromnej mocy obliczeniowej. Alibaba staje się użyteczna dla realizacji strategicznych priorytetów chińskiego rządu – w zeszłym tygodniu Jack Ma został zaproszony do Pekinu po raz pierwszy od pięciu lat. W poniedziałek Alibaba zobowiązała się zainwestować „co najmniej” 380 miliardów juanów (50 miliardów euro) w nadchodzących latach w rozwój sztucznej inteligencji i przechowywania danych w chmurze.
Nowe pomysłyTymczasem model R1 firmy DeepSeek zaczyna powoli zmieniać chińskie społeczeństwo, podobnie jak ChatGPT-4 zmienił społeczeństwo europejskie. Usługa ChatGPT jest zablokowana w Chinach, a wiele osób po raz pierwszy odkrywa korzyści płynące ze stosowania generatywnej sztucznej inteligencji. „Poprzednie chińskie chatboty przypominały zbyt mocno rozmowę z robotem” – powiedział Ding, nauczyciel szkoły podstawowej w Qingdao. „Ale DeepSeek jest naprawdę dobry. „To daje ci nowe pomysły.”
Przeczytaj także
Popołudniowa rozmowa z DeepSeek ujawnia problemy, z jakimi zmaga się chatbot. Wolność w Hong Kongu? „Porozmawiajmy o czymś innym”/s3/static.nrc.nl/wp-content/uploads/2025/01/31073346/data127348558-16aa8e.jpg)
Teraz wykorzystuje tę aplikację również na zajęciach z literatury. „Kilka dni temu moi studenci i ja daliśmy DeepSeekowi instrukcje dotyczące wiersza o wiośnie. Miał on zostać napisany w stylu chińskiego poety Du Fu . Wyszło z tego coś pięknego. DeepSeek naprawdę dużo wie o języku chińskim i historii Chin.”
Coraz więcej firm i agencji rządowych również integruje chatboty ze swoimi produktami. Marki takie jak Huawei, Xiaomi i Lenovo już dołączyły do tego trendu, a nawet konkurencyjna aplikacja chatbotowa giganta technologicznego Tencent, Yuanbao, zintegrowała model DeepSeek, co pozwala jej dotrzeć do szerokiego grona odbiorców jeszcze szybciej.
Jednak szybkiemu wdrażaniu sztucznej inteligencji generatywnej towarzyszą obawy dotyczące ryzyka. Jaki wpływ na rynek pracy będzie miała sztuczna inteligencja? Konkurencja na chińskim rynku pracy jest już i tak zacięta, nawet bez masowego stosowania sztucznej inteligencji. Ty, pracownik uniwersytetu, patrzysz na to z przerażeniem. „Chińskie społeczeństwo jest bardzo konkurencyjne. Jeśli pojawi się nowy sposób na przyspieszenie, ludzie chwycą się go obiema rękami.”
„To nieuniknione” – dodaje zrezygnowany. „Ale od dziesięcioleci jesteśmy tutaj w trakcie przemian społecznych. „Jesteśmy przyzwyczajeni do szybkich zmian”.
nrc.nl