Irański atak na amerykańskie bazy wojskowe może wciągnąć Wielką Brytanię w konflikt

Kiedy w niedzielny poranek przyjechałem do Chequers, premier najwyraźniej nie spał przez większą część nocy i od rana rozmawiał przez telefon z przywódcami krajów Europy i Bliskiego Wschodu, próbując jednocześnie wraz z innymi opanować bardzo niebezpieczną sytuację.
Jego głównym przesłaniem w niedzielę była próba zapewnienia opinii publicznej, że rząd Wielkiej Brytanii dokłada wszelkich starań, aby ustabilizować sytuację w regionie, najlepiej jak potrafi, i wywieranie nacisków na rzecz powrotu do dyplomacji.
Ale tym, co mnie uderzyło w naszym krótkim wywiadzie, nie było to, co powiedział, ale to, czego nie powiedział – czego nie mógł powiedzieć – na temat ataków USA.
Z jego odmiennej odpowiedzi na pytanie, czy Wielka Brytania popiera ataki, jasno wynikało, że premier nie chciał ani poprzeć amerykańskich ataków, ani otwarcie krytykować prezydenta Trumpa.
Zamiast tego, jego słowa zostały powtórzone później we wspólnym oświadczeniu E3 (Wielka Brytania, Niemcy i Francja), aby potwierdzić amerykańskie ataki i powtórzyć, co do kwestii, w której się zgadzają: konieczność uniemożliwienia Iranowi posiadania broni jądrowej.
Nie chciał też poruszać oczywistej kwestii, że prezydent Trump po prostu nie słucha sir Keira Starmera ani innych sojuszników, którzy przez cały tydzień, od szczytu G7 w Kanadzie po rozmowy państw europejskich z Iranem w Genewie, publicznie nalegali na deeskalację.
Aby uzyskać bardziej dostępny odtwarzacz wideo, użyj przeglądarki Chrome

Zaledwie pięć dni temu premier powiedział mi, że nie sądzi, aby atak ze strony Stanów Zjednoczonych był nieuchronny, gdy zapytałem go, co się dzieje po nagłej decyzji prezydenta Trumpa o przedwczesnym opuszczeniu szczytu G7 i zwołaniu posiedzenia Rady Bezpieczeństwa w Białym Domu.
Gdy zapytałem go, czy czuje się głupio lub czy czuje się sfrustrowany tym, że Trump to zrobił i najwyraźniej nie słucha, odpowiedział mi, że była to „szybko rozwijająca się sytuacja”, z „ogromną liczbą dyskusji od czasu szczytu G7” i dodał, że intensywnie naciska na swoje niezmienne stanowisko deeskalacji.
Co jeszcze mógłby powiedzieć? Obliczył, że krytykowanie Trumpa jest sprzeczne z interesami Wielkiej Brytanii i nie ma innego wyjścia, jak naciskać na rozwiązanie dyplomatyczne i współpracować z innymi liderami, aby osiągnąć ten cel.
Aby uzyskać bardziej dostępny odtwarzacz wideo, użyj przeglądarki Chrome

Przed tymi atakami Teheran jasno dał do zrozumienia, że nie rozpocznie negocjacji, dopóki Izrael nie zaprzestanie ostrzeliwania rakietami Iranu. W niedzielę wieczorem Izrael nadal powtarza, że nie jest gotowy tego zrobić.
Stany Zjednoczone poinformowały, że jednym z powodów podjęcia działań było przekonanie, iż Irańczycy nie traktują rozmów zwołanych przez Europejczyków w Genewie dostatecznie poważnie.
Teraz trudno uwierzyć, że te ataki nie przyczynią się do zaostrzenia konfliktu na Bliskim Wschodzie, a nastroje w rządzie są ponury.
Iran prawdopodobnie dojdzie do wniosku, że dalsze atakowanie wyłącznie Izraela w świetle ataków USA - pierwszych w historii ataków lotniczych USA na Iran - jest reakcją, która osłabi reżim.
Aby uzyskać bardziej dostępny odtwarzacz wideo, użyj przeglądarki Chrome

Czytaj więcej : Iran może nie utracić zdolności do stworzenia bomby atomowej. Iran może zdecydować, że zabicie Amerykanów jest najlepszym sposobem na odwet
Ale eskalacja może wciągnąć Wielką Brytanię w szerszy konflikt, którego nie chce. Gdyby Iran uderzył w aktywa USA, mogłoby to uruchomić artykuł piąty NATO (atak na jedno jest atakiem na wszystkie) i wciągnąć Wielką Brytanię w działania militarne.
Jeśli Iran zdecyduje się na atak na USA za pośrednictwem swoich pełnomocników, wówczas bazy i aktywa Wielkiej Brytanii mogą być zagrożone.
Premier podkreślił w niedzielę, że Wielka Brytania nie była stroną tych strajków.
Tymczasem do przeprowadzenia ataków USA nie użyto kontrolowanej przez Wielką Brytanię bazy lotniczej na Diego Garcia. Zamiast niej wysłano bombowce B-2 z Guamu.
Nie było wniosku o wykorzystanie bazy Diego Garcia. Prezydent podjął jednostronne działania, podkreślając tym samym swój brak zainteresowania tym, co ma do powiedzenia Wielka Brytania.
Świat z niepokojem czeka na reakcję Iranu, który jednocześnie wysyła do regionu więcej środków wojskowych i rozmawia przez telefon.
Premier może być głęboko przeciwny tej wojnie, ale jej powstrzymanie nie leży w jego kompetencjach.
Sky News