Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

England

Down Icon

W tym roku liczba osób korzystających z hoteli dla azylantów nieznacznie spadła, ponieważ Partia Pracy odczuwa skutki porażki torysów

W tym roku liczba osób korzystających z hoteli dla azylantów nieznacznie spadła, ponieważ Partia Pracy odczuwa skutki porażki torysów
Kontrmanifestacja przed hotelem Bell w Epping w zeszłym miesiącu w związku z rosnącym napięciem wokół hoteli dla azylantów

Liczba osób ubiegających się o azyl w hotelach wzrosła o 8% w ciągu roku, ponieważ ministrowie zmagają się z „okropnym bałaganem” pozostawionym przez konserwatystów .

Dane opublikowane przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ujawniają, że pod koniec pierwszego roku rządów Partii Pracy w brytyjskich hotelach tymczasowo przebywało 32 059 migrantów. To mniej niż 32 345 trzy miesiące wcześniej, ale 29 585 w tym samym momencie 12 miesięcy temu.

Najnowsze dane są jednak o 43% niższe niż szczyt za kadencji Rishiego Sunaka . Po raz pierwszy od czterech lat liczba zaległych wniosków o azyl spadła poniżej 100 000 osób. Obecnie wynosi ona nieco ponad 70 000 spraw, dotyczących prawie 91 000 osób – o 18% mniej niż rok wcześniej i jest najniższa od września 2021 roku.

Łączna liczba wniosków o azyl osiągnęła najwyższy poziom w historii i wyniosła 111 000, co oznacza wzrost o 14%. Mniej niż czterech na dziesięciu wnioskodawców przybyło małymi łodziami.

W ostatnich tygodniach w Epping doszło do starć protestujących z policją ( Tim Merry/fotograf sztabowy)

Dzieje się tak w obliczu rosnącej presji na Keira Starmera , by zaprzestał korzystania z hoteli – co obiecał zrobić do końca kadencji obecnego parlamentu. Problemy premiera pogłębiły się jednak we wtorek, kiedy sędzia Sądu Najwyższego wydał tymczasowy nakaz opuszczenia hotelu Bell w Epping przez migrantów. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przygotowuje się teraz na serię podobnych skarg ze strony rad w całej Anglii, w tym ze strony rad miejskich Partii Pracy .

Dziś rano minister edukacji Catherine McKinnell powiedziała w wywiadzie dla Sky News: „Po poprzednim rządzie odziedziczyliśmy straszny bałagan, jeśli chodzi o system imigracyjny, a w szczególności o rozpatrywanie wniosków o azyl – ogromne zaległości”.

Za rządów konserwatystów liczba migrantów mieszkających w ponad 400 hotelach gwałtownie wzrosła do 56 000, co kosztowało podatników ponad 9 milionów funtów dziennie. Konserwatyści zaczęli umieszczać tysiące osób w hotelach już w 2020 roku, gdy premierem był Boris Johnson , twierdząc, że to rozwiązanie tymczasowe.

Enver Solomon, dyrektor generalny Rady ds. Uchodźców, powiedział: „Uratowanie systemu azylowego z otchłani upadku to prawdziwy sukces w pierwszym roku urzędowania rządu. Wzrost liczby decyzji azylowych oznacza, że ​​uchodźcy mogą szybciej zacząć odbudowywać swoje życie, a korzystanie z kosztownych hoteli może zostać szybciej zakończone.

„Jednak ta dobra praca jest zagrożona przez decyzje o niskiej jakości – obecnie prawie połowa odwołań kończy się sukcesem. Te błędy mają konsekwencje zmieniające życie osób, z którymi pracujemy, które uciekły przed prześladowaniami w krajach takich jak Sudan i Afganistan .

„W hotelach wciąż przebywa zdecydowanie za dużo ludzi. Wszyscy zgadzają się, że hotele to złe rozwiązanie – kosztują podatników miliardy, utrzymują ludzi w zawieszeniu i stanowią punkty zapalne w społecznościach. Podejmowanie trafnych decyzji za pierwszym razem jest kluczowe, aby uchodźcy potrzebujący ochrony mogli opuścić hotele i bezpiecznie rozpocząć odbudowę, a ci, którzy nie mają prawa pobytu, mogli wrócić z godnością i szacunkiem.

„Oprócz szybszych i lepszych decyzji potrzebujemy również bezpiecznych i legalnych dróg, aby osoby uciekające przed konfliktami mogły dotrzeć do Wielkiej Brytanii bez konieczności podejmowania niebezpiecznych podróży. Programy dla Ukrainy , Syrii i Afganistanu pokazały, co jest możliwe; ta sama linia ratunkowa musi teraz zostać udostępniona innym”.

Naciskana o tempo działań rządu zmierzających do zamknięcia hoteli dla azylantów, pani McKinnell powiedziała: „Podwoiliśmy liczbę rozpatrywanych wniosków o azyl. Zmniejszyło to liczbę osób wymagających takiego zakwaterowania, ale także liczbę osób, które nie powinny tu przebywać, odsyłając je.

„Jesteśmy również zobowiązani do zakończenia korzystania z hoteli dla azylantów do końca kadencji Parlamentu. Naprawa sytuacji, którą odziedziczyliśmy, zajmie trochę czasu, ale, wiecie, bardzo ważne jest, abyśmy nadal zarządzali zakwaterowaniem, w którym obecnie przebywają osoby azylowe, i jednocześnie przyspieszyli ten proces.

Khadar Mohamed, mieszkaniec hotelu The Bell w Epping, powiedział, że ludzie żyją w strachu

„Te zaległości są całkowicie niedopuszczalne, nie tylko ze względu na ilość czasu, jaki ludzie marnują, ale także dlatego, że nie odsyła się do nich osób, które nie powinny się tu znaleźć”.

Ministrowie chcą uniknąć powtórki nieprzyjemnych scen przed hotelami dla uchodźców w całym kraju. W ostatnich tygodniach demonstranci starli się z policją w Epping po tym, jak mężczyzna mieszkający w Bell został oskarżony o napaść na 14-letnią dziewczynkę.

Nie jest jasne, dokąd trafią osoby obecnie tam mieszkające. 24-letni Khadar Mohamed powiedział w rozmowie z „The Mirror”, że osoby przebywające w hotelu „żyły w bólu i strachu” za każdym razem, gdy miejscowi protestowali przed hotelem, i że wielu z nich jest teraz bardziej niepewnych swojej przyszłości.

Istnieją obawy o dalsze zamieszki po tym, jak szef Reform, Nigel Farage, wezwał do pokojowych protestów przed hotelami dla azylantów w całym kraju. Brendan Cox, współzałożyciel organizacji Survivors Against Terror, powiedział w wywiadzie dla „The Mirror” : „Farage musi zdecydować, czy chce być poważnym politykiem, czy raczej podżegaczem”.

Pan Cox, którego żona Jo, parlamentarzystka Partii Pracy, została zamordowana w 2016 roku przez skrajnie prawicowego terrorystę, kontynuował: „Toczy się uzasadniona debata publiczna na temat wykorzystywania hoteli do zakwaterowania osób ubiegających się o azyl – wzywanie do protestów, o których doskonale wie, że zastraszy mieszkańców, obciąży policję i może doprowadzić do przemocy, nie jest sposobem na rozwiązanie tego problemu”.

Kemi Badenoch została nazwana „zdesperowaną i hipokrytyczną” po tym, jak skrytykowała bałagan w hotelu dla uchodźców, który spowodowała jej partia. Liderka torysów , która znalazła się pod ostrzałem krytyki, wezwała rady kontrolowane przez konserwatystów do wniesienia pozwów przeciwko hotelom w ich regionie.

Pani Badenoch powiedziała, że ​​„zachęca” ich do „podjęcia tych samych kroków” co Rada Epping, „jeśli wasza opinia prawna to potwierdza”. Rzecznik Partii Pracy nazwał jej list „żałosnym chwytem” i „rozpaczliwym i hipokrytycznym nonsensem architektów rozbitego systemu azylowego”. Partia Pracy stwierdziła, że ​​obecnie „w hotelach przebywa o 20 000 mniej osób ubiegających się o azyl niż w szczytowym okresie rządów torysów”.

Możesz znaleźć tę historię w Moich Zakładkach. Możesz też przejść do ikony użytkownika w prawym górnym rogu.

Daily Mirror

Daily Mirror

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow