Ekonomista wyjaśnia, czy targowiska staną się zabójcami centrów handlowych

Mieszkanka Moskwy, młoda lekarka Alina, która dużo pracuje, należy do tych, które całkowicie przestawiły się na działalność targową.
„Przede wszystkim nienawidzę chodzić po galeriach handlowych, gdzie jest dużo ludzi. Zaczyna mnie boleć głowa” – wyjaśniła nam dziewczyna. — Moje oczy szaleją: tyle rzeczy dookoła! Po drugie, pójście do galerii handlowej, przejście się wzdłuż wieszaków i wybranie rzeczy zajmuje dużo czasu. Dlatego o wiele wygodniej jest mi siedzieć w domu na kanapie i przeglądać oferty na marketplace'ach. Wszystko możesz zobaczyć na zdjęciach, dzięki czemu dostaniesz dokładnie to, czego potrzebujesz w danym momencie, i nic więcej.
Na przykład teraz potrzebowałem butów zimowych i wybrałem sześć par różnych modeli. Ponadto na rynku dostępne są znane marki. Mam plan spłaty po terminie. Przyjechałem do punktu odbioru (PP), przymierzyłem wszystkie pary, wybrałem dwie i zapłaciłem za nie. To znana marka. Niektóre kosztowały prawie 6000 rubli, inne – 11195 rubli. Wierzę, że na targowiskach można kupić rzeczy taniej niż w zwykłych sklepach. Już od dłuższego czasu nie kupuję ubrań ani innych rzeczy w sklepach stacjonarnych – do sklepów chodzę tylko po artykuły spożywcze.
…Dla osób starszych targowiska stały się również prawdziwym wybawieniem. Ci z nich, którzy opanowali obsługę komputera i Internetu, przeszli również na zakupy elektroniczne, ponieważ nie ma potrzeby podróżowania do różnych punktów handlowych w całym mieście po ten czy inny produkt, wszystko jest skoncentrowane w jednym miejscu - w telefonie lub komputerze, a zamówienia można odebrać niemalże w domu lub sąsiednim (punktów jest teraz tyle, ile „nieskalanych psów”), wystarczy zejść na dół!
Format ten z pewnością ma swoje wady, o czym wie każdy, kto go używa. Rzeczy mogą dotrzeć w złym stanie, podarte, uszkodzone itp. i wtedy będziesz musiał je odrzucić, co jest bardzo niewygodne. Zwłaszcza jeśli ten lub inny przedmiot lub produkt był potrzebny tego konkretnego dnia i nie później.
Każdy wie, że targowiska ze swoją sprytną polityką reklamową zmuszają ludzi do dokonywania wielu nieświadomych, spontanicznych zakupów. Czasem jest bardzo trudno się zatrzymać, gdy „pomocniczo” podaje się nam coraz to nowe produkty, a wydaje się, że potrzebujemy tego i tamtego... Aby się zatrzymać, psychologowie opracowują nawet całe podręczniki. Targi mogą bardzo szybko zamienić człowieka w zakupoholika. I właśnie tego chcą.
Według Ministerstwa Przemysłu i Handlu, ponad 84% Rosjan już dokonuje zakupów na bazarach (nie oznacza to jednak, że kupują tylko tam, jest to potencjalny odsetek odbiorców towarów na bazarach). Trend ten jest szczególnie widoczny w małych miejscowościach, gdzie powstały punkty odbioru zamówień z największych targowisk. Jeśli wcześniej powiedzieli: „Jaka jest różnica między wsią a miastem? — obecność świątyni. A co teraz? - obecność punktu odbioru." Targi szybko zdobywają swoją pozycję na rynku. Docent Katedry Podstawowej Polityki Handlowej Rosyjskiego Uniwersytetu Ekonomicznego im. Plechanowa, W.I. G.V. Plekhanova Swietłana Iljaszenko.
— Jak zmieniła się liczba kupujących w handlu internetowym i stacjonarnym?
— Według Stowarzyszenia Firm Handlu Internetowego (AITC) od stycznia do września 2024 r. obroty handlu internetowego wyniosły 6,2 bln rubli, co stanowi wzrost o 43% w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej — mówi ekspert. — Mimo to zdecydowana większość kupujących aktywnie łączy formaty handlu offline i online; udział takich formatów wzrósł ponad dwukrotnie w ciągu ostatnich pięciu lat i wynosi 81,5% (pozostałe 18,5% koncentruje się wyłącznie na „czystym offline”). A odsetek osób robiących zakupy wyłącznie w sklepach stacjonarnych zmniejsza się z roku na rok.
— Ale nadal korzyści z kupowania rzeczy w zwykłych sklepach pozostają. Które z nich byś wyróżnił?
— Główną zaletą handlu offline jest osobisty kontakt kupującego z produktem i możliwość jego dokładnego obejrzenia. Dla sprzedawców np. odzieży i obuwia jest to szczególnie ważne, ponieważ te grupy produktów mają najwyższy odsetek zwrotów towarów. Jeśli przyjrzeć się statystykom targowisk, to odsetek osób niekupujących towarów z kategorii odzież i obuwie wynosi średnio 60%, a czasami sięga 80%. Wynika to z faktu, że oprócz obiektywnych powodów odmowy zakupu (niewłaściwy rozmiar, fason itp.) kupującemu może nie spodobać się jakość materiałów, gęstość tkaniny itp.
Co więcej, nawet najbardziej szczegółowa karta produktu ze zdjęciami i szczegółowym opisem nie będzie w stanie przekazać np. faktury materiału ani ocenić dopasowania buta do stopy. Tylko przymiarka offline pozwoli sprawdzić, czy ubrania leżą dobrze, czy mają odpowiedni rozmiar i czy buty są wygodne.
Ponadto, kupujący online często stają w obliczu sytuacji, w której muszą zamówić kilka rzeczy w różnych rozmiarach na raz, a po przymierzeniu zwrócić to, co nie pasuje. Dzieje się tak często dlatego, że różni producenci, oferujący ten sam zakres rozmiarów, szyją produkty przy użyciu konstrukcyjnie różnych wzorów, a niektórzy producenci biorą również pod uwagę średnie parametry antropometryczne swojej grupy docelowej w określonym regionie sprzedaży. Dlatego pojawiają się produkty o tym samym rozmiarze, ale są albo „za małe”, albo „za duże”.
Ale kupujący dowie się tego dopiero po przymierzeniu.
- Ale możesz też wszystko przymierzyć w punkcie odbioru...
— O ile w sklepie stacjonarnym wystarczy wyciągnąć rękę i wziąć z półki produkt o innym rozmiarze, o tyle w handlu internetowym kupujący może stanąć przed koniecznością, po pierwsze, dokonania przedpłaty za zamówienie, a po drugie, utraty części pieniędzy za przesyłkę zwrotną.
Przykładowo zasady korzystania z platformy handlowej największego rosyjskiego targowiska stanowią, że gdy kupujący zwróci lub odmówi przyjęcia towaru odpowiedniej jakości, zawiera z targowiskiem umowę o świadczeniu usługi dostarczenia towaru z powrotem do sprzedawcy towaru lub do magazynu targowiska. Ponadto w przypadku zwrotu lub odmowy przyjęcia kilku jednostek towaru, koszt takiej usługi naliczany jest za każdą jednostkę towaru. W efekcie klient ma do czynienia z praktycznie odpłatną przymiarką ubrań i butów, co oczywiście jest nie do pomyślenia w zwykłym sklepie.
Chcielibyśmy dodać, że na przykład wiele osób nigdy nie kupiłoby mebli na targowiskach: w tej kategorii bardzo ważne jest, jak to się mówi, dotykanie, kładzenie się, siadanie itd.
Swietłana Iljaszenko zauważyła jeszcze jedną, być może kluczową zaletę zwykłego sklepu: w końcu ryzyko, że kupujący kupi podróbkę lub sfałszowany produkt, jest w nim znacznie mniejsze.
„Jeśli przedsiębiorca sprzedaje podrobione lub niskiej jakości produkty w zwykłym sklepie, kupujący może złożyć skargę do Rospotrebnadzoru, a organy regulacyjne zaczną badać sytuację, do tego stopnia, że partia towarów może zostać skonfiskowana, a działalność handlowa zawieszona” – kontynuuje. — W handlu internetowym, a zwłaszcza na platformach sprzedażowych, kupujący pozostaje sam z kartą produktu. Jak ocenić jakość produktu, nie widząc ani samego produktu, ani dokumentów potwierdzających jego jakość, jest pytaniem, które do dziś pozostaje nierozstrzygnięte.
Główną zaletą zakupów w sklepach stacjonarnych pozostaje natychmiastowa dostępność towarów: przychodzisz, widzisz, kupujesz. Nie musisz składać zamówienia, czekać na dostawę produktu, po prostu możesz cieszyć się zakupem tu i teraz.
Ekonomista stwierdził również, że obecnie zwykłe sklepy z powierzchniami sprzedażowymi podejmują pewne działania, aby odciągnąć klientów od targowisk.
Z badania przeprowadzonego przez ROMIR w 2024 r. wynika, że 40% respondentów zauważyło, że w ciągu ostatniego roku systemy lojalnościowe zaczęły odgrywać ważniejszą rolę przy wyborze sklepu. Oprócz standardowych zniżek na towary, sprzedawcy starają się przyciągnąć klientów takimi narzędziami jak kupony, zwroty gotówki, prezenty i grywalizacja (zbieranie zabawek na prezenty w sklepach).
Jednak mimo wszelkich sztuczek, tradycyjny handel detaliczny od kilku lat zmaga się z trudnościami na tle szybkiego rozwoju handlu internetowego, zauważa adiunkt. Nawet duzi sprzedawcy detaliczni zmuszeni są do ograniczania powierzchni handlowej, zwłaszcza w galeriach handlowych, ze względu na trudności z rentownością. Dlatego wszyscy uczestnicy rynku muszą dostosować swoje strategie do nowych realiów i uwzględniać zmiany w preferencjach konsumentów. Aby to zrobić, muszą współpracować z dostawcami, aby urozmaicić asortyment produktów, poprawić jakość usług i obsługi klienta w sklepie oraz zaoferować klientom wyjątkowe doświadczenia.
Oto przykład: po tym, jak sklep sprzedający sprzęt sportowy i turystyczny zainstalował stojaki o różnych powierzchniach, tak aby klienci mogli ocenić wygodę butów trekkingowych, sprzedaż w tej kategorii wzrosła o prawie 15%.
„Tak więc, mimo że targowiska nazywane są „zabójcami” centrów handlowych, handel offline wciąż walczy o nabywców” – podsumował ekspert.
mk.ru