Nigel Farage obiecuje znieść ustawę o prawach człowieka, aby nadać priorytet obywatelom brytyjskim

Nigel Farage obiecał unieważnić ustawę o prawach człowieka i deportować tysiące migrantów, jeśli zostanie kolejnym premierem. Lider Reform UK chce zamiast tego wprowadzić Brytyjską Kartę Praw, która miałaby zastosowanie wyłącznie do obywateli brytyjskich i osób posiadających prawo do legalnego pobytu w Wielkiej Brytanii.
Koncentrowałby się na takich pojęciach jak ochrona wolności i wolności słowa, bez odniesienia do praw człowieka. Oznaczałoby to również, że kraj ten wycofałby się z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (EKPC) i innych porozumień międzynarodowych . Pan Farage wyjaśnił, że jego projekt ustawy dałby ludziom „wolność robienia wszystkiego, chyba że istnieje prawo, które tego zabrania”.
Powiedział: „Przeciwieństwem tego jest koncepcja praw człowieka, które są nadawane przez państwo. Mamy nad tym naukowców pracujących. Jest mnóstwo do zrobienia”.
System ten oznaczałby, że osoby przybywające do Wielkiej Brytanii nie miałyby prawa ubiegać się o azyl, lecz byłyby aresztowane i przetrzymywane w ośrodkach na terenie byłych baz wojskowych.
Inną opcją „awaryjną” byłoby wysłanie ludzi na brytyjskie terytoria zamorskie, takie jak Wyspa Wniebowstąpienia na południowym Atlantyku.
Wielka Brytania miałaby również podpisać umowy z krajami, z których pochodzi większość osób ubiegających się o azyl, a także z państwami trzecimi, aby odsyłać ludzi , którzy nie mogą wrócić do domu.
Pan Farage określił to jako metodę „kija i marchewki”, która dawałaby ludziom sześć miesięcy na „samodzielną deportację” za pośrednictwem aplikacji. Rząd wypłacałby im 2500 funtów odszkodowania, a także pokrywał koszty lotu.
Reform twierdził, że koszt wyniesie 10 miliardów funtów, ale ostatecznie przyniesie rządowi oszczędności.
Stało się to po tym, jak Sir Keir Starmer został wezwany do zawieszenia Europejskiego Konwencji o Uchodźcach, aby umożliwić deportację migrantów.
Były minister edukacji Partii Pracy, Lord Blunkett, powiedział, że dzięki temu posunięciu będzie można łatwiej deportować tysiące osób, których wnioski o azyl odrzucono i które obecnie przebywają w hotelach.
Wezwał ministrów do rozważenia „radykalnego” podejścia, wskazując na Niemcy jako przykład sytuacji, w której już wcześniej podjęto takie działania.
express.co.uk