Weterani sprawdzają swoją odporność, przepływając kajakiem rzekę Ottawa w 5-tygodniowej odysei

Sean Groves w ciągu ponad trzech dekad służby w wojsku jako saper był w naprawdę trudnych miejscach i wykonał wiele trudnych rzeczy.
Obecnie na emeryturze, po odbyciu licznych misji zagranicznych, w tym krótkich pobytów w Afganistanie, otwarcie przyznaje, że doświadczenia te ukształtowały go w sposób widoczny i niewidoczny.
To właśnie tę cichą, pragmatyczną siłę podziwia jego nastoletni syn Will i ma nadzieję, że pewnego dnia uda mu się ją naśladować, gdy wspólnie wyruszą w niezwykłą podróż.
Ojciec i syn są częścią małej ekspedycji, w której uczestniczą niektórzy weterani. Wyruszyli w poniedziałek, aby przepłynąć kajakiem niemal całą długość rzeki Ottawa, zaczynając od jej źródeł w Lac des Outaouais w północnym Quebecu.
To zaplanowana na pięć tygodni, licząca ponad 1000 kilometrów wyprawa przez niemal dziewiczą przyrodę, podczas której będziesz omijać bystrza i żyć w wiejskim stylu.
Na papierze robią to w ramach zbiórki funduszy na rzecz Wounded Warriors Canada i programów wspierających odporność oferowanych przez tę organizację charytatywną.
„Zaszczyt” z obecności synaGroves powiedział, że jest „zaszczycony i naprawdę pod wrażeniem”, że jego syn zgłosił się na ochotnika do wzięcia udziału w wyprawie.
„Miał inne możliwości i wybrał nas” – powiedział Groves, który postrzega zbiórkę funduszy jako szansę na odwdzięczenie się społeczności weteranów.
A dodatkową korzyścią jest możliwość dzielenia się tym doświadczeniem z synem.

Will Groves powiedział, że wie, iż istnieją łatwiejsze sposoby zbierania pieniędzy na cele charytatywne, ale dla niego nie o to chodzi.
„Chcę zrobić coś trudnego w młodości, żeby spojrzeć na to z dystansu, kiedy będę starszy” – powiedział. „Żeby za 10 lat móc spojrzeć wstecz i powiedzieć sobie: „To, przez co teraz przechodzę, nie było tak trudne, jak ta mała wyprawa kajakowa, którą odbyłem w 2025 roku”.
Nastolatek powiedział, że nie ma złudzeń co do czekającej go wyczerpującej fizycznej podróży, wiosłowania po osiem do dziesięciu godzin dziennie. Można się do tego przygotować, ale wierzy, że musi popracować nad sobą i znaleźć w sobie siłę, by iść dalej.
„Mam 18 lat i jestem w dobrej formie, ale wyzwaniem będzie dla mnie strona psychiczna” – powiedział. „Czuję, że nie jestem tak silny psychicznie jak niektórzy z chłopaków, którzy dołączyli do nas na wyprawie, ani jak mój tata czy sam Mark. Przeszli o wiele więcej niż ja, ale czuję, że to dobry początek dla mojej odporności psychicznej”.
„Ludzie mają trudności”Pomysłodawcą wyprawy, która zostanie podzielona na pięć etapów, jest Mark Gasparotto, były saper, który walczył w Kandaharze. Dodał, że poza zbiórką funduszy, chcą przekazać Kanadyjczykom szersze przesłanie.
„Żyjemy w trudnych czasach i wielu ludzi zmaga się z trudnościami” – powiedział Gasparotto. „Moim kluczowym przesłaniem jest to, że odporność psychiczna to umiejętność, której można się nauczyć i którą można ćwiczyć. Można więc nauczyć się dobrze radzić sobie z przeciwnościami, a pierwszą zasadą dobrego radzenia sobie z przeciwnościami jest robienie trudnych rzeczy – trudnych fizycznie, emocjonalnie, psychicznie i duchowo”.
Jako że często pływa kajakiem po rzece Ottawa, powiedział, że pomysł przepłynięcia kajakiem całej jej długości zaczerpnął od swojego kuzyna.
Gasparotto i Groves stanowią trzon wyprawy, do której w krótszych etapach dołączy kilkunastu innych wolontariuszy.
W większej części Kanady panuje sezon gwałtownych pożarów lasów, a Gasparotto powiedział, że zespół zdaje sobie sprawę z ryzyka, jakie podejmuje.
„Obecnie nie ma zakazów na obszarach, na których będziemy wiosłować, więc pierwsze 400 kilometrów to Quebec, a potem właściwie granica Ontario-Quebec” – powiedział. „Jest wiele rzeczy, na które nie mamy wpływu, w tym pożary lasów, więc będziemy musieli się dostosować, jeśli niektóre odcinki rzeki zostaną zamknięte”.
cbc.ca